gornik
     
Newsy

<-- Cofnij

Radom pokonany po emocjach do ostatnich sekund/ 2024-04-08 06:59:55 / Marcin Durczak /

walbrzych.dlawas.info - Dwanaście remisów, dziesięć zmian prowadzenia, decydujące pudło z linii rzutów wolnych. To był dreszczowiec w Aqua Zdroju! Górnik Zamek Książ Wałbrzych pokonał Hydrotruck Radom 76:75, utrzymując pozycję lidera Pekao S.A. 1 Ligi przed ostatnią kolejką sezonu regularnego. Pierwsze miejsce jeszcze nie jest zapewnione, a ostateczne rozstrzygnięcia na tym etapie sezonu wydarzą się za tydzień.


Górnik Zamek Książ Wałbrzych - Hydrotruck Radom 76:75 (21:23, 21:19, 16:16, 18:17)
Górnik: Durski 13, Niedźwiedzki 13 (13 zb), Góreńczyk 13 (3x3), Pabian 10 (2x3), Czempiel 8 (2x3), Dawdo 6, Jackson 4, Margiciok 3, Wilk 3 (1x3), Kowalenko 2.
Najwięcej dla Hydrotrucka: Zalewski 28 (7x3), Williams 19.



Pomeczowe konferencje prasowe w Pekao S.A. 1 Lidze są jak wybieg dla przeróżnych osobowości. Niektórzy trenerzy imponują klasą, ogładą, osobowością, obyciem, czy też charyzmą. Inni wchodzą jak do obory, narzekają na rażące po oczach światło, nerwowo dukają coś pod nosem lub robią groźną minę, by pytający lepiej pytań nie zadawał. Robert Witka, szkoleniowiec Hydrotrucka, zalicza się do tej pierwszej grupy. Otrzaskany z pracą trenerską w ekstraklasie, wcześniej świetny zawodnik, multimedalista mistrzostw Polski i uczestnik Euroligi oraz Eurobasketu, okazał się otwarty na interakcje.

- Czy obecność w składzie zawodnika zagranicznego robi różnicę? - zapytałem trenera Witkę. - A jak pan myśli? - odpowiedział zaciekawiony - Szczerze, myślę, że tak - odparłem. Szkoleniowiec przyznał mi rację, ciągnąc elokwentnie wątek, równie efektownie jak w czasach zawodniczych rozciągał grę rzutem trzypunktowym z rogu, jako jeden z pierwszych tego typu wysokich skrzydłowych w kraju.

Konferencja prasowa z trenerem Hydrotrucka odbyła się w Aqua Zdroju pod koniec października 2022 roku. Radomianie pewnie wygrali w Wałbrzychu 78:65, a klasą sam dla siebie był Kaheem Ransom. Amerykanin zanotował 20 punktów, 11 zbiórek i 8 asyst. Górnik grał wtedy jeszcze polskim składem, a gości określano jako ligowego pioniera w stawianiu na obcokrajowców, faworyta rozgrywek i pewniaka do rychłego powrotu do elity.

Hydrotruck awansu jednak nie wywalczył, potykając się w decydującej fazie sezonu o problemy zdrowotne oraz kłopoty finansowe. Czwarte miejsce w tabeli okazało się rozczarowaniem i zwiastunem zmian. W trwających zmaganiach radomianie są już jedynie średniakiem, ale ponownie z dominującym rozgrywającym zza Wielkiej Wody. Darren Williams jest trzecim strzelcem ligi, czwartym graczem pod względem wysokości wskaźnika Eval oraz czwartym asystującym, który napędza swój zespół w walce o play-off. Ekipa z Mazowsza gra w kratkę, ale tuż przed Bożym Narodzeniem była o włos od zepsucia Świąt wałbrzyszanom. Ci wygrali w radomskiej hali pod złotym sufitem 75:73, za sprawą decydujących o wyniku akcji Davida Jacksona. DJ-a nie da się nie lubić, jego otwartości, kontaktowości, życia z drużyną. Z drugiej strony, jego wpływ na losy Biało-Niebieskich na boisku jest, jak na Amerykanina, niewielki. Statystycznie popadł w przeciętność, na którą składają się bóle pleców oraz holowanie piłki w ataku.

Filigranowy Darren Williams mógł być w Wałbrzychu wielki. Faulowany na zaledwie kilka sekund od końcowej syreny, stanął na linii rzutów wolnych, gdzie otrzymał trzy próby, ponieważ był faulowany przy rzucie. Jedynie dwa trafienia zaprzepaściły szanse Hydrotrucka na zwycięstwo - Górnicy minimalnie triumfowali, 76:75. Biało-Niebiescy w ostatnim posiadaniu, wbrew woli wrzeszczącego przy linii trenera Andrzeja Adamka, postawili jednak na hazard, nie faulując Williamsa przed rzutem, co oznaczałoby dla Amerykanina tylko dwie próby za 1.

Hydrotruck walczył w Aqua Zdroju o swoje koszykarskie życie, bo jedynie wygrana pozwalała im zachować szansę na wskoczenie do pociągu, pędzącego w kierunku play-off. Ten pociąg radomianom odjechał, ale ich pościg był godny uwagi. Hasłem miasta Radom jest „Siła w precyzji” i tej precyzji graczom trenera Witki w pierwszej połowie nie brakowało, za sprawą aż dziesięciu celnych „trójek”. Najlepszy mecz sezonu rozegrał Jakub Zalewski, który regularnie kąsał obronę Górnika. W ekipie gospodarzy punkty tradycyjnie rozkładały się na większą liczbę koszykarzy. Sukces wałbrzyszanie mogą zawdzięczać bardzo wysoko wygraną rywalizacją o zbiórki, 56:37. Gospodarze miewali w tym meczu przestoje i problemy z agresywnością w obronie oraz selekcją rzutów osobistych. Kłopoty z płynnością w grze mogły być spowodowane… zmianą piłki w przerwie, o czym alarmował Piotr Niedźwiedzki, grający zresztą swój dwusetny mecz w biało-niebieskich barwach.

Konferencja prasowa do nudnych znowu nie należała, za sprawą trenera Witki. Ktoś w sieci wysyłał tego szkoleniowca na anestezjologię, bo tak podobno usypia widzów w roli komentatora meczów w Polsacie Sport. Po meczu z Górnikiem jednak brylował, doceniając to, że w Wałbrzychu można spotkać się z pytaniami od dziennikarzy, które są miłą odmianą od monologu do kamery, uprawianego w niemal wszystkich pozostałych halach 1 ligi. Witka wypowiadał się pochlebnie o miejscowych, ale do awansu wytypował SKS Fulimpex Starogard Gdański, jednocześnie przepraszając zebranych za tę prognozę.

13 kwietnia Miasto Szkła Krosno zagra w Kołobrzegu z Sensation Kotwicą Port Morski. Wygrana gości sprawi, że Biało-Niebiescy, by zachować pierwszą lokatę przed play-off, będą zmuszeni pokonać dzień później na wyjeździe Weegree AZS Poltechnikę Opolską.

<-- Cofnij

Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
dodaj komentarz | Komentarze:
Grafika: StrzeliStudio / Html&css: adrian-pawlik.pl / hosting: www.hb.pl