gornik
     
Newsy

<-- Cofnij

Pelplin zdemolowany/ 2024-02-05 07:53:43 / Marcin Durczak /

walbrzych.dlawas.info - Górnik Zamek Książ Wałbrzych kroczy ostatnio od zwycięstwa do zwycięstwa, utrzymując pozycję lidera Pekao S.A. 1 Ligi. Na najsilniejszą broń biało-niebieskich, czyli regularną zespołowość, podział ról, zbilansowaną partycypację w wynikach i boiskowy pragmatyzm, wciąż trudno znaleźć receptę.

Pelplinianie jeszcze w swojej historii z naszą drużyną nie wygrali, ale to absolutnie nie zajmuje podopiecznych Adamka. Ci koncentrują się już na piekielnie trudnych, ale domowych potyczkach z ligową czołówką: Miastem Szkła Krosno (środa 14.02, godz. 20:00) oraz Eneą Abramczyk Astorią Bydgoszcz (niedziela 18.02, godz. 20:00).



- Wymyśleliście mu właśnie nowy przydomek – rzucił żartobliwie do dziennikarzy Andrzej Adamek, trener Górnika, gdy opuszczał ciemną salę konferencyjną po ostatnim ligowym meczu. Mateusz Czempiel, jeden z jego podopiecznych, został porównany wtedy przez naszą redakcję do… Yeti. Czempiel, podobnie jak ta mityczna istota, jest bowiem owiany tajemnicą, postacią niekoniecznie namacalną. Były już gracz Śląska II Wrocław wraca powoli do zdrowia po urazie, podobno widywany jest na treningach, ale przy ławce rezerwowych podczas meczów trudno go spotkać, nawet w stroju cywilnym. W Międzychodzie został nawet wyczytany przez spikera podczas prezentacji, choć wraz z zespołem do Wielkopolski nie pojechał. Mateusz Czempiel, dla zagorzałego fana biało-niebieskich, stał się przezroczysty, niewidzialny, owiany legendą. Zauważono go na trybunach podczas meczu z WKK Wrocław, ale nawet wtedy nie każdy był w stanie go rozpoznać. Wywodzący się z Cieszyna koszykarz nie zagrał w Wałbrzychu jeszcze ani minuty, a już od kilku spotkań nie schodzi z ust kibiców Górnika.

Podczas meczu z Decką Pelplin wprawne oczy obserwatorów wypatrzyły w Aqua Zdroju Brada Waldowa. Umówmy się – nie jest wielką trudnością przeoczyć tego Amerykanina, mierzącego 208 cm i ważącego ponad 130 kg. Waldow był gorącym nazwiskiem na liście życzeń Górnika tuż przed zamknięciem okna transferowego. Kandydaturę 32-latka definiowały jednak sprzeczności. Ukończona świetna uczelnia St. Mary’s, która dostarcza zawodników do samej NBA oraz występy na wysokim poziomie w lidze belgijskiej, drugiej lidze francuskiej oraz ekstraklasowym Turowie Zgorzelec robiły wrażenie. CV Kalifornijczyka to jednak także egzotyczna druga liga japońska oraz rozgrywki w Kosowie, gdzie ostatnio nie błyszczał. Żonaty z Polką walczył o małżeństwo z Polską, ale na drodze stanęły przeciągające się procedury. Jego wizyta w Wałbrzychu i rozmowy z zarządem klubu na nowo rozbudziły pytania. Czy to wizyta turystyczna, kurtuazyjna? To wersja oficjalna, o której słychać w klubie. Czy może jednak o czymś nie wiemy i Górnik zrzuci na nas bombę informacyjną? Jeżeli tak, to co z okienkiem transferowym i polskim obywatelstwem? Wizyta Waldowa podczas meczu z Pelplinem okazała się bardzo intrygująca!

Dlaczego w ogóle tak wiele słów w tym tekście pada o wydarzeniach pozaboiskowych, pozornie kompletnie nieistotnych? Dzieje się tak, ponieważ Górnicy ROBIĄ ROBOTĘ. Przekonywujące zwycięstwa z nisko notowanymi WKK Wrocław i Sokołem Międzychód stały się preludium przed rozmontowaniem Decki Pelplin. Rozmontowaniem kompletnym, 84:56, w najbardziej kontrolowanym meczu od wielu miesięcy, gdy na wyraźnie prowadzenie nasi wyszli u progu spotkania i dowieźli je do końcowej syreny. Aż sześciu graczy gospodarzy zdobyło dwucyfrową liczbę punktów i żaden nie więcej niż dziesięć. To przepiękna definicja zespołowości, tworzenia spójnego organizmu, który nawzajem się uzupełnia.

Pelplinianie byli bezbronni, bezzębni. Pierwszą „trójkę” trafili dopiero na początku drugiej kwarty, nie mając kompletnie pomysłu na defensywę gospodarzy. Nie pomogli także młodzieżowcy, bo pierwszy zapunktował w końcowej akcji meczu (zabrakło w grze najważniejszego z nich, Tymona Szymańskiego). Nagle wyblakły historie trenera Dariusza Kaszowskiego, który w maju 2022 roku tonął w Aqua Zdroju w strugach szampana, świętując awans do elity z Sokołem Łańcut. W zapomnienie skrył się gest Mariusza Konopatzkiego, w poprzednim sezonie obdarowującego wałbrzyskich kibiców prowokującymi gestami. W cieniu pozostali także tacy koszykarze jak Kędel, Formella, Stryjewski i Davis – wszyscy swego czasu byli blisko lub bardzo blisko transferu do Górnika, a ten ostatni świetnie zna Piotra Niedźwiedzkiego ze wspólnej gry w baskecie 3x3. W sobotę, z 14 „oczkami”, okazał się najlepszym zawodnikiem gości, ale większe wrażenie od umiejętności wciąż robiły jego złote, błyszczące buty.

<-- Cofnij

Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
dodaj komentarz | Komentarze:
lukasz7605
2024.02.05 23:31:13
IP: 10.255.0.2

Co się stało ze stroną koszykarskiego Górnika na Facebooku? Nie jest odświeżana... Nie ma oficjalnej strony klubu obecnie? ; od ducha: Aktualny profil FB klubu to https://www.facebook.com/Gornik.Zamek.Ksiaz.Walbrzych ; a dotyczący drużyn młodzieżowych https://www.facebook.com/akademiagornikkosz

 

Grafika: StrzeliStudio / Html&css: adrian-pawlik.pl / hosting: www.hb.pl