gornik
     
WSPIERAJ SWÓJ KLUB!
Przeznacz 1,5% podatku
na szkolenie dzieci i młodzieży Górnika!

Polub nas na Facebooku!

TABELA PZKosz 1 ligi


Nasi Przyjaciele:

hostedby.pl - hosting, domeny Wałbrzych

Road Transport System - Łączymy społeczność transportową

TWS

Mazbud

Invest-Park

Ronal

ROTO

Toyota

Doradca Play Wałbrzych i okolice

serwis komputerowy Wałbrzych

kontenery na odpady gruz Wałbrzych

Twój Poradnik Domowy




osuszanie mieszkań radom
regulacja wilgotności w budownictwie przemyśle i codziennym życiu rozwiążemy twój problem z wilgocią budynku niezależnie od przyczyny

Newsy

<-- Cofnij

Kurier, któremu zabroniono podbiegać do autobusu/ 2014-07-11 23:36:27 / Dominik /

Kilka dni temu w "Słowie Sportowym" ukazał się wywiad ze środkowym Górnika, Piotrem Niedźwiedzkim. Nasz zawodnik mówi o perypetiach związanych z przedłużeniem umowy z biało-niebieskimi, o propozycjach z innych drużyn, a także o... kondycji polskiej służby zdrowia, którą mógł poznać od podszewki.

 

Więcej w rozwinięciu.



Do gry wrócił po rocznej przerwie spowodowaną wykrytą przez lekarzt niedoczynnością zastawki. Nie przeszkodziło to jednak w tym, aby został pierwszoplanową postacią Górnika Wałbrzych, z którym wywalczył awans do II ligi i w tym zgarnął MVP półfinałów. W minioną sobotę Piotr Niedźwiedzki przedłużył współpracę z dolnośląskim klubem.

 

 

Na wyciągnięcie ręki miałeś kilka ciekawych ofert m.in. ze Stelmetu Zielona Góra czy Rosy Radom. Zdecydowałeś się jednak kontynuować współpracę z dolnośląskim klubem.

 

- Tak, to były bardzo długie i ryzykowne negocjacje. W grę wchodził Górnik Wałbrzych, kilka klubów z I ligi oraz polskiej ekstraklasy. Nie ukrywam, że chciałem najpierw rozkręcać się w ich rezerwach żeby potem, na mecz czy dwa, znów spróbować zagrać w najlepszej polskiej lidze. Chciałem znów poczuć emocje związane z grą dla kilkutysięcznej publiczności u boku koszykarzy z kadry Polski. Rzecz jasna mam nadzieję, że taki scenariusz się jeszcze ziści, ale w barwach Górnika. Klub ma wizję wracania krok po kroku do swojej świetności, więc liczę na to, że nasza współpraca przyniesie obopólne korzyści.

 

Na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy w mediach było o Tobie głośno. Pojawiały się plotki o Twoich przenosinach do kolejnych klubów. Na Twoim oficjalnym profilu na Facebooku wszystkie plotki zostały jednak zdementowane. Co poszło w negocjacjach nie tak?

 

- Na początku okienka transferowego ukazał się tekst o tytule „Niedźwiedzki zostaje w Wałbrzychu”. Zdziwiło mnie to, bo nie udzieliłem żadnego wywiadu i jeszcze wtedy nie deklarowałem, że zostaję w Górniku na 100 procent. Moje rozmowy odnośnie przenosin też zostały zmyślone… Pamiętam, że prowadziłem wtedy rozmowy z kilkoma klubami i po ukazaniu się tego tekstu telefony zamilkły, a kiedy oddzwaniałem do agentów ci mówili, że skoro bez słowa przeszedłem do Górnika, to już nie zawracali mi głowy, a rozmowy uznali za zakończone, bo w moje miejsce wszedł ktoś inny. Podobnie było z Rosą – dziennikarze pisali, że wszystko jest zapięte niemal na ostatni guzik, jednak żaden z nich nie potwierdzał tych rewelacji u mnie. Ostatecznie wyszło na to, że wybrałem ofertę Górnika Wałbrzych i przedłużyłem umowę o jeden sezon.

 

 

W gronie potencjalnych pracodawców wymieniane były drużyny z ekstraklasy. Myślałeś realnie o grze w PLK czy raczej chciałeś móc grać w ich rezerwach i powoli budować formę?

 

- Prowadziłem rozmowy z klubami, które grają w ekstraklasie i mają swoje rezerwy w II lidze. Układ miał być taki, że jeśli sprawdzę się w rezerwach, to będę dostawał minuty w PLK. Wiem, że na ekstraklasę jest dla mnie jeszcze za wcześnie, ale jeśli weźmiemy pod uwagę, że jeszcze rok temu lekarze zabraniali mi nawet podbiec na autobus, bo mogło się to dla mnie źle skończyć, to podchodziłem do tego optymistycznie. Miałem ogromną motywację i dopiąłbym swego za wszelką cenę.

 

Brałeś pod uwagę powrót do WKK? Po zakończeniu kariery przez Mirosława Łopatkę z pewnością przydałby się tam solidny gracz podkoszowy.

 

- Z WKK zawsze będzie mnie łączyło wiele pozytywnych wspomnień. Nie dostałem od nich jednak żadnej propozycji, dlatego po prostu nie było tematu. Poza tym, luki po Mirku i tak bym nie zapełnił. Jeszcze sporo mi do niego brakuje, ale będę nad tym pracować. Należy pamiętać, że on też kiedyś grał w Wałbrzychu, więc uznam to za dobry znak (uśmiech).

 

W ubiegłorocznym sezonie dołączyłeś do Górnika w połowie rozgrywek, przez co Twój kontrakt był nieco niższy… Mówiłeś wtedy, że dorabiasz jako kurier. W tym sezonie będziesz kontynuował pracę na dwa etaty czy Twoim jedynym zajęciem będzie koszykówka?

 

- Po wywiadzie udzielonym dla „Słowa” kilka miesięcy temu parę osób podczas dostarczania im paczek mówiło, że słyszało o mojej drugiej pracy, ale myśleli, że to żart albo plotka. W przyszłym sezonie liczyć się będzie jednak tylko koszykówka (śmiech).

<-- Cofnij

Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
dodaj komentarz | Komentarze:
DK
2014.07.16 22:22:55
IP: 94.254.143.21
Widze, ze mit o MVP polfinalu jest wciaz powielany. Nasi dziennikarze sportowi pisza to co na facebooku znajda.
EL-PRO
2014.07.12 11:32:27
IP: 78.88.211.143

Łopatka grał kiedyś w Wałbrzychu? Myślę że tylko jedynie jako gracz przyjezdny albo pamięć mnie myli. [od korna]: http://www.gornik.walbrzych.pl/news-16412-Miroslaw_Lopatka_nie_zagra_w_Walbrzychu_.php od Dominika: Zgadza się, nigdy nie grał w Górniku. Piotrek trochę się pomylił :)

Grafika: StrzeliStudio / Html&css: adrian-pawlik.pl / hosting: www.hb.pl