Górnik Wałbrzych po dramatycznym meczu i emocjach do ostatniej sekundy gry pokonał Basket Kwidzyn 77:76 (16:23, 20:12, 18:18, 23:23)! Była to trzecia wygrana z rzędu Górników i miejsce w pierwszej "8" tabeli jest cały czas realne.

Górnik: Neumayer 17 (2x3), MSterenga 16, Glapiński 11 (1x3), Doliński 11, Nowicki 8, Salamonik 6, Kowalski 5 (1x3), Kałowski 3 (1x3), Tomasz Siczek 0.
Basket: Biela 20 (4x3), Puncewicz 15 (2x3), Basiński 11, Potulski 11, Wojdyła 8 (2x3), Prus 4, Lisewski 4, Zych 3.

FOTORELACJA

PEŁNE STATYSTYKI

Kolejny emocjonujący mecz obejrzeli kibice wałbrzyskiego Górnika. Tym razem do Wałbrzycha przyjechała ekipa Basketu Kwidzyn. Goście mieli na koncie trzy kolejne porażki i wszyscy wałbrzyscy kibice liczyli, że ta zła seria gości nie zostanie przerwana.

Pierwsze minuty stały pod znakiem wyrównanej gry. Żadnej z drużyn nie udało się odskoczyć nawet na kilka punktów. Dopiero po sześciu minutach pierwszej kwarty Basket zdobył czteropunktową przewagę (14:10), ale czas wzięty przez trenera Adamka uspokoił grę Górnika, który doprowadził do wyrównania i znów trwała walka kosz za kosz. Niestety dla gospodarzy w końcówce tej kwarty po stracie piłki przez Nowickiego za trzy po raz kolejny trafił Biela, a wynik kwarty ustalił Zych. Goście prowadzili 23:16.

Druga odsłona zaczęła się jak pierwsza, jednak tym razem to wałbrzyszanie pierwsi opanowali sytuację na parkiecie. W czternastej minucie za trzy trafił Kowalski (23:27), a chwilę później Glapiński i był remis 28:28.
Od tego momentu znów trwała walka kosz za kosz i do przerwy jednym punktem prowadzili gospodarze (36:35). Podobnie wyglądała kwarta trzecia, w której żadnej z drużyn nie udało się osiągnąć większej przewagi i przed rozpoczęciem ostatnich dziesięciu minut Górnik wciąż prowadził jednym punktem.

Czwarta kwarta to fantastyczny początek wałbrzyszan, którzy po skutecznych akcjach w obronie i punktach Nowickiego i Dolińskiego prowadzili po trzech minutach tej części 61:55, a po dwóch następnych 65:58. Goście jednak nie rezygnowali i na trzy minuty przed końcem po trzech punktach bardzo skutecznego w tym meczu Bieli doprowadzili do remisu 68:68, a po kolejnej minucie prowadzili 72:70. Górnik odpowiedział trzema punktami Neumayera, niemniej prowadzenie dla gości odzyskał Wojdyła. Po akcji Sterengi znów jednym punktem prowadził Górnik i akcję w ataku mieli goście. Niepotrzebny faul Dolińskiego doprowadził do dwóch rzutów wolnych, które wykorzystał Dariusz Puncewicz. 76:75 dla gości na 19 sekund przed końcem spotkania. Piłka trafiła do Glapińskiego, który przeprowadził akcję w swoim stylu, a wejście pod kosz skończyło się faulem i do końca zostały cztery sekundy i dwa rzuty wolne dla Górnika. Podobnie jak w meczu z Sokołem rozgrywający wałbrzyszan zachował zimną krew i wykorzystał oba osobiste. Ostatnia akcja gości nie przyniosła efektu i Górnik odniósł jakże ważne zwycięstwo.

W ekipie gości dobry mecz rozegrał bardzo skuteczny Biela, który trafiał w kluczowych momentach meczu, a akcjami gości świetnie dyrygował Potulski.

U gospodarzy najlepiej zaprezentował się Doliński, który ustabilizował swoją formę na równym, wysokim poziomie, a także Sterenga, który wykazał się stuprocentową skutecznością rzutów. Po raz kolejny jednym z liderów kolejki pod względem asyst został Kowalski, ale bohaterem meczu był niewątpliwie Glapiński.
Sławek Skonieczny

27.kolejka:
Kager Gdynia - Pyra Poznań 79:81
TYTAN Częstochowa - Znicz Jarosław 87:108
Zastal Zielona G. - Znicz Pruszków 84:71
AZS Radom - CKS 1924 Czeladź 71:77
Spójnia Stargard - CA IB Legion 81:63
Siarka Tarnobrzeg - Team Polska 92:71
Stal Stalowa Wola - Sokół Łańcut 74:81

<-- Cofnij