Nowe Wiadomości Wałbrzyskie: Boisko do kosza z wielkimi dziurami, boisko do siatkówki bez słupków i siatki (również podziurawione), betonowy plac do piłki nożnej bez bramek i trawiaste boisko do koszykówki bez obręczy. Tak wygląda otwarty „obiekt sportowy" przy Zespole Szkole Integracyjnych na Podzamczu. - Czekamy na pierwszy poważny wypadek - mówią osoby, które próbują grać tam w cokolwiek. Kto za to odpowiada i czy jest szansa na remont kompleksu przy ulicy Palisadowej?
Tylko z nazwy sportowy. Tak o kompleksie mówi wałbrzyski student Dariusz Kupczyk. - Właściwie nie ma miesiąca bez skręceń nogi, otarć, bolesnych wywrotek - przekonuje, pokazując gigantyczną dziurę w tartanie, zaraz pod tablicą kosza. Przechodzimy dalej. Duże betonowe boisko do piłki nożnej lub ręcznej, nie ma bramek więc trzeba domyślać się do jakiej dyscypliny jest przeznaczone. Tuż obok tartanowa powierzchnia do siatkówki, choć ani słupków ani siatki na niej nie ma. Pomiędzy nimi walają się porozrzucane śmieci. Dla chłopaka, który na tych obiektach stara się uprawiać sport, to po prostu skandal. - Przy budowie nowych boisk zapomniano o tych które już istnieją i są niestety w opłakanym stanie - mówi Dariusz Kupczyk. - Dzieci grające tutaj w kosza omijają wyrwy i przewracają się na resztkach nawierzchni, chyba nie tak to powinno wyglądać - uważa. Za pośrednictwem internetu pisał w tej sprawie do prezydenta miasta, jednak jeszcze nie otrzymał odpowiedzi. - Przecież uzupełnienie powierzchni i posprzątanie jest tańsze niż budowa nowych boisk - podkreśla student.

Nie bez racji przewiduje, że jeszcze zaledwie kilkanaście miesięcy i kompleks na Podzamczu zostanie totalnie zdewastowany, a pieniądze wydane na jego budowę, zmarnowane.

Dyrektorka Zespołu Szkół Integracyjnych, Jolanta Znamirowska przyznaje, że walczą. Z wandalizmem, z imprezami, które odbywają się za szkołą. „Walczą" także z wykonawcami prac na obiekcie. - Czekam na poprawę boiska do piłki nożnej, bo to jest bubel. Żaden wuefista nie wpuści tam dzieci. Do 15 października ma być to poprawione - mówi. Podobnie jest z nawierzchnią placów do siatki i kosza, wykonawca ma to wkrótce przywrócić do stanu używalności. Dyrektorka tłumaczy, że jest już po rozmowach z gminą i jest decyzja o tym, że na tym terenie będzie postawiony plac zabaw. - Wtedy też wykonamy oświetlenie całości, które jest po prostu niezbędne do utrzymania porządku - tłumaczy. Niestety wpływu na mentalność ludzi, na częstość patroli straży miejskiej czy policji, na wyczulenie społeczeństwa na akty wandalizmu, na to nie ma wpływu ani dyrekcja szkoły, ani grający tam ludzie. - Trener osiedlowy, to jest idealne rozwiązanie dla tego miejsca - uważa Dariusz Kupczyk.

Tacy trenerzy pracują przy kilku wałbrzyskich szkołach, m.in. przy podstawówkach nr 21 i 6. Trener jest także na Orliku przy Gimnazjum nr 1. Tak naprawdę jest ich kilku, pracują na zmianę i wykonują dobrą robotę. - Zajęcia są prowadzone przez kompetentnych ludzi, nie ma chaosu. Na pewno pomaga to obiektowi - uważa Grażyna Kułakowska, dyrektorka placówki. Boisko czynne jest od 9:00 do 22:00, w nocy oświetlone, zamknięte i chronione odstrasza wandali. - Korzystają z niego mieszkańcy całego Śródmieścia, po południami jest aż czarno od ludzi - podkreśla dyrektorka. Podsuwa gotowe rozwiązanie dla boisk na Podzamczu: oświetlić, zamykać na noc i zatrudnić trenera osiedlowego. Tylko kto za to zapłaci?

wyszowski@nww.pl

<-- Cofnij