WSPIERAJ SWÓJ KLUB!
Przeznacz 1% podatku na szkolenie dzieci i młodzieży Górnika! Polub nas na Facebooku! TABELA PZKosz 1 ligi Nasi Przyjaciele: ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Doradca Play Wałbrzych i okolice serwis komputerowy Wałbrzych |
Newsy
BLOG: Powroty z Mordoru/ 2011-05-23 13:21:21 / Marcin Durczak /
gornikwalbrzych.blogspot.com - Mordor to kraina ciemności i wiecznej zmarzliny. W odmętach kwasu siarkowego można się tam natknąć na niestworzone istoty. Koszykarskim Mordorem jest II liga. Profesjonalna choć wciąż peryferyjna, jest trochę jak ubogi krewniak zaplecza ekstraklasy. W cieniu pierwszoligowych parkietów o byt zażarcie walczą mniej lub bardziej znane marki. W tym roku z wywołującej trwogę krainy wynurzyły się dwie marki nam dobrze znane, bo dolnośląskie. Szybko okazało się, że nasza dryfująca górnicza fregata ledwo dyszy. Sezon 2010/11 okazał się jeszcze bardziej nerwowy niż ten poprzedni. Nękana demonami przeszłości tym razem pod postacią ubranych w ciemne garnitury komorników, nasza załoga nie miała łatwego życia. W marcu dowiedzieliśmy się, że gramy po raz ostatni w sezonie trwającym do maja. Znajomy z Klubu Kibica zauważył wtedy, że "parę tych ostatnich meczów już było". Miał rację. Sezon wcześniej ostatni raz mieliśmy grać z Żubrami. Porażka w tamtym meczu, przed którym nasi otwarcie przyznali, że graja wyłącznie dla kibiców, prawdopodobnie oznaczałaby koniec. Po niesamowitej walce "górniczy charakter" zwyciężył po dogrywce. Powtórki z rozrywki w sezonie następnym już nie oglądaliśmy. Przepełnieni naiwną wiarą w lepsze czasy boleśnie starliśmy się z twardą rzeczywistością. To był już koniec. Czyhający na nas za rogiem od co najmniej roku Mordor powitał nas z otwartymi ramionami w swoim przerażającym królestwie. Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników.
Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść.
Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo. dodaj komentarz | Komentarze: |