W 19.kolejce rozgrywek 1 ligi Górnik Wałbrzych pokonał na własnym parkiecie Albę Chorzów 71:61 (15:13, 23:10, 13:14, 20:24).

Górnik: Józefowicz 16 (2x3), Kozaczka 14, Glapiński 14, Nowicki 12, Olszanecki 7, Neumayer 6, Kałowski 2, Dymarski 0, Maciej Sterenga 0, Adamek 0.
Alba: Dygutowicz 18 (2x3), Pawlik 13 (3x3), Grzegorzewski 11 (1x3), Salamonik 8, Basiński 6, Doliński 3, Symbor 2, Środa 0, Pyzik 0.

Podczas dzisiejszego meczu licznie zgromadzona w hali wałbrzyskiego Osir’u publiczność liczyła tylko na jedno, na zwycięstwo swoich koszykarzy nad drużyną Alby Chorzów. Już pierwsze minuty pokazały, że drużyna wałbrzyska podeszła do meczu bardzo poważnie a wydłużona wzmocnieniami ławka rezerwowych na pewno będzie dużym atutem gospodarzy.
Mecz rozpoczął się od chaotycznej gry obu zespołów. Pierwsi punktową niemoc przełamali gracze z Chorzowa zdobywając z linii rzutów wolnych jeden punkt i otwierając wynik meczu. Na punkt Alby odpowiedział Glapiński który jak zawsze w trudnych momentach swojej drużyny bierze ciężar gry na siebie i dynamicznymi wejściami pod sam kosz zdobywa pewnie dwa punkty, tak właśnie było i tym razem. W tej części gry ozdobą meczu były dwójkowe akcje duetu Glapiński - Nowicki kiedy to ten drugi po cudownych długich podaniach od wałbrzyskiego rozgrywającego zdobywał punkty wsadami. Koszykarze z Chorzowa nie wykonywali tak efektownych akcji ale trzeba przyznać, że solidną grą nie pozwalali sobie na utratę dystansu do coraz bardziej efektywnych i efektownych gospodarzy. Właśnie gdy było już 8:1 dla wałbrzyszan zaczęła się chorzowska pogoń, która była na tyle skuteczna, ze doprowadziła do remisu 8:8 do czego przyczynili się i wałbrzyscy koszykarze popełniając faule na przyjezdnych, niecelnie rzucając i tracąc piłkę. W końcówce kwart punkty już wpadały do kosza i gości i gospodarzy po równo spora w tym zasługa wykonywanych wielu wolnych po faulach na rywalach. Wynik w tej kwarcie ustalił ostatecznie zawodnik Alby trafiając w ostatnich sekundach meczu za 3. Pierwsza kwarta zakończyła się zwycięstwem Górnika 15:13. Druga kwarta zaczęła się również jak pierwsza od niefrasobliwych zagrań zawodników obydwu drużyn, jednakże to gracze Górnika, swoją dalszą postawą udowodnili, że był to tylko wypadek przy pracy. Do gry włączył się znów Nowicki, który już po raz drugi wykorzystywał perfekcyjne podania, tyle tylko, że tym razem tym podającym był grający trener wałbrzyszan Andrzej Adamek. Końcówka kwarty należała tylko i wyłącznie do zawodników Górnika którzy swoimi celnymi rzutami ustalili wynik meczu na 38:23, rzucając w tej części gry 23 punkty podczas gdy goście zdołali uzbierać tylko 10 punktów. Jak się już później okaże ta zaliczka z drugiej odsłony gry pozwoliła górnikom spokojnie kontrolować wynik meczu i w jego końcówce świętować kolejne zwycięstwo. Całą trzecia kwartę toczył się wyrównany pojedynek między oboma zespołami zakończony wygraną Alby 14:13. W graczach Górnika co prawda widać było już rozluźnienie, natomiast koszykarze Alby zaostrzyli grę w obronie stosując presing już no połowie gospodarzy i twardo walcząc pod koszami. Czwartą kwartę również wygrali goście ambitnie goniąc rywala, jednak dziś na graczy Wałbrzycha zespół Alby nie miał pomysłu. Ostatnia kwarta zakończyła się wynikiem 24:20 dla gości, lecz to bardzo licznie zgromadzona i gorąca wałbrzyska publiczność mogła świętować, tu trzeba przyznać, że oprawa meczów Górnika jest coraz efektowniejsza duża w tym zasługa prężnie działającego Klubu Kibica. Mecz zakończył się wynikiem 71:61, pod dobrej grze zwłaszcza w pierwszych dwóch odsłonach wałbrzyskich koszykarzy. Dziś niestety koszykarze z Chorzowa mieli mniej atutów w ataku i chyba mniej zaciętości do wygranej, sprawiali wrażenie ospałych i tylko ich celne rzuty za 3 punkty pozwoliły im utrzymać wynik przegranej w wysokości 10 punktów. W wałbrzyskim zespole najlepiej zagrali Glapiński, który wieloma dwójkowymi akcjami z Nowickim i wieloma samodzielnymi wejściami pod kosz przyczynił się do wygranej drużyny. Należy tu także pochwalić Błażeja Nowickiego, Bartłomieja Józefowicza - który celnie trafiał za trzy punkty, Artura Olszaneckiego który mimo niedostatecznego jeszcze zrozumienia z zespołem na pewno będzie podkoszowym wzmocnieniem. Dużo pożytku na pewno kibice wałbrzyscy będą mieli także z gry Kałowskiego któremu jednak dziś gra nie leżała, ale widać było że potrafi znaleźć się na boisku i dużo widzi. Pozytywnie także zagrał Kozaczka. Generalnie należy pochwalić cały zespół Górnika gdyż było widać, że chcą ze sobą grać i potrafią to robić dobrze. Oby w każdym następnym meczu przynosiło to wszystko taki sam skutek jak dziś.

Michał Broda


19.kolejka:
MKK Pyra Poznań - Polpak Świecie 80:104
Stal Stalowa Wola - Spójnia Stargard 88:69
Górnik Wałbrzych - Alba-Elcho 71:61
Kotwica Kołobrzeg - Siarka Tarnobrzeg 92:83
Kager Gdynia - Basket Kwidzyn 82:75
AZS Radom - Sokół Łańcut 77:61
ŁKS Łódź - Zastal Zielona G. 88:84
TYTAN Częstochowa - Znicz Jarosław 90:73

<-- Cofnij