POLSKA Gazeta Wrocławska - Wszystko wskazuje na to, że jeszcze w tym tygodniu, tuż po nowym roku, do ekipy Victorii Górnika Wałbrzych dołączy świetnie znany w polskiej lidze amerykański rozgrywający Brandun Hughes.

Tymczasem pozycja rozgrywającego to od dawna duży problem Górnika. Wkrótce będzie on jeszcze poważniejszy, bo operacja dłoni czeka Rafała Glapińskiego, który był zmiennikiem Daryla Greene'a.
- Ta operacja to konieczność i nie można jej już dłużej odkładać. Rafał i tak - dla dobra drużyny, zwlekał z tym już sporo czasu. Zabieg przejdzie na początku stycznia i wiadomo, że przez dłuższy okres nie będziemy mogli na niego liczyć - mówi Andrzej Adamek.

- Nie chcę mówić o żadnych szczegółach, mogę tylko potwierdzić, że rzeczywiście jest taka możliwość. Jesteśmy po wstępnych rozmowach z agentem tego gracza - mówi Andrzej Adamek, szkoleniowiec wałbrzyszan.
- W poniedziałek zbiera się zarząd klubu i będziemy rozmawiać także na temat zatrudnienia Hughesa. W grę nie wchodzą duże pieniądze, ale i te mniejsze kwoty trzeba mieć skąd wziąć. Dlatego na dziś konkretnej decyzji w sprawie zatrudnienia Amerykanina jeszcze nie ma - przekonuje Sławomir Kapuściński, prezes Sportowej Spółki Akcyjnej, finansującej występy koszykarzy.

Hughes jest świetnie znany w Polsce - jeśli wyląduje w Wałbrzychu będzie to już jego... 9. klub w naszym kraju. Pod tym względem jest zdecydowanym rekordzistą. Jest zawodnikiem o dużych możliwościach - tak w ataku, jak i w obronie, ale słynie też z niepokornego i dość ... rozrywkowego charakteru.

Dość powiedzieć, że rzadko kończył sezon w klubie, w którym go zaczynał, a z reguły rozstawał się ze swoimi drużynami w dość burzliwych okolicznościach. Znaczący jest także jeszcze jeden fakt - żaden zespół nie zdecydował się na przedłużenie z nim umowy.

Słabość do Amerykanina miał jedynie trener Mariusz Karol, który pracował z nim w Tarnowie, następnie zabrał go do Krakowa i wreszcie do Zgorzelca. Zawsze podkreślał też, że dla niego to najlepszy rozgrywający w Polsce. Inna sprawa, że właśnie u Karola Hughes notował zdecydowanie najlepsze występy w karierze.

Ten sezon Hughes zaczął w ekipie Znicza Jarosław, ale tuż przed świętami stracił pracę.
- Z tego co wiem, w Jarosławiu nie było z tym graczem żadnych problemów pozaboiskowych. Ja ściągnąłem w grudniu dwóch nowych rozgrywających i od razu było wiadomo, że z trzech Amerykanów zostanie tylko dwóch. Z jednym musieliśmy się pożegnać i padło na Hughesa - wyjaśnia trener Znicza, Dariusz Szczubiał.

Hughes przebywa obecnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie wyjechał z powodów osobistych. Kilka dni temu zmarła bowiem jego babcia, która praktycznie sama wychowała Amerykanina. I na pogrzebie nie mogło go zabraknąć...

Wiek: 32 lata
Wzrost: 179 cm
Pozycja: rozgrywający
Przebieg kariery: Barton Junior Collage, Michigan University, Southern Indiana (USA), Polzela (Słowenia), Unia Tarnów, Wisła Kraków, Turów Zgorzelec, Polonia Warszawa, Kotwica Kołobrzeg, ASCO Śląsk Wrocław, Atlas Stal Ostrów, Znicz Jarosław.
Rekordy w Polsce: 34 punkty, 13 asyst, 8 zbiórek, 5 przechwytów, 2 bloki.

Michał Lizak - POLSKA Gazeta Wrocławska

<-- Cofnij