gornik
     
Newsy

<-- Cofnij

Rok 2012 - Górnik Wałbrzych/ 2012-12-30 10:54:40 / Dominik /

Rok 2012 dobiega końca. Nadszedł więc czas na podsumowanie wydarzeń związanych z biało-niebieskimi na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy.

 

Zapraszamy do małej podróży w czasie !



ROK 2012 - GÓRNIK WAŁBRZYCH

 

Uwaga ! Podsumowanie skupia się na analizie newsów, które znalazły się na www.gornik.walbrzych.pl w przeciągu roku. Dlatego też, pominięto wydarzenia związane z KK Prometem Wałbrzych.

 

Styczeń. Nowy rok kibice powitali z odremontowanym już bębnem. Odnowiony bęben zadebiutował w domowym meczu górników z ówczesnym liderem, KKS Siechnice. Po niesamowitym dreszczowcu, wałbrzyszanie wygrali w „Teatralnej” 84:82. 26 punktów zdobył Adrian Stochmiałek, a najlepszy mecz w karierze (do dziś czekamy na lepszy) rozegrał najmłodszy na boisku, wtedy niespełna 17-letni Szymon Jaskólski (13 pkt). Było to pierwsze zwycięstwo biało-niebieskich u siebie od lutego 2011. Radość była przeogromna, śpiewy kibiców nie ustawały nawet po meczu. Pod koniec miesiąca informowaliśmy o sensacyjnym powrocie do Górnika Błażeja Nowickiego. Niestety, strony nie doszły ostatecznie do porozumienia.

 

Luty. Prowadzona przez ducha strona internetowa kibiców zyskuje status oficjalnej witryny Górnika. W III lidze, po pewnej wygranej z Zastalem i porażce w Jeleniej Górze, nasi pokonali u siebie Gimbasket. Nie był to zwykły mecz, bo halę odwiedził wraz ze swoją świtą prezydent Roman Szełemej by przedyskutować przyszłe relacje na linii miasto-Górnik. Dla Vip-ów był poczęstunek w siedzibie klubu, a na parkiecie zobaczyliśmy morze serpentyn. Pod koniec miesiąca zrobiliśmy z Mattim (za pomocą telefonu komórkowego) pierwszą relację live z meczu biało-niebieskich. Było to we Wrocławiu, gdzie nasi po koncertowej grze wygrali z rezerwami Śląska 98:69. Dużo dziś dalibyśmy, żeby ten wynik powtórzyć w 2013 roku.

 

Marzec. Tematem numer jeden w marcu był oczywiście mecz derbowy pomiędzy Górnikiem a KK Prometem. Nie było mowy o jednym klubie, była natomiast wielka rywalizacja niemal na noże. W pękającej w szwach „Teatralnej” wygrał minimalnie Promet, choć to Górnik prowadził do przerwy. Pomimo porażki zespołu Chlebdy, kibice byli dumni z postępów jakich na boisku dokonali górnicy. W następnej serii spotkań – na zakończenie rozgrywek – ulegliśmy WSTK Wschowa, która później dość niespodziewanie awansowała do II ligi. Kadeci i juniorzy Górnika szybko odpadli z rywalizacji, dlatego liderzy obu ekip – Bartek Szmidt i Hubert Murzacz, zostali wypożyczeni do wrocławskiego Śląska, gdzie mieli się nadal ogrywać. W marcu zmarł legendarny spiker Górnika - Henryk Kuster.

 

Kwiecień. Za oknem leżał jeszcze śnieg, a kibice biało-niebieskich już byli po sezonie. W tym przykrym dla fanów Górnika okresie działo się niewiele. Stało się jasne, że KK Promet nie wierzy w dewizę „do trzech razy sztuka”, gdy po raz trzeci przegrał awans do II ligi w barażach – tym razem do szczęścia zabrakło naprawdę niewiele, bo tylko jednej wygranej.

 


Maj. Zawodnicy byli już od miesiąca na wakacjach, a fani łatali dziury w składzie przed czerwcowym turniejem kibiców w Łańcucie. Maj to także faza finałowa dla młodzieżowców. Górnicy opadali z rywalizacji wcześniej, ale z oferty wypożyczenia do Turowa skorzystali kadeci Górnika Nowe Miasto: Szymon Kurzepa i Mateusz Pilarczyk. W Śląsku za to brylował
16-letni wałbrzyszanin Dawid Kołkowski, który pierwsze kroki stawiał właśnie w Górniku.

 

Czerwiec. Miesiąc rozpoczął się od informacji z Łańcuta, gdzie fani Górnika grali w turnieju kibiców. Biało-Niebiescy jechali na dwudniowy turniej 10 godzin pociągiem, zajęli ostatnie miejsce, ale drużynowo zwyciężyli w konkursie rzutów za trzy punkty. W turnieju zwyciężyli kibice Polonii Warszawa, wyprzedzając bardzo przyjazny dla naszej ekipy Anwil Włocławek. Działacze i koszykarze Górnika postanowili oficjalnie zakończyć sezon spotkaniem z kibicami w Football Clubie. Imprezę firmowali działacze, a wszyscy zaproszeni dobrze bawili się przy pizzy, oglądając finałowy mecz Tauron Basket Ligi Asseco Prokom-Trefl. Mistrzostwo z Prokomem (swoje pierwsze w roli pierwszego trenera) świętował wychowanek Górnika, Andrzej Adamek, który jeszcze w tym samym miesiącu wrócił do Wałbrzycha by przeprowadzić trening grup młodzieżowych biało-niebieskich.

 

Lipiec. Sezon ogórkowy kończy się nagle, gdy do mediów dociera informacja o połączeniu III-ligowych Górnika i KK Prometu Wałbrzych. Hasło „Jedno miasto, jeden klub” nabiera znaczenia. Wszyscy zastanawiają się jak będzie wyglądać nowy zespół po fuzji. Tymczasem, gdy wciąż jest to niejasne, przedstawiono nazwiska członków zarządu nowegotworu: prezesem został Andrzej Murzacz, wiceprezesem Michał Borzemski, a w zarządzie znalazło się miejsca dla przedstawiciela klubu kibica oraz rodziców/działaczy z grupy biało-niebieskich młodzieżowców. Trenerem pierwszego zespołu został Arkadiusz Chlebda.

 

Sierpień. Na obóz szkoleniowy wyjechali najmłodsi adepci wałbrzyskiej koszykówki. W pierwszym sparingu nowy Górnik został zmiażdżony przez ekstraklasowy Turów Zgorzelec, a najlepszym strzelcem wałbrzyszan był Mariusz Karwik, który ostatecznie nie został w zespole na nowy sezon. Przedostatniego dnia miesiąca pojawia się informacja, że z zespołem Chlebdy trenują Sławomir Buczyniak i Łukasz Grzywa.

 

Wrzesień. Na początku miesiąca do Górnika dołącza Maciej Fedoruk. Górnicy grają serię meczów sparingowych z m.in. Sudetami Jelenia Góra, Doralem Nysa Kłodzko i KKS Siechnice. Wszystkie wymienione zespoły ulegają wałbrzyszanom. Wyczyn naszych tym większy, że dwie pierwsze ekipy przygotowują się do rozgrywek nie w III, a w II lidze.

 

Październik. Z wielką pompą Górnik Wałbrzych prezentuje swoje zespoły we wszystkich kategoriach wiekowych. Oficjalna prezentacja zapełniła trybuny, a swoimi popisami show uświetnił zawodowy dunker Łukasz Biedny. Nastroje wokół wałbrzyskiej koszykówki są kapitalne, mówi się jedynie o awansie. Po długiej, siedmiomiesięcznej przerwie, startuje nowy sezon. Biało-Niebiescy grają ze Śląskiem II, w OSiRze po raz pierwszy z głośników rozbrzmiewa nowa piosenka o Górniku, a frekwencja na trybunach była najlepsza od czasów ekstraklasy. Wałbrzyszanie zaliczają jednak falstart, przegrywając po dogrywce. Po porażce na inaugurację przychodzą następne: w Kątach Wrocławskich i u siebie z Siechnicami. W ciągu jednego miesiąca klimat wokół zespołu zmienia się o 180 stopni. Optymizm zastępuje ogromna frustracja i rozczarowanie.

 

Listopad. Pierwszy tydzień miesiąca i kolejna porażka. Tym razem w Jeleniej Górze. Pod wpisem do meczu na oficjalnej stronie klubu pojawia się 49 komentarzy – większość wyjątkowo negatywnych, krytykujących trenera i żądających jego głowy. Kibice domagają się rewolucji. Z klubu odchodzą podkoszowi Grzywa i Iwański. W lidze kadetów natomiast, dochodzi do szlagierowego meczu pomiędzy mistrzami Polski rocznika 1997 WKK Wrocław, a czwartą drużyną w kraju, czyli Górnikiem. Biało-Niebiescy przegrywają minimalnie 68:73, pomimo dziesięciopunktowego prowadzenia do przerwy. Fatalny termin meczu (środa, godz. 15:30) nie odstraszył kibiców. Na hali zjawia się ich sporo by wspierać młodych górników. Kilka dni później ponownie przegrywają trzecioligowcy – również w WKK. Czara goryczy się przelała, nerwy puszczają nawet administratorom klubowej strony. Trener Chlebda podaje się do dymisji, której zarząd nie przyjmuje. Prezes Murzacz tłumaczy w wywiadzie, że drugi raz do fuzji obu klubów by nie dopuścił. Następnie górnicy przegrywają z Zastalem na wyjeździe. Mający walczyć o awans Górnik zamyka tabelę z bilansem 0-6. Atmosfera wokół zespołu jest fatalna. Pod koniec miesiąca pojawia się jednak światełko w tunelu, czyli pierwsza wygrana – na wyjeździe, z WSTK II Wschowa. Biało-Niebieskich wspierała w tym meczu kilkunastoosobowa grupa kibiców.

 

Grudzień. Nad koszykarskim Wałbrzychem wreszcie zaświeciło słońce. Najpierw Górnik wygrywa na wyjeździe z Gimbasketem, a kilkunastoosobową grupę dopingową prowadzi 10-letni Daniel. Następnie biało-niebiescy odnoszą pierwsze zwycięstwo na własnym parkiecie, ogrywając GKK Gorzów. Czwarte zwycięstwo z rzędu miało miejsce w Wałbrzychu, gdzie poległ zielonogórski Zastal. Świetną końcówkę roku zalicza Hubert Murzacz, zdobywając w ostatnich trzech meczach śr. 26.3 pkt (rozgrywki juniorów starszych oraz III liga). Nieco gorzej jest w ekipie juniorów – z powodu złamanej ręki przymusową przerwę od koszykówki rozpoczyna lider zespołu Szymon Kurzepa. Pierwszym trenerem Asseco Prokomu ponownie zostaje wałbrzyszanin Andrzej Adamek. Ostatni miesiąc w roku każe z optymizmem spoglądać na 2013 rok – i to pomimo porażki w turnieju charytatywnym, gdzie górnicy ulegli siatkarzom Victorii.

<-- Cofnij

Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
dodaj komentarz | Komentarze:
thx
2013.01.01 12:30:10
IP: 83.5.222.62
Fajny artykuł wspominkowy w dolnosląskiej G.Wyborczej o 90 punktach zdobytych przez M.Młynarskiego w jednym meczu, może warto byłoby go wrucic na strone?
Oto link:
http://www.wroclaw.sport.pl/sport-wroclaw/1,123438,13122244,30_lat_temu_koszykarz_Gornika_Walbrzych_zadziwil_swiat_.html
Grafika: StrzeliStudio / Html&css: adrian-pawlik.pl / hosting: www.hb.pl