gornik
     
Newsy

<-- Cofnij

Podwójna dogrywka i wygrana w Suchym Lesie!/ 2015-01-17 19:20:13 / Sebastian Bednarski /

DWIE DOGRYWKI! Górnik wygrywa z Biofarmem Basket w Suchym Lesie! 94:92 dla biało-niebieskich!

 

W deycudującej fazie meczu biało-niebiescy mieli spore problemy z rozgrywaniem akcji. Wynikało to z braku Rafała Glapińskiego, który wcześnie opuścił boisko z powodu przekroczenia limitu przewinień. Końcowy wynik ustalił dwoma celnymi rzutami osobistymi Rafał Niesobski na 13 sekund przed końcem drugiej dogrywki. Chwilę później przechwycił piłkę zapewniając wygraną Górnikowi. Brawa dla całego zespołu za walkę!

 

STATS

 

OBEJRZYJ CAŁY MECZ TUTAJ

 

 



Górnik: Niedźwiedzki 28 (13 zb.), Niesobski 20 (7 zb., 6 as.), Józefowicz 17 (8zb.), Suchodolski 12, Iwański 7, Rzeszowski 5 (6 zb.), Ratajczak 3, Glapiński 2, Myślak 0, Stochmiałek 0.

 

Biofarm Basket: Szymczak 22, Wieloch 21, Smorawiński 17 (7zb.), Bręk 11 (10zb.), Marek 9, Pruefer 6, Fiszer 4, Michalik 2, Stankowski 0, Kurpisz 0.

 

Przechylili szalę na swoją korzyść

 

Wielkie emocje i niesamowita dramaturgia na północnych przedmieściach Poznania. Dwie dogrywki, w których i jedni, i drudzy byli nie raz pod ścianą  W całym meczu prowadzenie zmieniało się kilkanaście razy, ale w ostatniej fazie spotkania to wałbrzyszanie zachowali więcej zimnej krwi i odnieśli szalenie istotne zwycięstwo.   

 

Już I kwarta meczu pokazała, że kibiców czeka bardzo wyrównane widowisko. Po pierwszych dziesięciu minutach 19:18 prowadzili gospodarze.

 

W drugiej kwarcie „Górnicy” kilkukrotnie odskakiwali na pięcio- i sześciopunktowe prowadzenie, ale podopieczni Przemysława Szurka wciąż trzymali dystans. Do przerwy wałbrzyszanie prowadzili więc jedynie dwoma „oczkami”.

 

W dwudziestej czwartej minucie meczu przewinienie techniczne stało się udziałem Rafała Glapińskiego. Był to już czwarty faul naszego kapitana, co zmusiło trenera Chlebdę do dokonania zmiany (przy stanie 42:40 dla Górnika).  Po chwili rozgrywający Górnika powrócił na plac tylko po to, by go opuścić za piąte przewinienie (faul niesportowy). W tym samym czasie Basket nabrał wiatru w żagle i zaliczył serię 8:0, odskakując gościom na 51:43. Sygnał do odrabiania strat dał niespodziewanie Bartłomiej Ratajczak, po którego dwóch akcjach strata „Górników” zmalała do trzech „oczek” (51:48). Moment później dwie skuteczne akcje wykonał Piotr Wieloch i to ekipa z Suchego Lasu prowadziła po trzydziestu minutach 56:51.

 

W IV kwarcie gra się niezwykle wyrównała. To jednak „Górnicy”, po dwóch celnych rzutach wolnych Artura Suchodolskiego, odskoczyli na cztery punkty na cztery minuty przed końcem (69:65). W ostatniej fazie IV kwarty to właśnie 20-letni wychowanek Chromika Żary znalazł się na pierwszym planie. Najpierw po jego stracie Damian Szymczak wykończył kontrę, wyprowadzając Basket na jednopunktowe prowadzenie 72:71. Później gracz Górnika wymusił faul i trafił jeden z dwóch wolnych (72:72). Po chwili dwa bardzo ważne bloki zalicza Niedźwiedzki, dzięki czemu nasi dwukrotnie stanęli przed szansą wygrania tego meczu. Pierwsze podejście – w postaci rzutu za trzy z ostrego kąta w wykonaniu Bartłomieja Józefowicza – zakończyło się niepowodzeniem. Drugie, czyli rzut zza linii 6,75 z niezłej pozycji wspomnianego Suchodolskiego, też nie przyniosło punktów. Dogrywka stała się faktem.

 

W pierwszej dogrywce żaden z zespołów nie potrafił odskoczyć. Dopiero „trójka” Niedźwiedzkiego na 1:39 przed końcem tej części gry dała wałbrzyskiemu klubowi prowadzenie 80:76. Chwilę później uwidocznił się w naszym zespole brak rozgrywającego. Wyprowadzający piłkę nominalny obrońca, Rafał Niesobski, zaliczył dwie straty pod presją obrony rywala. Straty skrzętnie na punkty po kontrach zamieniali Damian Szymczak i Tomasz Smorawiński. Do końca pozostało pół minuty, gdy popularny „Ezop” odkupił swoje grzechy trafiając kluczowe rzuty wolne na remis.

 

To, co działo się w ostatnich sekundach pierwszej dogrywki mogło spowodować palpitację serca u niejednego kibica. Najpierw Wieloch podał pod kosz w gąszcz rąk, z których najsprytniejszy był przechwytujący piłkę Niedźwiedzki. Przed „Górnikami” otworzyła się szansa na rozstrzygnięcie meczu, ale Suchodolski zaliczył stratę i ostatnie kilkanaście sekund należało do gospodarzy. Rozgrywający Wieloch postanowił zwolnić akcję i w ostatniej chwili rzucać zza linii 6,75 m. Jego pudło z dystansu doprowadziło jednak do drugiej dogrywki.

 

Gdy w drugiej dogrywce 19-letni Damian Szymczak trafił za trzy na dwie minuty przed końcową syreną, na zegarze widniał wynik 89:86 dla Basketu, a trener Chlebda z załamania spuścił głowę. Grający wciąż bez reżysera Glapińskiego biało-niebiescy piłkę (oraz swój los) powierzyli Niesobskiemu, który pod koniec IV kwarty zaliczył przecież dwie bolesne straty. Tym razem jednak drugi strzelec zespołu nie zawiódł, przeprowadzając indywidualną akcję i trafiając z półdystansu na wprost kosza, o tablicę. Nasi przegrywali jednym punktem, ale ponownie z dystansu spudłował Wieloch, a Niesobski znowu zagrał indywidualnie, tym razem wymuszając faul i trafiając dwa rzuty wolne na 90:89 dla Górnika. Po chwili „Ezop” dograł idealnie w tempo do wchodzącego pod kosz Niedźwiedzkiego, ale ten został zablokowany. Na nasze szczęście sędzia uznał, że blok został wykonany na piłce będącej już w locie opadającym, co przyniosło punkty wałbrzyszanom i ich prowadzenie 92:89.

 

Na 15 sekund przed końcową syreną, ku uciesze miejscowych kibiców, z dystansu na remis trafił Wieloch. Zespół Basketu postanowił mieć ostatnią akcję dla siebie, dlatego Mikołaj Kurpisz zatrzymał faulem Niesobskiego. Weteran rodem z Jeleniej Góry ponownie trafił rzuty wolne, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie 94:92. W ostatniej akcji meczu Jakub Fiszer się zakozłował, co skrzętnie wykorzystał nie kto inny jak Niesobski, przechwytując piłkę.

 

Wygrana Górnika stała się faktem. Przy jednoczesnym zwycięstwie Nysy Kłodzko z Polonią Leszno w czubie tabeli wciąż bez zmian: zespół z Kłodzka ma tyle samo punktów i taki sam bilans jak biało-niebiescy.

 

Przełomowy moment: Faul Kurpisza na Niesobskim na kilkanaście sekund przed końcem drugiej dogrywki przy remisie 92:92. Doświadczony obrońca trafia dwa wolne i przesądza o losach spotkania.

 

Statystyki nie kłamią: W każdym elemencie gry zawodnicy Basketu i Górnika zagrali na podobnym poziomie. O końcowym wyniku decydowały detale.

 

Gracz meczu: Rafał Niesobski. Choć trafił tylko 5 z 17 rzutów z gry i zaliczył 6 strat ( w tym dwie, które mogły pogrążyć Górnika jeszcze w IV kwarcie), to w decydującym momencie dogrywki ręka mu nie zadrżała. Najpierw zdobył kluczowe punkty po indywidualnej akcji, potem trafił jeszcze ważniejsze rzuty wolne (w całym meczu 7/7) i idealnie podawał do Niedźwiedzkiego, by wreszcie zaliczyć przechwyt w ostatniej akcji meczu, która mogła odebrać „Górnikom” wygraną. Nie można jednak nie docenić Piotra Niedźwiedzkiego, autora 28 pkt, 13 zb, 5 as i 5 bl, w tym dwóch w kluczowych momentach meczu. 

 

 

 

<-- Cofnij

Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
dodaj komentarz | Komentarze:
fan
2015.01.22 16:45:39
IP: 91.203.17.196
nie on po prostu jest głupi..:D
lebron 23
2015.01.21 21:56:31
IP: 88.212.37.49
jakie informacje?! kazdy przeciez wie ze u nas w klubie sie nie przelewa i ze kazdy gra za pól darmo :D pozdrawiam szymon
Szymon
2015.01.21 17:31:33
IP: 83.26.138.103
Lebron23 poprostu dba aby dyskusja trwała na stronie ;)
Do Lebron23
2015.01.21 11:37:43
IP: 91.203.17.196
skąd ty bierzesz chłopie takie informacje ?? !!
lebron23
2015.01.20 01:57:10
IP: 88.212.37.49
brat do Górnika na pewno nie przyjdzie chcoiaz by sie przydal. Jelonka nie walczy o awans do 1 ligi a górnik tak z tym ze w takiej jelonce p niesobski ma lesza forse niz by mial w górniku.
Dlatego odp jest prosta rafal nie namówi swojego brata aby przyszedl grac za ochlapy , musimy nacieszyc sie borzemskim i myslakiem oraz rafalem g.
adijos
2015.01.18 20:22:08
IP: 85.222.11.249
Czy nie dałoby się jakoś zagadać Niesobskiego żeby namówił brata do gry w Górniku? Jest rozgrywającym (brat) z dobrym rzutem, rozwiązałby wiele problemów u nas. Z aklimatyzacją nie miałby problemów i grałby o wyższe cele niż w Jeleniej ;) Może to byłby dobry kierunek? Tylko czy mamy jakieś pieniądze w ogole?
WIHER
2015.01.17 19:45:52
IP: 78.9.134.16
horror ale z sukcesem aż 2 dogrywki i piękny wsad Ratajczaka na koniec meczu . Brawo . Może w końcu Aron doceni Ratajczaka .
Grafika: StrzeliStudio / Html&css: adrian-pawlik.pl / hosting: www.hb.pl