Zła passa przełamana! Koszykarze Górnika Wałbrzych pokonali w meczu 23.kolejki pierwszej ligi drużynę Znicza Pruszków 86:78 (16:22, 21:23, 27:25, 22:8).

Górnik: Kałowski 19 (3x3), Salamonik 17, Neumayer 16 (2x3), Glapiński 8 (2x3), Nowicki 7, Kowalski 7 (1x3), Doliński 5, Sterenga 5, Tomasz Siczek 2.
Znicz: Wołoszyn 23 (5x3), Pacocha 16, Matuszewski 10 (1x3), Rybczyński 10 (1x3), Lenkiewicz 9 (3x3), Trojanowski 6 (1x3), Leśniak 4, Sulima 0, Bochenek 0.

FOTORELACJA

PEŁNE STATYSTYKI

Niezłym horrorem uraczyli koszykarze Górnika widzów zgromadzonych w hali wałbrzyskiego OSIRu. Początek meczu zdawał się potwierdzać pesymistyczne prognozy snute przed meczem, iż po ostatniej słabej grze i zawirowaniach wokół drużyny porażka Wałbrzyszan jest jedynym rozwiązaniem. Po wyrównanych pierwszych minutach, gdy Górnik prowadził nawet 5:4, nastąpił „odjazd” koszykarzy Znicza, którzy z minuty na minutę powiększali swoją przewagę. Górnicy razili długimi statycznymi akcjami, nieskutecznymi rzutami i słabą obroną, co Pruszkowianie skrzętnie wykorzystywali. Piłkę umiejętnie rozgrywał Rybczyński, a celnymi rzutami zza linii 6,25 popisywał się Wołoszyn, który trafił dwukrotnie. Przewaga Znicza wynosiła już nawet 9 punktów, jednak gospodarze zaczęli trafiać i zbliżyli się na cztery punkty. Wynik tej kwarty ustalił Pacocha wykorzystując dwa rzuty wolne.
Druga kwarta niewiele różniła się od pierwszej. Znicz powiększył prowadzenie do 10 punktów i prowadził 30:20. Zdenerwowany trener Adamek poprosił o czas, po którym przewaga Znicza zmalała do 6 punktów (24:30). Wówczas czas wykorzystał trener Gembal i goście ponownie objęli dwucyfrowe prowadzenie. Na 3 minuty przed końcem Górnik przegrywał 28:40, potem 30:42. Kwartę tą zakończył rzut za trzy punkty Glapińskiego, który trafił równo z syreną ogłaszającą przerwę, co zmniejszyło stratę gospodarzy do ośmiu punktów.
Druga połowa zaczęła się podobnie jak pierwsza – przez kilka minut trwała walka kosz za kosz. I nagle, rozegrali się Wałbrzyszanie, którzy zagęścili obronę i poprawili zdecydowanie grę w ataku. I oto z akcji na akcję, przy ogłuszającym dopingu kibiców, przewaga Znicza zaczęła topnieć, a na minutę i dwadzieścia sekund do końca III kwarty gospodarze, dzięki punktom Sterengi, T. Siczka, Salamonika i Kałowskiego osiągnęli remis 64:64. Niestety, akcja dwa plus jeden Leśnika i rzut za 3 Lenkiewicza sprawiły, że po 30 minutach na tablicy widniał wynik 64:70.
Czwarta kwarta zaczęła się od dwóch punktów Pruszkowian i choć Górnik grał nieskutecznie i pierwsze punkty w tej części zdobył dopiero po niespełna 3 minutach gry, dobra gra gospodarzy w obronie sprawiła, że ośmiopunktowe prowadzenie gości się utrzymywało. We wspomnianej trzeciej minucie najpierw za trzy trafił Kałowski, a następnie Glapiński i strata Górnika zmalała do dwóch punktów, a po nastepnych trzech minutach był już remis 74:74. Od tego momentu zaczęła się dominacja gospodarzy, którzy grali efektownie i efektywnie w ataku i skutecznie w obronie i już na minutę przed końcem meczu wiadomo było, że zwycięstwo Górnika, które jeszcze w 24 minucie wydawało się mało realne, stanie się faktem, jako że koszykarze Znicza zatracili skuteczność, a ich szybkie faule kończyły się celnymi rzutami wolnymi kolejno Nowickiego, Salamonika i Kałowskiego. Przewaga Górnika rosła i na koniec meczu wyniosła osiem punktów.
W zespole Znicza dobrze zaprezentował się Wołoszyn, który trafił pięć rzutów za trzy punkty; wyróżnił się też Trojanowski.
W drużynie gospodarzy rewelacyjnie spisał się Neumayer, który na początku spotkania trzymał wynik trafiając dwa razy za trzy punkty, a potem umiejętną grą w obronie przerywał wiele akcji gości, a w ataku zdobywał cenne punkty walnie przyczyniając się do ciężko wywalczonego zwycięstwa Górnika. Dobrze zaprezentował się również Kowalski, który umiejętnie rozgrywał piłkę w kluczowych momentach gry i zanotował osiem asyst.
Wałbrzyszanie przerwali serię trzech porażek, a zwycięstwo na pewno poprawi nastroje przed kolejnym meczem, który już w najbliższą środę, kiedy to Górnik zagra na wyjeździe z CKS-em Czeladź.
Sławek Skonieczny

23.kolejka:
Zastal Zielona G. - Pyra Poznań 76:68
AZS Radom - TYTAN Częstochowa 62:80
Spójnia Stargard - Kager Gdynia 58:69
Siarka Tarnobrzeg - Znicz Jarosław 68:112
Stal Stalowa Wola - CKS 1924 Czeladź 88:66
Sokół Łańcut - CA~IB Legion 64:75
Basket Kwidzyn - Team Polska 92:73

<-- Cofnij