gornik
     
Newsy

<-- Cofnij

Przegrana z AZS Politechniką po dogrywce/ 2010-12-12 22:24:34 / Sebastian Bednarski /

pzkosz.pl - Po bardzo dobrym meczu w swoim wykonaniu Górnik Wałbrzych musiał jednak uznać wyższość AZS-u Politechniki Warszawa przegrywając po dogrywce 99:108.
Górnik: Jakóbczyk 29 (4x3, 10as., eval 34), Wróbel 19 (1x3), Sterenga 18 (2x3, 8zb.), Nitsche 14 (4x3), Józefowicz 8 (2x3), Ustarbowski 6, Kietliński 5 (1x3), Muszyński 0
AZS Politechnika: Karwowski 21 (1x3), Pamuła 19 (2x3), Nowakowski 17 (1x3), Ponitka 16 (3x3), Mokros 14 (1x3), Pełka 8, Szymański 6, Wilczek 4, Popiołek 3 (1x3).



 - Przegraliśmy pechowo - ocenił spotkanie z Politechniką Marcin Sterenga. - Zagraliśmy bardzo dobry mecz i na końcu jedną akcją go oddaliśmy - nie krył rozczarowania kapitan gospodarzy.

Spotkanie zaczęło się od prowadzenia gości 2:0. ale miejscowi szybko odrobili straty. W 4 minucie był jeszcze remis (5:5), ale następne 90 sekund 10:0 wygrali miejscowi i po trójce Bartłomieja Józefowicza w 6 minucie było już 15:5. Młodzi zawodnicy gości szybko odrobili pięć oczek, ale Górnik nie pozwolił warszawiakom na więcej na więcej i pięciopunktowe prowadzenie utrzymało się do końca pierwszej części gry. W drugiej kwarcie po początkowym naporze Górnika, który ponownie odskoczył na dziesięć oczek (38:28 w 14 minucie) do głosu zaczęli dochodzić przyjezdni. Gracze Politechniki zaczęli trafiać, załamanie formy natomiast przeżywali miejscowi. W efekcie w 19 minucie na tablicy wyników widniał remis (40:40).

Po zmianie stron do szturmu ruszyli wałbrzyszanie, którzy w ciągu trzech minut zdobyli piętnaście punktów nie tracąc żadnego i po rzucie z dystansu Krzysztofa Jakóbczyka objęli najwyższe prowadzenie w meczu: 58:40.

- Wyszliśmy na drugą połowę dość mocno skoncentrowani, ale okazało się, że to związało nam ręce - tłumaczył postawę swojej drużyny Leszek Karwowski. - Zespół z Wałbrzycha znalazł swój rytm, zaczął wszystko trafiać, a my nie potrafiliśmy się temu przeciwstawić - komentował kapitan gości.

Ale gracze Politechniki nie zamierzali rezygnować. Sygnał do ataku dał gościom właśnie Karwowski, którego punkty pozwoliły warszawiakom uwierzyć że wynik jest otwarty.

- Taką sportową złość w sobie czułem, że nie potrafimy zdobyć punktów przez tak długi okres gry i jako gracz doświadczony zrobiłem swoje - mówił po zawodach skrzydłowy Politechniki. Po jego serii punktowej w 15 minucie było już tylko dziewięć oczek różnicy, a na koniec kwarty przewaga wałbrzyszan wynosiła już tylko sześć punktów (65:59). To była zapowiedź emocji, które kibice przeżywali w ostatnich dziesięciu minutach. Prowadzenie cały czas utrzymywali Górnicy, ale skutecznie grali też i warszawiacy i przewaga wynosiła 3 - 5 punktów. W 39 minucie było 83:78 dla wałbrzyszan. Po stracie Jakóbczyka dwa punkty do dorobku Politechniki dołożył Jaroslaw Mokros. W następnej akcji punktów nie zdobyli miejscowi, udało się to natomiast Michałowi Nowakowskiemu, którzy po akcji dwa plus jeden doprowadził do remisu (83:83) na trzynaście sekund przed końcem gry. Za chwilę jednak miejscowi przeprowadzili akcję, po której Jakóbczyk trafił zza linii 6,75. Wydawało się, że akcja Górnika zapewni im zwycięstwo, zwłaszcza, że zegar pokazywał, że do końca meczu zostało 1,1 sekundy. Jednak po czasie wziętym przez trenera Mladena Starcevica koszykarze Górnika nie upilnowali Michała Nowakowskiego i ten rzutem za trzy doprowadził do remisu, a tym samym do dogrywki. W niej lepiej spisywali się podbudowani ostatnią akcją regulaminowego czasu gry goście.

- Po rzucie za trzy Michała Nowakowskiego w ostatniej sekundzie meczu poczuliśmy taką moc, że było niemożliwe byśmy przegrali ten mecz – komentował po meczu Mateusz Ponitka. - Tak już z nami jest: jak doprowadzimy jakimś cudem do dogrywki to później już jesteśmy nie do pokonania - mówił młodzieżowy wicemistrz świata. I choć na prowadzenie przyjezdni wyszli dopiero w 3 minucie doliczonego czasu, to jednak już na dobre. Zmęczeni gracze wałbrzyscy popełniali straty, które wykorzystywali goście zdobywając łatwe punkty. Na niespełna pół minuty przed końcem dogrywki po rzucie z dystansu Mateusza Nietsche było 99:102, ale były to ostatnie punkty miejscowych. Następne rzuty graczy Górnika nie trafiały do kosza rywali, którzy wykorzystywali rzuty wolne po szybkich faulach wałbrzyszan i powiększali przewagę. Mecz zakończył efektownym wsadem Piotr Pamuła i ostatecznie Politechnika wygrała 108:99.

- Zespół z Wałbrzycha to bardzo dobra drużyna - komplementował gospodarzy Mladen Starcevic. - Musieliśmy zagrać na 100%, żeby wygrać to spotkanie. Zaskoczyła nas tak skuteczna gra Górnika - powiedział po spotkaniu trener gości.

- pzkosz.pl

<-- Cofnij

Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
dodaj komentarz | Komentarze:
long
2010.12.15 23:02:55
IP: 83.5.231.133
Jasne, wywalcie trenera i dajcie kolejny etat dla Kozłowicza. Nie sobie chłop dorobi, bo ma przecie same długi. A na serio, to tak krawiec kraje, jak mu materii staje. Skład został niestety uszczuplony u Buczyniaka, Sterenga nie jest już Robocop jak w poprzedni sezonie, a jeszcze Ustarbowski obniżył loty. więc kto ma te punkty rzucać??Nie wspomnę już, że za darmochę. Niestety w tym roku przed spadkiem to nas tylko cuda mogą uchronić.
ja
2010.12.14 21:28:45
IP: 83.27.226.89
po 1.
jak jest się na trybunie, to zawsze wiadomo co robić, i wtedy jest się najmądrzejszym, ciekawe czy ci wszyscy wyjadacze rozumu wiedzieliby co robic na boisku ?? Jak drużyna przegrywa to zawsze szukacie winnego, widzę, że tym razem padło na trenera. A co do grania za "miskę ryżu" to skąd wiesz, że tak nie jest? wiesz czy zawodnicy dostali zaległe wypłaty za zeszły rok ?? jesteś pewien że otrzymują 100% zakontraktowanych pieniędzy?
GRATULACJE CHŁOPAKOM ZA MECZ!
Blady
2010.12.14 19:56:09
IP: 62.141.199.23
Odwalcie się od Arona. Chłop trzyma to jeszcze jakoś w kupie wszystko. Dzięki niemu jest chemia w zespole i potrafi wykrzesać resztki sił z chłopaków na boisku. Błąd był na końcu, ale komu się one nie zdarzają? Zupełnie inaczej wszyscy by mówili jakby AZS nie trafił tego ostatniego rzutu. Chlebda przeją tą drużynę w bardzo ciężkim okresie i przypominam, utrzymał nas w 1 lidze w zeszłym sezonie!!! Szacun mu i zawodnikom wielki za to co robią. Niestety obudźcie się nie mamy w nazwie PROKOM, mamy lub właściwie nie mamy kasy. Zawodnicy są dobrze poukładani jak na tą drużynę. Niestety z takim składem czeka nas więcej przegranych niż wygranych meczy. Takie są realia. Na mecze i tak będę chodził, bo nie jestem kibicem sukcesu. Cieszy mnie każde zwycięstwo Górnika, a za przegraną z AZS sam byłem strasznie wściekły. Widać było po zawodnikach, że też sobie w brodę pluli. Jutro czeka nas pewnie wtopa w Radomiu, ale licze na to że Astoria u nas polegnie. Górnik to jest potęga !!!
Pozdro
dh
2010.12.14 18:08:38
IP: 79.186.116.31
Nie chce topić swoich smutków w wypominanie trenerowi Chlebdzie błędów ale taka jest rzeczywistość. Brakuje też asystenta no ale cóż jak nie ma kasy to cieszmy się z tego co mamy... Co by nie mówić Chlebda to najmłodszy trener w lidze i to zdecydowanie. Pokażcie drugiego coacha na tym poziomie, który w wieku 32 lat prowadzi zespół i to bez asystenta. Trudno to wszystko oceniać jak się nie ma wglądu w to całe środowisko osobiście.
kibic
2010.12.14 12:53:42
IP: 80.52.172.70
Ja i tak podziwiam zawodników za to że im się wogóle chce ? Co miałes na mysli zadajac to pytanie , pewnie wbiłes sobie do głowy historyjke o charytatywnym graniu zawodników za miske ryżu którą media rozpusciły by pół Polski sie smiało z Wałbrzycha .
kibic85
2010.12.14 12:27:28
IP: 78.8.92.222
fatalna ostatnia akcja czwartej kwarty. wreszcie obudzil sie Wrobel i super zastapil Macka rzucajac 19 pkt. oby tak dalej a bedzie dobrze. a co do trenera to moglby pojsc i wziasc lekcje nauki gry w kosza moze wtedy nie przegrawy meczu w 1 sekudne. nawet my na trybunach wiedzielismy co powinien zrobic a tu tyle. co do zmiany trenera to kto tu przyjdzie jesli ta koszykowka kojarzy sie tylko z kasa ktorej nie ma i dziwnymi ludzmi na gorze.
kibicek
2010.12.14 11:17:22
IP: 195.177.83.221

Chlebda do dymisji? A kto przyjdzie na jego miejsce? Najpierw trzeba "posprzątać u góry" a potem myśleć o wynikach. Ja i tak podziwiam zawodników za to że im się wogóle chce ; od ducha: no wlasnie... ale sa tacy co to bez narzekania nie przezyja chyba kolejnego dnia.

Mati
2010.12.14 09:35:15
IP: 83.26.158.154
Trener powinien sie podać do dymisji, ma bardzo słabe wyniki i koniec
LUDZIE!!!!
2010.12.13 21:59:36
IP: 87.105.201.220
zostawcie coacha w spkoju !!!! EWIDENTNY BŁĄD STERENGI!!!! SAM SIE DO TEGO PRZYZNAŁ W SZATNI!!!
czesiek
2010.12.13 21:11:26
IP: 78.88.202.215
Sytuacja przerasta juz możliwości naszego trenera.Personalnie nie wygląda to źle ale Chlebda nie potrafi juz tego ogarnąć.Czas podać się do dymisji.
TGRUBY
2010.12.13 12:36:52
IP: 83.13.87.242
Wczoraj juniorzy we Wrocławiu zwycięstwo z WKKII 89:59.Po słabej pierwszej połowie w drugiej wszystko wróciło do normy.Brawo
dh
2010.12.13 12:04:01
IP: 83.21.167.104
Moim zdaniem przegrany mecz przez błąd naszego coacha. Trzeba było faulować w ostatniej akcji w 4 kwarcie graczy Politechniki a nie liczyć,że nie trafią za 3. Już drugi raz się nasz trener przeliczył. W Lublinie było podobnie.Brawa dla Jakóbczyka. Wielki mecz pomimo tych osobistych w dogrywce.Szkoda, że znowu gramy indywidualnie. Jak nie na Maćka to na Krzyśka...
Grafika: StrzeliStudio / Html&css: adrian-pawlik.pl / hosting: www.hb.pl