gornik
     
Newsy

<-- Cofnij

Górnik - Zastal II: wypowiedzi pomeczowe/ 2012-02-05 23:24:09 / Matti /

Biało-niebiescy wygrali drugie z rzędu spotkanie w III lidze dolnośląsko-lubuskiej. Tym razem na Teatralnej poległy rezerwy Zastalu Zielona Góra. A oto co po meczu powiedzieli koszykarze Górnika:



Kacper Wieczorek:

"Mecz okazał się bardzo trudny. Myślę że przyczyniła się do tego nasza postawa mentalna. Nie podeszliśmy do tego meczu jak chociażby do wygranego spotkania z Siechnicami. Szczególnie pierwsza połowa, była bardzo słaba w naszym wykonaniu. Straconych 47 punktów w 20 minut to stanowczo za dużo. Myślę, że o zwycięstwie zdecydowała obrona na całym placu w drugiej połowie, która bardzo zmęczyła gości. Najważniejsze, że mimo słabszego meczu jest wygrana. Wielkie ukłony dla kibiców. Jesteście niesamowici..."

 

Szymon Jaskólski:

"Mecz z Zastalem na pewno nie był łatwym meczem. Mieliśmy trochę szczęścia, ale też ciężko pracowaliśmy na boisku. Zastal przyjechał w osłabionym i okrojonym składzie, ale to nie znaczy że wygrana była już w naszej kieszeni. Każdy kto wychodził na parkiet, dawał z siebie wszystko i chyba to było kluczem do zwycięstwa. Kibice pozytywnie zaskakują nas z meczu na mecz i szczerze mówiąc nie spotkałem się jeszcze na żadnym swoim meczu z czymś takim."

 

Paweł Maryniak:

"To było jedno z cięższych spotkań jak dla mnie, ze względu na to że z piątku na sobotę miałem studniówkę. Musiałem być przygotowany psychicznie na walkę z organizmem. Wiedziałem że nie będzie łatwo grać po kilku godzinach tańczenia. Niestety bardzo słabo wszedłem w mecz. Już na samym początku miałem kilka bardzo głupich strat. Nie czułem się do końca na siłach. Każdy kto znajdował się na boisku, grał bardzo chaotycznie, nie mogliśmy znaleźć zespolenia. Trener przed spotkaniem zapowiadał, że to będzie ciężkie spotkanie, mimo tego że Zastal przyjechał do nas w osłabionym składzie. Dopiero tak naprawdę, gdy zeszliśmy do szatni zostaliśmy obudzeni przez trenera i po przerwie pokazaliśmy wałbrzyski charakter. Później już tylko my narzucaliśmy tempo spotkaniu i mecz zakończył się po naszej myśli. Chciałbym podziękować w imieniu całej drużyny za wspaniały doping" 

<-- Cofnij

Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
dodaj komentarz | Komentarze:
stary zgred
2012.02.07 22:46:38
IP: 90.129.26.167
Mily Panie Miodek.Pan prosze jegomoscia ma 100% racje.Ja juz taki stary ze nawet nie widze co tam w tych slowniczkach stoi.Panie Kochany mi serce tak w ten basket wali ze zapomni sie to czy owo.Panie to tak jak sie mowi ja lublu Tiebia do ponetnej turyskiz z zagranicy wschodniej.Czy to prawda?Jak cieplo w duszy przy ladnej grazdance to sie mowi co ona lubi sluchac.Na bledy ortograficzne sie nie gapi czlowiek.Bo i po co!
Ale.ale takie nazwisko Miodek
gdzies juz widzalem w gazetach.Wlasnie,taki profesor od polskiego jezyka i kapowania do UB.Ale to nie Pan oczywiscie.Pan to taki mily facet co kontroluje pisownictwo a nie szybkie ataki naszych nowych ORLOW.
Buzia trza w kime uderzyc!
Miodek
2012.02.06 17:17:06
IP: 78.8.51.254
Panie Zgredzie, pan to jest chyba już taki wiekowy, że jeszcze wtedy nie było słowników ortograficznych. :D
Pozdrówka!
stary zgred
2012.02.06 09:07:12
IP: 90.129.24.65
Chlopaki robia dobra robote.Oni zaczynaja wierzyc w siebie.To wazne!W ringu bokserkim 80% to wiara w siebie,masz boja zapisz sie na szachy,tam cieplo i przeciwnik siedzi po drugiej stronie nakastlika.W baskecie
face to face,cialo tez.Nawet jak wrog ma dwie dychy do przodu mecz konczy sie po ostatnim gwizdku.Watpiacy w siebie daja przeciwnikowi mentalna pomoc przeciwko sobie.
Chlopaki maja tez inne obowiazki.Musza obtancowac zgrabne kolezanki do bialego rana.Z kand ja to znam??? Kiedys Zgredzicho robilo to samo,nic nowego.Ale po tancach trzeba pobalowac na koszykarskim parkiecie.Bywa ciezko jak sie mysli o tej bland laseczce co ma takie ladne oczetai nie tylko!
Grac trzeba bo oczeta siedza na widowni i mysla czy moj skarb ma jaszcze troche sily
na basketowanie.Panie sily zawsze sa.Nawet moja Przytulinska to docenia cieplo, smakowitmi grzankami.
Tak trzymac chlopaki.Sil mosi starczyc na wszystko,co nie?
Płetwa
2012.02.06 08:15:41
IP: 78.8.63.235
Dzięki wielkie całemu zespołowi za zwycięstwo! :)

Matti, może jesteśmy za bardzo krytyczni wobec siebie? :D
Grafika: StrzeliStudio / Html&css: adrian-pawlik.pl / hosting: www.hb.pl