gornik
     
WSPIERAJ SWÓJ KLUB!
Przeznacz 1,5% podatku
na szkolenie dzieci i młodzieży Górnika!

Polub nas na Facebooku!

TABELA PZKosz 1 ligi


Nasi Przyjaciele:

hostedby.pl - hosting, domeny Wałbrzych

Road Transport System - Łączymy społeczność transportową

TWS

Mazbud

Invest-Park

Ronal

ROTO

Toyota

Doradca Play Wałbrzych i okolice

serwis komputerowy Wałbrzych

kontenery na odpady gruz Wałbrzych

Twój Poradnik Domowy




Piękny Makijaż permanentny brwi w mieście Nowy Sącz
To idealna metoda poprawy wyglądu dla tych, którym natura poskąpiła gęstych brwi i idealnego łuku brwiowego.
kingasojka.pl

Newsy

<-- Cofnij

Wylandowski: Maniak koszykówki/ 2013-08-11 20:48:26 / Dominik /

Specjalnie dla portalu www.gornik.walbrzych.pl przeprowadziliśmy rozmowę z Arturem Wylandowskim - nowym prezesem stowarzyszenia Górnik Wałbrzych 2010. Z nowym prezesem naszego klubu spotkaliśmy się w kompleksie Aqua-Zdrój.

 

Zapraszamy do lektury wywiadu!




Wylandowski: Jestem maniakiem koszykówki

 

Jest Pan mało znaną postacią w środowisku kibiców koszykarskiego Górnika. Mógłby Pan powiedzieć parę słów o sobie?

 

- Pochodzę z Wałbrzycha. W dzieciństwie, jak większość moich rówieśników, bardzo interesowałem się sportem, ale przede wszystkim piłką nożną. Koszykówką mocniej zainteresowałem się będąc nastolatkiem i było już za późno na podjęcie treningów. Niezmiernie żałuję, że tak się stało. Koszykówka jest jednak moją pasją od ponad dwudziestu lat. Można powiedzieć, że jestem maniakiem tego sportu. Śledzę wiele rozgrywek, szczególnie europejskich, które często się różnią poziomem i stylem gry. Właściwie oglądam co najmniej jeden mecz dziennie, czy to w telewizji, czy to w internecie. Wczoraj na przykład (wywiad przeprowadzono 8 sierpnia – przyp. red.) oglądałem we włoskiej telewizji Rai Sport mecz Włochy-Gruzja w ramach Trentino Cup. Interesuję się tym, co dzieje się w NBA, ale najbardziej lubię Euroligę i ligę hiszpańską. Najciekawsze dla mnie są oczywiście rozgrywki w fazie playoffs.

 

Z koszykarskim Górnikiem miałem przyjemność mieć do czynienia kierując biurem promocji Wałbrzycha w Urzędzie Miejskim. Było to w okresie gdy wałbrzyszanie występowali w ekstraklasie i jednym z moich zadań było zorganizowanie wsparcia klubu niebagatelną kwotą 200 tys. zł z budżetu biura promocji.


Jest Pan wielkim fanem rozgrywek Euroligi. Jaka jest pana ulubiona drużyna?

 

- Moją ulubioną euroligową drużyną przez długi czas był Benetton Treviso (od 2012 roku występuje jak Treviso Basket – przyp. red.). Niestety, ten zespół w rozgrywkach Euroligi już nie uczestniczy. Z zespołów obecnie występujących w tych elitarnych rozgrywkach najbardziej chyba sympatyzuję z Caja Laboral Vitoria (dawniej TAU Ceramica), gdzie w ostatnim sezonie grał Maciej Lampe.

 

Koszykówkę staram się oglądać wnikliwie, biorąc pod uwagę raczej aspekty boiskowe, niż kibicowanie jednej ze stron. Niemniej jednak, oprócz oczywiście wspierania polskich klubów i graczy, kibicuję ekipom z południa tj. Montepaschi Siena, Panathinaikos Ateny, Olympiakos Pireus, Maccabi Tel-Awiw, Real Madryt i FC Barcelona.

 

W wywiadzie dla Tygodnika Wałbrzyskiego powiedział Pan, że w sezonie 2013/14 nie ma absolutnie mowy o grze w innej niż III liga. Skąd ta decyzja?

 

- To jest jedyna liga, w której możemy obecnie wystartować. Ostatni sezon spędziliśmy w III lidze, nie uzyskując awansu. Szczerze mówiąc, nie jestem zwolennikiem awansów pozasportowych, bo to zabija zdrową, sportową rywalizację.

 

W której hali w przyszłym sezonie zagrają biało-niebiescy?

 

- Na tę sprawę spoglądam przez pryzmat zarówno wewnętrzny i zewnętrzny. Nowoczesna hala polepsza wizerunek klubu, dobrze oddziałuje na jego markę. Hala Aqua-Zdroju jest bardzo dobrze przystosowana do gry w koszykówkę. Naprawdę nie ma wielu takich miejsc do rozgrywania spotkań w Polsce, dysponujemy lepszym obiektem niż niektóre kluby ekstraklasy.

 

Od strony wewnętrznej wierzę, że nowy ośrodek przyciągnie również dla wałbrzyskiej koszykówki nowych kibiców. Nie wyobrażam więc sobie sytuacji, by trzecioligowy Górnik grał swoje mecze w innym obiekcie.

 

Oczywiście, pod względem organizacyjnym, hala sportowo-widowiskowa w Aqua-Zdroju stawia wiele wyzwań tj. organizacja imprezy masowej (za imprezę masową uznaje się każdą imprezę z liczbą widzów przekraczającą 300 – przyp. red.). Otworzenie obiektu dla maksymalnie 300 widzów nie uważam za dobre rozwiązanie. Powinniśmy rozgrywać mecze dla jak największej publiczności.

 

Czy nowa siedziba klubu, po przenosinach z Pl. Teatralnego do hali OSiR przy ul. Wysockiego, jest już czynna?

 

- Tak. Trwają ostatnie prace remontowe, pomieszczenie jest prawie w całości zagospodarowane.

 

Powróćmy do sezonu 2012/13. Górnicy zawiedli na całej linii. Zamiast awansu do II ligi skończyło się na zaledwie 7. miejscu w III lidze. Śledził Pan te rozgrywki? Co wg Pana zawiodło?

 

- Trudne pytanie. Bez znajomości sytuacji od środka samej drużyny ciężko mi na nie odpowiedzieć, bo nie da się ukryć, że to właśnie wewnątrz drużyny nastąpiło tąpnięcie po kilku przegranych meczach, połączone z odejściem kilku zawodników. Później już brakowało motywacji, by zająć miejsce wyższe niż siódme. Z tego, co zdarzyło się w poprzednim sezonie, musimy na pewno wyciągnąć wnioski.

 

W poprzednim sezonie sporo głosów krytyki ze strony kibiców zebrał trener Górnika, Arkadiusz Chlebda. Niemniej jednak, już zapowiedział Pan, że ten szkoleniowiec pozostanie na stanowisku. Czym argumentuje Pan swoją decyzję?

 

- O przygotowaniach do nowego sezonu rozmawiałem z członkami zarządu stowarzyszenia Górnik Wałbrzych 2010. Na razie nie było tematu zmiany szkoleniowca. Arkadiusz Chlebda jest nie tylko trenerem, ale też osobą bardzo zaangażowaną w organizację działań klubu i szkolenie młodzieży.

 

Nie od dziś wiadomo, że nie jest łatwo przyciągnąć sponsorów do wałbrzyskiego sportu. Jaki jest Pana pomysł by to zmienić?

 

- To prawda. Nie jest to łatwe zadanie. Myślę jednak, ze nie jest to wyłączny problem Wałbrzycha – z kłopotami borykają się kluby w całej Polsce. Bez odpowiedniej liczby środków możemy jedynie pomarzyć o awansie do II ligi. Koszykarski Górnik, biorąc pod uwagę osiągnięcia, przede wszystkim dwa mistrzostwa Polski, zdecydowanie wyróżnia się w wałbrzyskim sporcie. Wierzę, że ta renoma jest w stanie pomóc w przyciągnięciu inwestorów.

 

Jest Pan w stanie wymienić sponsorów Górnika w nadchodzącym sezonie?

 

- Wciąż prowadzimy rozmowy. Z potencjalnymi sponsorami spotykam się jutro (9 sierpnia- przyp. red.) i w przyszłym tygodniu. Ich nazwy na razie pozostawiam w tajemnicy.

 

Chodzi o poważniejszych sponsorów czy tych mniejszych?

 

- Celem jest pozyskanie sponsora tytularnego, gotowego zainwestować duże środki.

 

Co może Pan powiedzieć o składzie Górnika w nadchodzącym sezonie? Jakich zmian mogą spodziewać się kibice?

 

- Rozmawiałem z trenerem Chlebdą na temat potencjalnego składu na sezon 2013/14. Padły konkretne nazwiska. W kręgu naszych zainteresowań są gracze zarówno lokalni, jak i spoza Wałbrzycha.

 

Czy w tym gronie jest były kapitan Górnika i wychowanek klubu, Rafał Glapiński?

 

- Nie mogę na dzisiaj nic jeszcze potwierdzić. Glapiński to bardzo ważna postać dla naszego klubu. W pierwszym zespole Górnika spędził 11 sezonów, grając w biało-niebieskich barwach w II lidze, I lidze i ekstraklasie. Pozyskanie takiego gracza byłoby dla nas bardzo pozytywnym rozwiązaniem pod względem sportowym oraz w nawiązaniu do tradycji klubu.


Jaki cel stawia Pan przed zespołem w rozgrywkach III ligi?

 

- Celem bez wątpienia jest awans do II ligi.


Co Pan jest w stanie powiedzieć o grupach młodzieżowych Górnika?


- Cieszę się, że o tym mówimy, bo rzadko jestem o to pytany przez dziennikarzy. Mówimy o grupie ponad 180 koszykarzy i koszykarek, trenujących w naszym stowarzyszeniu. To duża liczba. Bardzo liczę na rozwój grup młodzieżowych, na ciągłe podnoszenie umiejętności. Nasz klub może pochwalić się przecież dużymi sukcesami w rozgrywkach młodzieżowych w przeszłości (złote medale MP 1979, 1980, srebro 2000, brąz 2003 – przyp. red.). Najlepsi mają przecież w najbliższych latach zasilić pierwszy zespół i budować jego przyszłość.

 

Mówi się o połączeniu Górnika z żeńskim zespołem Mniszka Boguszów-Gorce. Chodzi o drużynę kadetek z roczników 1997, 1998. Ile w tym prawdy?

 

- Rzeczywiście, prowadzimy rozmowy o włączeniu do Górnika koszykarek Mniszka. Decyzja jednak jeszcze nie zapadła, ale z pewnością większe oddziaływanie Górnika na całą Aglomerację Wałbrzyską to dobre rozwiązanie.

 

 

Rozmawiali Łukasz Nowakowski i Dominik Hołda
 

<-- Cofnij

Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
dodaj komentarz | Komentarze:
Yyyy
2013.09.21 22:16:13
IP: 37.141.199.73
Taki z niego trener jaki byl koszykarz no comments
carax
2013.08.12 00:38:36
IP: 83.29.121.43
Zawodnicy strasznie lamentują, że nienawidzą Chlebdy. Może czas panowie pokazać charakter i spotkać się z prezesem i podyskutować za pomocą męskich słów o temacie trenera? Jest was więcej, Chlebda jest jeden. Mówicie dużo, że jest on traktowany jak człowiek nie do ruszenia, że nic się nie da. Czas na zgadanie się w grupie i ostrzejsze działanie!
Andzej
2013.08.11 22:00:33
IP: 87.206.100.219
CHLEBDA NIE !!!!!!
Grafika: StrzeliStudio / Html&css: adrian-pawlik.pl / hosting: www.hb.pl