gornik
     
Newsy

<-- Cofnij

MP U-18: Zapowiedź finałów/ 2015-04-23 13:05:00 / Dominik /

W dniach 6-10 maja odbędą się w Radomiu finały Mistrzostw Polski U-18. Osiem drużyn powalczy o medale i choć nietrudno wskazać faworytów, to w sporcie wszystko jest możliwe. Dwie najlepsze ekipy z każdej z grup awansują do wielkiej czwórki, która powalczy o medale. Pozostałe zespoły zagrają o miejsca 5-8. 



 

Skład finałów:

 

Grupa A

 

Tref Sopot

Polonia Warszawa

Biofarm Basket Junior Poznań

WKS Śląsk Wrocław

 

Grupa B

 

WKK Wrocław

Rosa Sport Radom

Górnik Wałbrzych

Wisła Kraków

 

 

Statystyki MP U-18 w półfinałach:

 

Punkty:

 

  1. Kierlewicz (Polonia) 23.7
  2. Durski (Górnik) 20.0
  3. Musiał (WKS) 19.7

 

Zbiórki:

 

  1. Szczypiński (Dąbrowa) 12.3
  2. Rachelski (Wisła) 11.0
  3. Kołodziej (Asseco) 9.3

 

Asysty:

 

  1. Ciesielski (Trefl) 7.3
  2. Durski (Górnik) 7.0
  3. Stankowski (Poznań) 5.5

 

Eval:

 

  1. Kiwilsza (WKK) 27.0
  2. Durski (Górnik) 21.7
  3. Ściborek (Ursynów), Kierlewicz (Polonia) 20.0

 

 

Grupa A

 

TREFL SOPOT

 

Gdy mówimy o rozgrywkach młodzieżowych, Trefl Sopot zawsze znajduje się w roli faworytów do medali. Klub z Sopotu to Mistrzowie Polski U-20 z tego roku oraz złoci medaliści MP U-18 z sezonu poprzedniego. Trefl w roczniku 1997 zdobył już srebrny medal dwa lata temu, ale obecna drużyna z Trójmiasta w niewielkim stopniu przypomina wicemistrza z 2013 roku. W składzie zostało ledwie trzech, czterech graczy sprzed dwóch lat, a Sopot opuściły dwa motory napędowe wicemistrza: Wiktor Sewioł i Karol Majchrzak. Sewioł w pojedynkę poprowadził Trefl do finału, zdobywając 36 punktów i notując 28 zbiórek, co dało jego drużynie finał. Obok zmian na parkiecie pozmieniało się także na ławce. Bartłomieja Perzanowskiego i ś.p. Arkadiusza Morasa zastąpili Mateusz Bieszke i Paweł Blechacz.

 

Liderem obecnej drużyny jest Michał Kolenda. Wychowanek Nenufara Ełk pamięta wicemistrzostwo sprzed dwóch lat, ma też na koncie mecze w ME U-16, gdzie był kapitanem reprezentacji Polski. W tym sezonie Kolenda grał w II lidze oraz zdobywał ze starszym rocznikiem mistrzostwo kraju dla Trefla. Boiskowym generałem jest słynący z asyst rozgrywający Damian Ciesielski, którego nieobecność na parkiecie wprowadza niemały chaos w grze sopocian.

 

W tegorocznych półfinałach Trefl był faworytem. Po wygraniu I kwarty z Górnikiem Wałbrzych 31:11 wydawało się, że jak burza przebije się do finałów. Nic z tych rzeczy, bo z biało-niebieskimi Trefl przegrał i w następnych starcia musiał do końca walczyć o awans. Pewne wygrane z Siarką 67:53 oraz Ursynowem 83:56 dały jednak upragnioną promocję z drugiej lokaty. Grupa A wydaje się dość wyrównana i choć faworytem do Final Four są poznaniacy, to mistrz strefy Gdańsk powinien się liczyć w walce o drugie miejsce w tabeli.

 

 

POLONIA WARSZAWA

 

„Nigdy nie lekceważ mistrza”, to stare sportowe powiedzenie zadziałało w przypadku obrońcy tytułu w roczniku 1997, Polonii Warszawa. W tegorocznych półfinałach, po pokonaniu Smyka Prudnik oraz porażce z Asseco Gdynia, tylko wygrana z WKK dawała Polonii awans. Zespół z Wrocławia, który zmiażdżył zespoły z Prudnika i Gdyni był zdecydowanym faworytem starcia z Polonią. Ekipa z Warszawy zagrała jednak świetny mecz i pokonała WKK 75:73. I choć kwestionuje się zaangażowanie wrocławian w meczu przed którym byli pewni awansu, to ambicja „Czarnych Koszul” zasługuje na uznanie.

 

Tylko trzech graczy z obecnego składu Polonii pamięta mistrzostwo sprzed dwóch lat. Dwóch z nich, Michał Kierlewicz i Marcin Wiszomirski, stanowi o sile zespołu. Kierlewicz, który grał w drugoligowym SMS-ie Władysławowo oraz młodzieżowej reprezentacji Polski ze śr. 23.7 pkt został najlepszym strzelcem półfinałów (28 pkt w meczu z WKK) a urodzony w 1998 roku Wiszomirski (niedawno kadra Polski U-16) w fazie centralnej notuje śr. 16.3 pkt i 7 zb. Polonia to zespół absolutnie nieprzewidywalny i zdolny do wszystkiego, w tym do awansu do Final Four.

 

Dwa lata temu, w meczu o złoty medal Polonia pokonała Trefl 59:46. Teraz oba zespoły, w mocno zmienionych składach, zmierzą się już w grupie.

 

BIOFARM BASKET JUNIOR POZNAŃ

 

Mistrz strefy Poznań w półfinałach nie pozostawił wątpliwości, o co będzie w tym sezonie grał. Trzy pewne wygrane z Rosą, Niwą Oświęcim i Jedynką Starogard Gdański wywindowały Basket do finałów. Twierdzenie, że poznaniacy nie zdobędą medalu wydaje się bluźnierstwem, bo ekipa duetu Sikorski-Śniadek ma potencjał do walki nawet o złoto.

 

Siłą ekipy z Wielkopolski są wychowankowie Basket Teamu Opalenica, który dwa lata temu zdobył w kategorii rocznika 1997 brązowy medal. Mowa o podkoszowych Dawidzie Gruszczyńskim i Mikołaju Kurpiszu, obwodowym Michale Skrzypku oraz bardzo utalentowanym rozgrywającym, Patryku Stankowskim. Nie wolno zapominać o skutecznym w fazie centralnej Szymonie Ryżku, który już w wieku 14 lat debiutował w 2. lidze. Gruszczyński, Kurpisz i Stankowski mają na koncie wiele meczów w tym sezonie w 2. lidze w Baskecie Suchy Las, a Kurpisz zbierał doświadczenie dodatkowo w ME U-16.

Do tego grona należy dodać flirtującego niedawno z kadrą Polski U-16 Macieja Waraczyńskiego.

 

W Baskecie nie brakuje talentów, ale wciąż króluje zespołowość - najlepszy strzelec (Gruszczyński) notuje tylko śr. 13.0 pkt w meczu. W zespole z Poznania bardzo żywy jest duch trenera Ziobry z Opalenicy, czyli gra oparta na dużej intensywności, pressingu, szybkim ataku i błyskawicznym przejściu do kontry. Widać to szczególnie w drugoligowym Baskecie Suchy Las, który oparty jest m.in. na dawnych „ziobrystach”.

 

ŚLĄSK WROCŁAW

 

Bardzo długo wydawało się, że wrocławianie zakończą rywalizację w strefie na drugiej lokacie. Wszystko zmieniło się 1 marca, gdy prowadzący do przerwy dziewiętnastoma punktami Śląsk uległ walczącemu zażarcie o awans do fazy centralnej Zastalowi 64:67. Uległ po dogrywce, do której zielonogórzanie doprowadzili rzutem w ostatniej sekundzie niemal z połowy boiska… Ostatecznie Śląsk był w regionie Wrocław gorszy od WKK i wałbrzyskiego Górnika, z którym ma minimalnie lepszy bilans małych punktów, ale od którego uzbierał punkt mniej (bolesna porażka z Zastalem).

 

Awans WKS-u do najlepszej ósemki to spory sukces, bo ekipa Jacka Kolisa niemal w całości składa się z graczy z rocznika 1998. Na uwagę zasługuje trio Jakub Musiał-Tomasz Żeleźniak-Sebastian Bożenko, ale nie wolno zapominać o środkowym Michale Jodłowskim, który grał w reprezentacji Polski w ostatnich ME U-16. Najlepszym strzelcem Śląska jest wspomniany Musiał (15.3 pkt, 4.5 zb). Obwodowy „Kosynierów” zagrał w tym sezonie 11 meczów w rezerwach wrocławskiego klubu w 2. lidze, grał też w juniorach starszych.

 

W półfinałach Śląsk pokonał wyraźnie TKM Włocławek, po walce ograł MKS Dąbrowę Górniczą i minimalnie przegrał z Wisłą. Awans do strefy medalowej młodej drużyny ze stolicy Dolnego Śląska byłby niespodzianką.

 

Grupa B

 

WKK WROCŁAW

 

Murowany faworyt do złotego medalu. Wrocławianie byli już faworytami dysponując składem z rozgrywek strefowych, co więc powiedzieć o obecnej kadrze? Ze szkoły średniej w Kentucky do Polski na półfinały wrócił Wiktor Sewioł, a na finały ma dojechać mistrz Polski w roczniku 1997 sprzed dwóch lat, grający na co dzień w Mountain Mission w Virginii Maciej Bender. Gdy do tej dwójki dodamy mającego za sobą świetne finały MP U-20 (17.3 pkt, 10.7 zb) oraz  półfinały MP U-18 (18.3 pkt i 9.7 zb) Szymona Kiwilszę, to już wiemy, że pod koszem na WKK nie będzie mocnych.

 

Na obwodzie potencjału też nie brakuje. Są uczestnicy młodzieżowych mistrzostw Europy Dominik Rutkowski, Jakub Kobel, Michał Jędrzejewski, Piotr Ścibisz i Michał Kapa. WKK to najbardziej doświadczony i najbardziej ograny zespół wśród finałowej ósemki.

 

Swoją dominację zespół Tomasza Niedbalskiego udowodnił w półfinałach gdzie pokonał Smyka Prudnik 80:36 i Asseco Gdynia 95:44. W ostatniej kolejce lepsza od pewnego awansu WKK była zdeterminowana Polonia, choć końcowy wynik mógłby być zupełnie inny, gdyby nie dwa pudła w końcówce z linii rzutów wolnych Sewioła.

 

Spora część składu WKK to wicemistrzowie Polski U-18 sprzed roku oraz mistrzowie Polski rocznika 1997 jeszcze w kategorii młodzika, w 2011 roku (MP U-14).

 

ROSA SPORT RADOM

 

Wraz z zaakcentowaniem swojej obecności na koszykarskiej mapie Polski pierwszej drużyny Rosy Radom, dużo dzieje się w radomskiej koszykówce młodzieżowej. Rosa to jedyny w Polsce zespół, który wystawił do rozgrywek ligowych w tym sezonie dwa zespoły rezerw (w 2. i w 3. lidze). Lwia część juniorów tegorocznego mistrza strefy Warszawa gra też w 3. lidze i w lidze juniorów starszych.

 

Cała drużyna juniorów Rosy to rocznik docelowy 1997, dodatkowo wzmocniony w fazie centralnej skrzydłowym Mateuszem Gawliną (gra razem z Sewiołem w szkole średniej w Kentucky) oraz rozgrywającym Szymonem Walczakiem (mistrz Polski w roczniku 1997 z Polonią, obecnie w szkole średniej w USA razem z Maciejem Benderem z WKK). 

 

W ekipie z Radomia nie ma wyraźnego lidera. Najlepszym strzelcem w półfinałach był Kacper Bejnar (14.7 pkt, 8.3 zb), a 13.0 pkt i 7.3 zb zaliczał dynamiczny Hubert Stopierzyński, który dwa lata temu zdobywał brąz z Basket Teamem Opalenica.

 

W półfinałach opór radomianom postawili jedynie juniorzy Basket Juniora Poznań. Opór nie byle jaki, bo zakończony zaskakująco wysokim zwycięstwem poznaniaków 83:58.

 

Etap finałowy MP U-18 Rosa zagra przed własną publicznością, co powinno dodać skrzydeł ekipie Dawida Mazura. Rosa obok WKK pozostaje faworytem grupy B do awansu do strefy medalowej, ale jest jeden zespół, który może im pokrzyżować plany.

 

GÓRNIK WAŁBRZYCH

 

Plany Rosy może pokrzyżować wałbrzyski Górnik, który zaimponował formą w półfinałach, gdzie wygrał wszystkie mecze, w tym z sopockim Treflem. Zespół z Wałbrzycha słynie z ogromnej waleczności i woli walki. Jeszcze po południu 1 marca wydawało się, że szanse na awans Górnika do fazy centralnej jest praktycznie niemożliwy. Po wygranej Zastalu ze Śląskiem biało-niebiescy musieli pokonać u siebie niepokonane WKK Wrocław. Dzięki ogromnemu heroizmowi i ogłuszającemu dopingowi kibiców Górnik pokonał grający bez Szymona Kiwilszy WKK 65:61 i wszedł do ćwierćfinałów.

 

Gdy w półfinałach Górnik przegrał I kwartę z Treflem 11:31, ponownie wydawało się, że to koniec marzeń wałbrzyszan o sukcesach. Ci jednak potrafili odwrócić losy meczu. Siłą Górnika jest mocna pierwsza piątka, bardzo dobre przygotowanie kondycyjne oraz wspomniana wola walki. Problemem może być krótka ławka rezerwowych oraz dość niski skład.

 

Do finałów Górnika poprowadziło trio Maciej Krzymiński – Łukasz Kołaczyński – Damian Durski. Na szczególną uwagę zasługuje ten ostatni, który w samych półfinałach notował wyśmienite średnie: 20.0 pkt, 10 zb, 7.0 as (w jednym z meczów triple-double), a do tego zakończył ten etap rozgrywek na drugim miejscu w kategorii wskaźnika efektywności eval.

 

Faworytami do awansu z grupy B pozostają WKK i Rosa, ale wiecznie niedoceniani „Górnicy” mogą być czarnym koniem turnieju. Warto pamiętać o tym, że Górnik bazuje jedynie na swoich wychowankach i nie ma w składzie ani jednego gracza z poza regionu wałbrzyskiego.

 

WISŁA KRAKÓW

 

Nie ma co ukrywać, sam awans do finałowej ósemki to duży sukces zespołu Piotr Piecucha. W półfinałach, po trudnych, zwycięskich meczach z TKM Włocławek i Śląskiem Wrocław, przyszła wysoka porażka z Dąbrową Górniczą.

 

W Wiśle nie ma już Mateusza Gawliny, ale 15.0 pkt i 11 zb w półfinałach notował Marcin Rachelski, 11.0 pkt, 4.3 zb i 3.3 as to średni dorobek wywodzącego się z Przemyśla Kacpra Majki, a 14.0 pkt i 6.5 zb i 5.5 as stało się udziałem mającego przygodę z młodzieżową kadrą Polski (ME U-16) Jana Reraka. Dodatkowo, Rachelski i Rerak zostali wybrani do najlepszej piątki turnieju półfinałowego we Wrocławiu. W ekipie „Wiślaków” warto zwrócić uwagę na ogrywajacego się z juniorami 16-letniego Michała Chrabotę. Ten rzucający obrońca to lider kadry Polski U-16 (w półfinałach U-18 śr. 9.0 pkt), ostatnio biorący udział w campie Marcina Gortata w USA. 

 

Trudno wyobrazić sobie mistrza strefy Kraków w strefie medalowej, ale dopóki piłka w grze…

 


<-- Cofnij

Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
dodaj komentarz | Komentarze:
kibic
2015.04.23 15:58:25
IP: 83.27.188.212
Gornikowi będzie bardzo ciężko ograć Rose ze względu na to,że u nich gra 12 osób i każdy punktuje , a w Górniku zdobywanie punktów spoczywa na 2 graczach Durski-Krzyminski ,jednak życzę powodzenia może uda się zrobić niespodziankę tak jak z Treflem
Grafika: StrzeliStudio / Html&css: adrian-pawlik.pl / hosting: www.hb.pl