gornik
     
Newsy

<-- Cofnij

Graj Górniku jak za dawnych lat/ 2008-10-03 11:20:53 / Marcin Durczak /
Serdeczne podziękowania dla Artura Szałkowskiego z Polska Gazeta Wrocławska za podesłanie informacji o bardzo ciekawym artykule dotyczącym historii piłkarskiego Górnika Wałbrzych, który pojawił się na łamach gazety - "Graj Górniku jak za dawnych lat".
Ćwierć wieku temu piłkarze Górnika Wałbrzych byli rewelacją rozgrywek ekstraklasy. Mecze popularnych biało-niebieskich ściągały na stadion w dzielnicy Nowe Miasto wielotysięczne tłumy kibiców. Dziś Górnik gra w odpowiedniku Vligi, a historyczny stadion klubowy popadł w ruinę. Dotarliśmy do gwiazd tamtej drużyny i sprawdziliśmy, co robią 25 lat później - pisze Artur Szałkowski.

- Pierwsza część artykułu "Graj Górniku jak za dawnych lat"

- Druga część artykułu "Graj Górniku jak za dawnych lat"

<-- Cofnij

Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
dodaj komentarz | Komentarze:
MKS Karolina Jaworzyna
2009.08.25 15:42:37
IP: 78.8.12.242
Jako 10 latek jeździłem z ojcem z Jaworzyny Na Górnika na I ligę. W tej chwili co pamiętam z tych czasów to tłumy kibiców jeżdżących z Jaworzyny, sobotni wieczór- kiedy przygotowywałem karteczki- z 2 gzodziny spędziłem na cięciu starych gazet robotniczych, żeby następnego dnia rzucić kilka garści na rozpoczęcie meczu i później po strzelonych bramkach. Mecze z lat 86-89 zaliczałem w zasadzie regularnie. Ponieważ miałem wówczas 8 -10 lat to niezbyt wiele szczegółów pamiętam. Ale pełny stadion, atmosfera tamtych czasów- to było to.... Następnie już jako 20-latek jeździłem na II ligę w tym pamiętny wyjazd do Wrocławia i oczywiście pamiętny powrót i kilkugodzinny pobyt w Smolcu :) PS. Dlatego Jaworzyna zawsze z Górnikiem
WALDI
2009.07.19 22:36:36
IP: 217.233.41.4
To Ziebie a nie Walusiakowi strzelil bramke bramkarz przeciwnej druzyny.Po tym wydarzeniu nigdy nie zagral on juz jako pierwszy bramkarz.
johny
2008.11.19 19:18:16
IP: 62.87.146.209
kamienna zawsze z górnikiem
Dinozaur
2008.11.19 15:33:35
IP: 78.8.53.38
Dokładnie tak było jak pisze YOGITG i Kozak. Dużo kibiców wspierało Górnika Kowary, Jelenia G., Kamienna G., Świdnica itd. Szkoda że obecnie Kowary to KSK. Ech aż się łezka w oku kręci.
Jacek
2008.11.16 00:16:26
IP: 78.88.203.103
Ryszard Walusiak to był rzeczywiście specjalista, nie tylko od łapania piłek ale również zwierzaków. Pamiętam jak kilka razy brawurową paradą łapał błąkającego się po boisku kundla. Piękne były tez jego akcje, kiedy przeciwnik symulował i leżał na boisku, bodbiegał Waluś i znosił delikwenta na bieżnię, mimo prób wyrwania się z żelaznego uścisku naszego golkipera, żadnemu symulantowi ta sztuka się nie udała. Grzechem byłoby nie wspomnieć dwóch wybitnych postaci, które co prawda nie były piłkarzami, ale zapisały sięzłotymi zgłoskami w dziejach Górnika. Mowa o panu Zmoczyńskim, masażyście oraz panu konferansjerze zwanym popularnie „rączką”, niestety nie pamiętam dokładnie nazwiska, chyba Kuster ale pewny nie jestem
kozak
2008.11.14 20:07:47
IP: 78.8.158.48
z kamiennej jeżdziło nas 70 szalików.zawsze w gorcach jak pociąg stawał były wyzwiska na thorez.ażchciało się żyć!
DM
2008.11.14 15:17:20
IP: 80.55.18.54
wspomnę jeszcze o Walusiaku co to na meczu gonił...jeśli dobrze pamietam kurę (albo bażanta??).... akcja nie z tej ziemii :)

Graj Górniku, graj!!
YOGITG
2008.11.11 18:37:19
IP: 86.20.253.214
dziwie się dlaczego nikt nie wspomniał o kibicach z kowar przecież nie raz bywalo tak ze tylko my jechalismy gdzies na wyjazd np.na pogon gdzie gornik wygral i wiele wiecej spotkan gdzie zawsze bylismy obecni
szweda
2008.11.11 16:29:46
IP: 77.253.255.68
Nigdy już nie wrócą te wspaniałe czasy Wałbrzyskiej Piłki.Górnik,Thorez,czy Victoria.Były kopalnie,były pieniądze,i byli Zawodnicy.Tacy zawodnicy,jak Kempny, Pośpiech, Swoboda, Truszczyński, Madej, Ciołek, Szydło, Paczkowski, Kleszczyńskiitd.Cały Dolny Śląsk przyjeżdżał,na Nowe Miasto,wielkie mecze z Legią, Widzewem, Śląskiem, Lechem, Wisłą ,ŁKS-em,przychodziło rekordowe tłumy Kibiców.Pamiętam,jak narzekaliśmy,na Tych Działaczy Górnika którzy naszym zdaniem okradali Klub.Przy takiej Publice można było,na lewo kombinować z Biletami.I mieliśmy rację,bo na jakiś czas założyli kołowrotki,żeby dokładnie obliczać ile ludzi wchodziło na Stadion.Ale szybko,się popsuły,wiadomo dlaczego Interes znowu Kwitł.Pamiętam,wszystkie Derby Górnika i Thoreza/Zagłębia,na Śmierć i >Życie.Mecze o wejście do Drugiej Ligi,czy do Pierwszej,z Unią Racibórz,czy z Gwardią Warszawa,albo Pamiętny mecz z Lechem Poznań.Cała sportowa prasa Polska,pisała że Górnik będąc w Drugiej Lidze miał najlepszy Atak w Polsce, Kleszczyński, SwobodaKempny, Pośpiech, Paczkowski,atak marzenie.Ileż oni bramek strzelali,mecz z Warmią olsztyn,6 minut do końca,Górnik przegrywał3-2,a wygrał5-3.To były czasy.Szkoda że Wałbrzych,nie może z tego Kryzysu wyjść.Oj.?--szkoda...
szweda
2008.11.11 15:53:26
IP: 77.253.255.68
Nigdy,już nie będzie
Viking
2008.11.09 20:29:58
IP: 83.4.111.29
Miejmy tylko nadzieję i wiarę w to ze jeszcze te czasy wrócą i oby jak najszybciej!!! KS!!!
romm
2008.11.09 18:44:24
IP: 78.8.62.63
A kto pamieta mecz z Wisla i oberwanie chmury ktura zalala stadion oraz pelnego poswiecen kibica ktury wlasnym butem pomagal strazy wybrac wode z boiska no i wynnik marzenie
hadik
2008.11.07 20:40:52
IP: 89.174.99.38
Boże jak we Wrocławiu leciały butelki w neony kino śląsk i wogule wojny stadionowe z GKSem itd GÓRNIK:legia4:1 Leszeek KOsowski najlepszy napastnik Polski Ciołek lewa noga na Pogoni i Leegi po 46tysięcy widzów tylko płakać z tęsknoty grałem w juniorach GÓRNIKA Pozdrawiam Panowie BN
hmmm
2008.10.28 15:44:22
IP: 78.8.145.158
w jakim meczu i kiedy walusiakowi strzelil bramkarz bramke to nie wiem, ale wiem, ze takie historie o sasiedzie chodzily:D
76dziubek7
2008.10.27 19:27:00
IP: 83.27.137.131
Miało być BRAMKARZ gospodarzy
Jarek-brat bliźniak Darka
2008.10.27 19:25:16
IP: 87.105.54.241
Jak się nie mylę to chyba wtedy bronił Walusiak,ale to już kawałek czasu temu było więc nie pamiętam dokładnie:)I tak nie zapomnę akcji z Walusiakiem jak krzyczał "moja"i wpuścił szmate hehe:DAle był to naprawde dobry bramkarz ściągnięty z...ligi halowej:)Hehe pozdro dla starej Gwardii-też już jakoś się wszystko rozpadło a na meczach spotykam już nielicznych.
76dziubek
2008.10.27 17:42:14
IP: 83.27.137.131
Pytanie do "Starych Kibiców". W pierwszej lidze w meczu w Poznaniu z Olimpią remkarz gospodarzy wybijając piłkę przelobował naszego bramkarza i zdobył bramkę. Napiszcie proszę czy łapał Walusiak czy Zięba. Chodzi o zakład.
kristofer
2008.10.27 13:23:42
IP: 78.88.209.118
Witaj Jacku.Ten wyjazd do Wrocka pamiętam doskonale.Szkoda tylko,że wszystko zostało tak zaplanowane ,aby kibice Górnika nie pomogli swoim zawodnikom na hali.Przecież mecz miał się początkowo odbyć w ówczesnej Hali Ludowej.Niestety tak wyszło.Masz rację to po pierwszym wyjeździe na nogę w 1982 (3:0)To była największa inwazja GÓRNIKA na WROCŁAW.Następne wyjazdy na kosza i piłkę były mniej okazałe i troszkę częściej bolesne.
Wtedy w 1989 zmieniała sie Polska to było piękne,a śląscy kibice uciekali przed nami w swoim mieście.Dla tych chwil warto żyć!!!!Wiesz ,że wszystkie wyjazdy były ważne,ale Śląsk to było coś więcej!!!Tam należało być.Fajne czasy były!!!
Pozdrawiam.
grześb
2008.10.26 21:44:58
IP: 83.27.234.54
Witam.Jestem z Jaworzyny .Pierwszy raz na górniku to byłem w Lubinie jak górnik grał o awans do I-ligi(złoty go Kosowskiego)miałem w tedy 14 lat.Później jeździłem prawie na wszystkie mecze Górnika u siebie,czasami też na wyjazdy.(Wrocław,Poznań Białystok,Chorzów ,Zabrze itp).Nie zapomnę meczu z Wiłą cały stadion było super,te wyjazdy do Wrocławia jak pociąg wjechał na główny to od razu ,,na peronie świnia Wrocław się zaczyna..",te szaliki robione na drutach.Z kibiców z młyna to pamiętam,Pinia,Spłuczke,Zołtara,Jacka ze świebodzic (pozdrowienia dla chłopaków ze świebodzic których imion ani ksyw już nie pamiętam)znałem też kilku chłopaków z Kamiennej Góry,z Kamienca Ząbkowicego (Długi).Pozdrowienia dla wszystkich kibiców starych i obecnych
Jacek
2008.10.25 00:05:39
IP: 78.88.203.103
Pozdrawiam kristofer. Jak napisałeś swoją ksywkę Ciało to od razu sobie skojarzyłem o kogo chodzi. W Młynie byłeś przedstawicielem depeszowców, zresztą w tamtych czasach mógłbyś swobodnie dorabiać jako sobowtór Dawida Gahana :-) Ostatni raz widziałem Cię na wyjeźdżie na półfinał mistrzostw Polski w kosza do Wrocławia w 1989. Była wtedy niezła zadyma z psiarnią pod małą halą Śląska, na którą ostatecznie nas nie wpuścili (przyjechało nas chyba ze 3,5 tysiąca), później kolejna zadyma z psiarnią na dworcu Świebodzkim, gdzie podstawili nam specjalny pociąg i odesłali do Wałbrzycha bez eskorty. Daleko nie ujechał bo hamulce zostały zerwane hahaha i była kolejna awantura z psami na dworcu w Smolcu. To był chyba ostatni z wielkich wyjazdów fanów Górnika. Pamiętam, że to był okres przedwyborczy i we wrocku wisiało sporo plakatów z Wałęsą. Kiedy konwojowali nas przez miasto oprócz pieśni na cześć Górnika i wulgaryzmów pod adresem Śląska kilka razy na złość milicjantom darliśmy się: „Chcemy chleba, chcemy mięsa, niech nam żyje Lech Wałęsa”. Jak to SB wtedy nagrało i taśma trafiła do IPN-u, to mamy teraz przechlapane u kaczorów hahaha
kristofer do Jacek
2008.10.24 11:29:37
IP: 78.88.209.118
Pamiętam Musachiego niesamowity koleś .Umiał zawsze poderwać wiarę do dopingu.Często chciał zastępować Zoltara...Górnik już miał pewny spadek z ekstraklasy ,ale Musachi na ostatnim meczu u siebie wstaje i krzyczy "NASZ KS MISTRZEM JEST"wszyscy się śmiali,ale w pozytywnym słowa tego znaczeniu,gdyż byliśmy pogodzeni z faktem degradacji.Nie sądziłem tylko,że do dziś nie doczekam się piłkarskiego Górnika na polskich salonach.Trzeba wierzyć.Z synem nie miałem sposobności być na meczu Górnika w tej klasie rozgrywek,ale może z wnuczkiem kiedyś nastąpi to szczęście...Pozdrawiam .Ciało czsem Mama tak mnie nazywali.
nastepca
2008.10.23 19:51:15
IP: 89.174.99.38
marza mi sie wspominane czasy! chyba jak kazdemu rowiesnikowi w moim wieku(18) jak chodze na stadion ide do kk rozkrecamy doping to niesamowicie sie tym jaram a jak jest bramka to nie wspomne:) chcial bym aby wspominane osoby z tzw. Starej Gwardii wpadly kiedys na stadion i z nami postaly i rozkrecali doping a przy okazji stare przyspiewki z tamtych lat mozna by znow wprowadzic:) pozdrawiam wszystkich fanatykow Górnika!
Daro12 do "Jacek"
2008.10.23 13:21:20
IP: 80.53.20.171
Zoltara od czasu do czasu spotykam na Piaskowej, najczęściej w Realu. Byli też Bliźniacy, Ciacho z Piaskowej, Kicha też z Piaskowej.
Jacek
2008.10.22 22:52:36
IP: 78.88.203.103
Wspominając stare dobre czasy Górnika, nie sposób nie wspomnieć oryginalnych i niezapomnianych kibiców biało-niebieskich. Może ktoś wie jak się potoczyły ich losy i co teraz porabiają. Zacznę od Musashiego (czyt. Musaszi), to facet w okularach ze szkłami jak dna kufli. Na meczach pojawiał się zazwyczaj w towarzystwie swojego ojca (taki starszy pan bez jednej ręki). Obaj niezwykle przeżywali mecze i nie szczędzili wyzwisk pod adresem sędziego, jeśli gwizdał nie po myśli Górnika. Wdawali się też w pyskówki z milicjantami. Raz ojciec Musashiego tak się zagotował, że aż mu sztuczna szczeka wyskoczyła z buzi :-)Najwiekszy ubaw miałem jak Młyn dopingował biało-niebieskich: lets go Górnik lets go. Musashi nastawiał ucha i po chwili darł się: grezgoł Górnik grezgoł albo Glasgow hehehe. Pamiętam też takiego kolesia, który był ewidentnie upośledzony umysłowo i miał wadę wymowy, ale cholernie donośny głos. Łała chyba na niego wołaliśmy. Idąc na mecz często spotykałem koło stadionu Johnego Radyjko, stał niedaleko kas z tranzystorkiem przy uchu i nadawał relacje, stąd pewnie jego ksywa. Z Młyna pamiętam Zoltara, Wnuczka, takiego metala ze Świdnicy z długimi piórami, Pająka, Brodę, przewija mi sięw pamięci jeszcze wiele twarzy, ale ksywek już nie pamiętam. Może się ujawnią na tym forum.
MEIER
2008.10.19 16:58:23
IP: 62.87.244.55
Dobrze pamiętam te czasy,miałem wtedty 7 lat.Na mecze chodziłem oczywiście z moim ojcem, żadnego nie opuściliśmy w pierwszym sezonie Górnika w extraklasie.ch co to były za czasyWszyscy rozmawiali tylko o jednym - o meczu.Wyprawa na mecz zajmowała dobre 2 godziny (ze Świebodzic).Samochody w Wałbrzych w przeważającej ilości jechały w stronę stadionu.Ludzie na chodnikach również.Aby zaparkowac auto trzeba było parkować w różnych często zabronionych miejscach i daleko od stadionu.Im bliżej stadionu tym więcej ludzi ,miesto w tedy nie było przygotowane logistycznie do takiego najazdu kibiców.Do kasy ścisk niesamowity ,po kupnie biletu do bramy wejściowej to samo.Wejście na stadion każdy odbierał z wielką ulgą a następnie ciary przechodziły po plecach jak zobaczyłeś na godzinę przed meczem 3/4 wypełniony stadion.Górnik grał w tedy niesamowitą piłkę ,ofensywnie ,rozsądnie i widowiskowo.A liga była naprawdę silna , w każdej drużynie były nazwiska,gwiazdy.Pamiętam jak dziś gdy w meczu z Widzewem otrzymałem autograf od Włodzimierza Smolarka.Niesamowity zawodnik.Ale w Górniku był Włodek Ciołek.Rzut wolny z 20 m na wprost bramki traktowany był przez kibiców jak karny ,bo wiadomo był że bramkarz nie da rady i będzie gol.Ciołek szczelał obok muru, wsztscy bramkarze wiedzieli o tym ale nik nie przypuszczał że zrobi to tak precyzyjnie.Dlatego często nawet się nie rzucali.Kibice fantastyczni ,całymi rodzinami przychodzili na mecze.Chciałbym pozdrowić wszystkich którzy sportowców i kibiców tamtych lat.Pozdro
DM
2008.10.17 10:14:43
IP: 80.95.247.194
dzieki za korekte... trzeba wierzyc!

PS DM to moje inicjaly - nie jest fanem Depesche M. wogole ;-)
kaesiak
2008.10.17 00:08:48
IP: 83.4.69.224
Czytam i mam łzy w oczach. Czy doczekamy jeszcze takich czasów? Chyba tylko wtedy jak przeprowadzimy sie do Poznania ale to nie to samo. PZDR dla kibiców KSG
kristofer
2008.10.15 16:52:48
IP: 78.88.209.118
Do DM
Ostatni mecz u siebie w ekstraklasie był z Pogonią (1:1).Niestety lepsze czasy chyba szybko nie nadejdą?
A tak przy okazji to wybierasz się na koncert DM 23 maja 2009? Pozdrawiam!!!
Pozdrawiam
KSG
2008.10.14 17:59:10
IP: 87.96.34.138
ehhh jak ja żałuję , że urodziłem sie w latach 90 - tych :(
żarowa
2008.10.13 19:02:32
IP: 81.153.17.102
"MIESZKAM TU GDZIE GORNIK W PILKE GRA..." jedna ze starych przyspiewek kibicow z krateru na Nowym Miescie :) teraz to miejsce przypomina prawdziwy krater.żAL, ale co robic ,takie czasy !!!!!
DM
2008.10.13 12:29:10
IP: 80.95.247.194
ach te czasy....!!
mi najbardziej utkwił wspomniany mecz z Wisła (5:1) w total deszczu, pamiętam jak rano udało mi si z tata kupić bilety. DOdam jesczze że oprócz słoneczniku podstawą była "oranżda" w woreczkach z rurką (kolory żółte,czerwone)

i jeszcze ostatnie spotkanie w I lidze u siebie było z Szombierkami 1-1 je śli dobrze pamietam a jesli nie to prosze o korekte
finger
2008.10.12 13:05:48
IP: 87.105.66.237
ech, łza (niejedna) się w oku kręci...nigdy nie zapomnę gromkiego krzyku po strzeleniu "budy"...ach jak to się niosło...nikt kto widział ten stadion wtedy, dzisiaj nie uwierzy, że to mogło by tak...tyyyyle ludzi...ps. ale te "mróweczki..." to mnie zawsze doprowadzają do śmiechu :)...do mrowiska, do mrowiska... :)
olszu
2008.10.11 22:59:49
IP: 195.205.193.227
Oczywiscie , że rekord padł na meczu z Szombierkami, Daro12 ma rację. Ach te czasy...i uroczy wszechobecny dym z papierosów...
KULA Piaskowa
2008.10.10 20:51:57
IP: 78.8.45.69
ehhhh. Pamiętam tylko parę szczegółów z tamtych lat. Pamiętam że chodziłem na mecze z Tatą. Pamiętam babcię sprzedającą słonecznik przed stadionem - był najlepszy na świecie. Pamiętam krzyki podpitych panów - "ORŁY DO BOJU", kasy o grom ludzi jaki był na stadionie. Zawsze z uśmiechem wspominam jak ludzie z okien i drzew mecz oglądali. A jak byłem na ogródku, który rodzice mieli na Starym Zdroju, bo nie szedłem na mecz, to doping i wrzawę słychać było aż tam.....
Czy to kiedyś powróci....
Kiedyś chciałbym mieć taką samą przyjemność jak mój Ojciec zabrać swojego syna na taki mecz, takiego Górnika przy takiej publiczności....
zdebo
2008.10.07 22:47:54
IP: 90.156.103.80
...a z tą wóda, to rzeczywiście jaja były :) miałem z 6-7 lat i przed kasami kumple mego starego pakowali we mnie (tzn. pod sweterek... kurteczkę :)flaszki, że wyglądałem jak gościu z reklamy Michelin... oczywiście po udanej akcji zasługiwałem na nagrodę (nigdy mnie nie ochroniarze nie wyczaili) i kupowali mi oranżadę w woreczkach - musiała być i zółta i czerwona... i po wódzie jakimś dziwnym trafem nikt się nie pobił :) i jeszcze Górnik przez pewien czas na mecze wyjeżdzał ze Strzegomia - a konkretnie "coś" robili w hotelu Granit - i stary zachodził do nich i dostawał plik biletów - bez pieczątek więc na parę meczyków starczało :) ostał mi się jeszcze szal z tamtych lat :) stan idealny!!!!
Wieś
2008.10.07 13:48:11
IP: 79.186.116.116
Chciałbym podzielić się z Wami wspomnieniami z lat świetności górnika. Górnik grał wtedy w drugiej lidze i walczył o ekstraklasę. Zajmował w II lidze pierwsze miejsce i grał z ROW Rybnik mecz decydujący o awansie. ROW również był kandydatem do awansu, był to mecz na szczycie. Byłem już prawie młodzież, ale nie miałem pieniędzy na zakup biletu. Podszedłem do ogrodzenia od strony parku i przyglądałem się, gdzie znajdują się porządkowi. Kiedy jeden z porządkowych gonił takiego młodzieńca jak ja bez pieniędzy, który wskoczył przez płot, wtedy ja próbowałem przeskoczyć płot, dosyć wysoki i metalowe ostre zakończenia. Nogawka spodni weszła w metalowe zakończenie i nie mogłem zeskoczyć. Wsparłem się na rękach na tych metalowych zakończeniach, wyciągnąłem nogawkę i przeskoczyłem. Do dzisiaj mam blizny na dłoniach, ale na meczu byłem i gorąco dopingowałem Górnika. Górnik nie awansował do ekstraklasy, załatwili to przy tzw. "zielonym stoliku", awansował ROW Rybnik. Czy jeszcze za mojego życia nadejdą lepsze czasy dla Górnika?
kristofer
2008.10.07 13:08:38
IP: 78.88.209.118
Mnie również łezka się w oku zakręciła.GRAJ GóRNIKU JAK...,SZłY MRóWECZKI...,NAPRZOD GóRNIKU AMBICJA DZISIAJ CI KAżE...Te przyspiewki pamietam jak dzis przywiózł "Zielony" z Tych,a my z Szafą ,Jackiem i Kogutem troszkę je przerobiliśmy.Do dzis to hity. Moim zdaniem rekord widzów padł na Pogoni.Pierwszym meczu drugiej rundy,gdzie Górnik stracił swoje pierwsze punkty u siebie(1:1)Do dziś mam artykuły ,bilety wyjazdowe z tamtych wspaniałych lat.
POZDRAWIAM!!!!
Dinozaur
2008.10.07 05:50:09
IP: 78.8.51.189
Rekord frekwencji był na meczu z Widzewem. Wiem bo dokładnie pamiętam, a chodziłem na wszystkie mecze od połowy lat`70.
Jacek
2008.10.06 22:35:08
IP: 78.88.203.103
Na samo wspomnienie tamtej drużyny, meczów i ich oprawy człowiekowi robi się miło na sercu. Mieszkałem na Starym Zdroju więc na Górnika miałem „rzut beretem”. Robiłem jak inni kibice mieszkający w tej okolicy spacer przez łąkę za ul. Kombatantów, później przez ogródki w kierunku ul. Ceglanej, przejście między garażami w kierunku kolejnych działek, tym razem przy dawnych hałdach thorezowskiego Chwalibogu, na których były dwa boiska treningowe ...Górnika :-) i wspinaczka pod górkę, aż do ówczesnej stacji ratownictwa górniczego (alternatywna była wycieczka obok boiska treningowego na ul. Żytniej i wyjście koło nieistniejącego już basenu). Później jeszcze tylko parę kroków obok pomnika bokserów, zakup u siedzącej obok stadionu babci słonecznika za 20 zł z wizerunkiem Waryńskiego lub kłoskami zboża :-) na monecie(słonecznik odmierzany był szklanymi naczynkami od małych zniczy hehehe, ale lepiej wysmażonego w życiu nie skubałem). Później oczywiście zakup biletu ulgowego w betonowej kasie i myk na sektor pod pawilonem Prasa Radio Telewizja, gdzie swoje lokum miał „Młyn” (na wiosnę 1984, kiedy Górnik zaczął grać słabiej przeszliśmy w trakcie jednego z meczów przeszliśmy na sektor koło basenu, rytułał na niewiele się jednak zdał :-) Górnik niestety nie odzyskał formy z jesieni :-( a „Młyn” wrócił na stary sektor. W przerwach meczu szło się za wspomniany już pawilon medialny w kierunku hali lekkoatletycznej, aby zakupić np. przypinane znaczki lub proporczyki Górnika, metalowe pstrykacze z nazwą klubu, no i oranżadę w woreczku ze słomką, po głośnym dopingu gardło domagało się swoich praw. Byłem wówczas jeszcze zbyt młody, aby wzorem starszych kolegów wychylić przed meczem kufelek piwa np. na Nowym Mieście „U Barmana”. Choć przed meczami milicjanci skrupulatnie szukali u wchodzacych na stadion kibiców gorzały (raz byłem świadkiem jak wytargali pół literka żyta spod becika śpiącego w wózku dziecka), to i tak na meczach gorzała lała się strumieniami. Nieodłącznym elementem widowisk na Nowym Mieście, byli również górnicy, którzy na mecze przynosili napędzane korbą syreny. Im bliżej piłkarze Górnika byli bramki przeciwnika, tym kręcenie korbą było szybsze. Nie zapomnę również wyjazdu na zwycięski 3:0 mecz do Wrocławia. Już na dworzec Wałbrzych Miasto pociąg wjechał wypełniony kibicami biało-niebieskich głównie z Jeleniej Góry, a z przodu lokomotywy maszynista zawiesił barwy Górnika. Mimo, że podróżowaliśmy jak sledzie w beczce, warto było. Rzeczywiście na Oporowskiej było wówczas ponad 10 tys. fanów Górnika tzw. szalikowcy stanowili około 10 % tej ferajny, przyjechały też całe rodziny, kobiety, małolaty. Mimo, że czasy były wówczas siermiężne, to za sprawą piłkarzy Górnika będę je zawsze wspominał z nostalgią.
dlub
2008.10.06 20:58:13
IP: 83.26.160.171
Chętnie bym wpadł na jakiś mecz górnika, ale jakoś mam złe doświadczenia z chodzenia na mecze... I być może to jeden z powodów, dlaczego na białym nigdy nie będzie 45 000 kibiców. :(
hmmm
2008.10.05 12:20:28
IP: 83.12.78.242
starych, nowych i aktualnych kibicow zapraszam na stadion. po tym weekendzie Górnik jest liderem.
zdebo
2008.10.04 22:03:43
IP: 90.156.103.80
...właśnie od meczu na wodzie z Wisłą zaczęła się ma miłość do Górnika :) to był mój pierwszy mecz :) oczywiście mając 6 lat wtedy największą atrakcją były wozy strażackie próbujące usunąć wodę z murawy :) ...i tak a'propos Pana Walusiaka... owego czasu pracowałem w banku w Strzegomiu i ładowałem bankomaty... przyjeżdza ekipa z Impela - wchodzę ze skrzyniami z kasą do samochodu, a tam... Pan Ryszard!!!! pozdrawiam serdecznie...
Daro12
2008.10.04 15:17:03
IP: 84.40.184.97
Rekord frekwencji na Nowym Mieście padł o ile dobrze pamiętam na meczu z Szombierkami Bytom, który Górnik wygral 2:0. Oficjalnie było 45 tys. kibiców, a nieoficjalnie chyba ponad 50 tys. Na godzinę przed meczem miejsce znalazłem już tylko na schodach. Wszystkie okoliczne drzewa były "obwieszone" kibicami. Rzeczywiście teraz to się łezka kręci w oku...
dlubacz
2008.10.04 13:57:42
IP: 83.26.205.72
Super artykuł... Powinni zrobić jakiś mecz i zaprosić seniorów dawnej pierwszej ligi... Górnik Wałbrzych 83' kontra Legia Wisła GKS... Choć nie mam w zwyczaju regularnie chodzić na mecze na ten bym przyszedł za każdą cenę.
GKS
2008.10.04 12:25:22
IP: 91.192.88.15
Ach...Nie mieszkałam już wówczas w W-chu, ale jakże byłam dumna, że jestem wałbrzyszanką. Nawet na wschodniej prowincji słyszano o sukcesach moich ziomali! A ja chodziłam z podniesioną wysoko głową!!!!!
staryfan
2008.10.04 11:42:42
IP: 195.212.74.98
oj świetne były czasy, pamiętam jak po meczu pod moim oknem ( z którego widać było wyniki na tablicy świetlnej )tysiące kibiców się przewijało, wraz z kolegami z trampkarzy piłki podawaliśmy podczas meczów z czołowymi druzynami polskiej ligi, raz nawet "niechcący" podając piłkę trafiłem leżącego na murawie Ryszarda Tarasiewicza w głowę co wywołało na trybunach gromkie brawa ( był zawodnikiem "ukochanego" śląska wrocław ), fajnie było, ale co tam mjejmy nadzieję, że może o laskach, ale na ekstraklasę jeszcze w wałbrzychu się wybierzemy
ps. pozdrowienia dla kibiców z tamtych lat i zawodników młodzieżowych sekcji biało-niebieskich
Jaaa
2008.10.04 00:04:56
IP: 83.8.38.223
Lezka sie w oku kreci:(:(:(szkoda ze nigdzie nie ma tych meczow ktore transmitowali do sciagniecia:(
głodny
2008.10.03 22:35:30
IP: 90.141.45.196
Mnie zawsze wkurza jak ojciec mi opowiada te rzeczy, jak blo 40 tys. jak wisle i legli dowalali. Wyjazd na slask 13tys? To byl złoty wiek Górnika
skromny
2008.10.03 20:38:41
IP: 83.27.130.122
po przeczytaniu tego artykulu az mi sie lza zakercial...od dzis mam nowe marzenie..!!aby pobic rekord ludzi na meczu wyjazdowym...oby kiedys!
KS!
dh
2008.10.03 18:13:59
IP: 83.4.148.199
Gdy to czytałem to nie mogłem uwierzyć że coś takiego miało miejsce w Wałbrzychu. Mam 19 lat dlatego dla mnie to nieprawdopodobna bardzo odległa historia rodem z filmu science-fiction :)
Tomek
2008.10.03 16:40:00
IP: 78.88.211.10
Ciarki przechodzą po plecach, kiedy to się czyta. Czy jeszcze kiedyś takie czasy powrócą do Wałbrzycha? Przed nami długa droga, niestety bez pieniędzy i odpowiednich władz ciężko w dzisiejszym sporcie coś osiągnąć, nawet, kiedy ma się talent i serce do gry.
hmmm
2008.10.03 12:03:18
IP: 78.8.145.158
kozacki artykul!
Grafika: StrzeliStudio / Html&css: adrian-pawlik.pl / hosting: www.hb.pl