- Wierzę, że nie tylko utrzymamy się w lidze, ale powalczymy także w play off - mówi w wywiadzie dla plk.pl J.J. Mongomery, rzucający Górnika.

Sławek Skonieczny: Zagrał Pan bardzo skutecznie, ale nie daliście rady pokonać Anwilu. Dlaczego?
JJ Montgomery: - Nieważne ile punktów zdobywam w meczu czy 5 czy 20. Jestem częścią drużyny i liczy się tylko zwycięstwo zespołu. Czuję się pewnie w naszej drużynie i jeśli na moich barkach spoczywa zdobywanie punktów to staram się wywiązywać się z tego najlepiej jak umiem. Zagrałem dziś dobre spotkanie, ale sądzę, że mogłem zagrać lepiej. Miałem dziś kilka strat. Anwil to dobra drużyna i sprawiła nam wiele kłopotów, Mieliśmy dużo strat zwłaszcza w 3 kwarcie. Nie graliśmy tak twardo jak powinniśmy grać. Tak więc ze swojego występu jestem zadowolony, ale zarazem smutny, ze nie wygraliśmy.

Jakie były przyczyny porażki Górnika?
- Gracze z Włocławka grają w europejskich pucharach, mają też doświadczenia z meczów o najwyższe cele w lidze. Uważam jednak, że przyczyną naszej porażki dziś było to, że popełniliśmy za dużo strat i słaba skuteczność. Nie graliśmy twardo przez cały mecz. W pewnym momencie się poddaliśmy, a musimy grać twardo do końca ponieważ we własnej hali zespoły jak Anwil wychodzą i grają twardo. My musimy tez tak grac przez całe 40 minut.

Z trzech trudnych meczów na początku rundy dwa już za Górnikiem. Teraz zagracie z Atlasem Stalą. Co trzeba poprawić w waszej grze by wygrać w Ostrowie?
- Przede wszystkim grę w obronie. Następny mecz będzie ciężkim pojedynkiem ponieważ Stal to twardy przeciwnik. Musimy lepiej trafiać w ataku i dobrze bronić. No i przede wszystkim jak już mówiłem, grać przez 40 minut, a nie tak jak dziś, gdy graliśmy dobrze ale tylko trzy kwarty. Musimy wyjść i grac twardo od początku do końca i będzie ok.

Jakie oczekiwania wiąże Pan z występami Górnika w drugiej rundzie?
- Myślę, że obecnie nasza drużyna gra całkiem dobrze. Jesteśmy na pewno lepsi niż byliśmy w I rundzie. Sądzę, że jest szansa na kolejne zwycięstwa. Mamy przed sobą łatwiejsze mecze, choć czeka nas jeszcze mecz z Prokomem, w którym na pewno będzie ciężko. W głębi serca wierzę w nasz zespół i w to ze będziemy się piąć w górę tabeli. Musimy wykorzystywać okazje i zwyciężać z zespołami, które są w naszym zasięgu. Jeżeli będziemy grać twardo i w pełni skoncentrowani możemy wygrać ze wszystkimi. Mam dobre przeczucia co do naszych wyników w drugiej rundzie.

Wieku fachowców skazywało Górnika na spadek z ligi. Jak Pan się do tego odniesie?
- Wielu ludzi nie wierzyło, że możemy grac aż tak dobrze. Musimy odnieść jeszcze parę zwycięstw, by być pewnym utrzymania się. Górnik jest beniaminkiem ligi i wszyscy o tym wiedzą, ale ta drużyna ma wielkie serce do walki. Mamy wspaniałego trenera, który nas świetnie przygotowuje do kolejnych spotkań. Wierzę, że nie tylko utrzymamy się w lidze, ale znajdziemy się w czołowej ósemce i powalczymy w fazie play off. Sądzę, że żadna drużyna nie będzie chciała trafić na nas w play-off bo jesteśmy groźni dla wszystkich.

Czy czuje się Pan liderem Górnika?
- Nie mogę powiedzieć, że jestem liderem. Raczej jednym z liderów. Staram się prowadzić drużyną do zwycięstw na parkiecie, ale także dawać przykład i poza nim. Jest wielu zawodników, którzy mogą wziąć ciężar gry na siebie i cieszę się, że jestem jednym z nich.

Jest Pan najlepszym strzelcem drużyny, ale doskonale radzi Pan też sobie w walce o zbiórki. Skąd taka umiejętność u rzucającego?
- Trener bardzo dobrze wykorzystuje moje umiejętności. Zdaje sobie sprawę z moich zalet i stara się je wykorzystać do maksimum z pożytkiem dla zespołu. Poza tym są w drużynie świetni rozgrywający, Archie i Glapiński. To pozwala mi zdobywać wiele punktów. Wielkie uznanie należy się tu trenerowi i kolegom z drużyny. Nie jestem typowym rzucającym obrońcą, lubię też powalczyć o piłkę pod koszem z wysokim zawodnikami. Pomoc wysokim graczom naszej drużyny w zbieraniu piłek to część mojej gry. Gram tak całe życie i jestem do tego przyzwyczajony.

Rozmawiał Sławek Skonieczny - www.plk.pl

<-- Cofnij