LIDERA MAMY I NIKOMU GO NIE ODDAMY! WYGRYWAMY MECZ NA SZCZYCIE Z NYSĄ KŁODZKO 69:64 I ROZSIADAMY SIĘ NA FOTELU LIDERA 2 LIGI Z BILANSEM 8-0!!!!!!! Brawa dla kibiców - pomimo meczu w środku tygodnia mieliśmy zdecydowanie najlepszą frekwencję w tym sezonie!

Górnik: Niesobski 16, Józefowicz 14, Niedźwiedzki 13, Glapiński 8, Iwański 7, Stochmiałek 7, Suchodolski 2, Rzeszowski 2, Krzymiński 0, Myślak 0.

Nysa: Kowalski 21, Weiss 12, Kucia 9, Wojciechowski 8, Lepczyński 6, Bartkowiak 6, Płatek 2, Radwański 0.

STATYSTYKI

ZDJĘCIA zdj. D. Wójcikowski

Przebudzenie „Józka”

Mecz z Nysą Kłodzko był nie tylko starciem na szczycie ligowej tabeli, ale także pojedynkiem starych znajomych. W Kłodzku jest dwóch wychowanków Górnika (Wojciechowski, Kowalski), w Górniku znajduje się za to aż trzech koszykarzy z przeszłością w Nysie (Józefowicz, Stochmiałek, Ratajczak).

Bardzo dobrze w mecz weszli Górnicy. Po trzech minutach prowadzili już 11:7, a 7 punktów i celną „trójkę” miał na koncie Piotr Niedźwiedzki. Dobra gra duetu Marcin Kowalski – Szymon Kucia doprowadziła jednak szybko do remisu 16:16. W ósmej minucie gry pierwszy raz na boisku zameldował się Bartłomiej Józefowicz. Popularnego „Józka” przywitały gwizdy i niewybredne gesty ze strony licznie zgromadzonych kibiców gości.

Po bardzo wyrównanej pierwszej kwarcie (18:18) oba zespoły solidarnie stanęły w ataku i przez pierwsze dwie minuty drugiej kwarty nie potrafiły znaleźć drogi do kosza. Najszybciej przebudził się Rafał Niesobski, wyprowadzając Górnika na niewielkie prowadzenie 22:18. Chwilę później za sprawą Michała Weissa Nysa zaliczyła serię punktową 5:0 po której oba zespoły ponownie raziły nieskutecznością – tym razem przez trzy minuty. Fatalną serię przerwali biało-niebiescy, zdobywając osiem kolejnych punktów w meczu (z 22:23 na 30:23 dla wałbrzyszan). Pierwsze punkty w meczu z linii rzutów wolnych zdobył Józefowicz. Po pierwszym celnym rzucie skrzydłowy Górnika rozpoczął prowokację w stronę bardzo mu nieżyczliwych kibiców gości. „Józek” ceremonialnie całował umieszczony na trykocie herb wałbrzyskiego klubu. Do przerwy było 32:26 dla zespołu Arkadiusza Chlebdy.

W trzeciej kwarcie gospodarze zanotowali serię 9:0 (z 37:33 na 46:33). Dobry fragment zaliczał wtedy grający do tego momentu słabszy mecz kapitan zespołu, Rafał Glapiński. Pod koniec tej części spotkania pierwszy raz za trzy trafił Józefowicz (51:38). Po celnym rzucie „Józek” podbiegł do sektora gości ponownie całując herb oraz, przystawiając dłoń do ucha, prowokacyjnie uciszał fanów z Kłodzka.

Czwartą kwartę Górnik rozpoczynał z dziesięciopunktową przewagą i wydawało się, że emocje w tym meczu są już za nami. Stało się jednak inaczej, bo Nysa za sprawą świetnego tego dnia Kowalskiego szybko zbliżyła się na pięć „oczek” (53:48). Przy stanie 56:51 niezwykle ważny rzut za trzy ponownie trafił Józefowicz po czym ponownie skierował prowokacyjne gesty w kierunku kibiców gości. Zespół z Kłodzka próbował niwelować stratę, ale popularny „Józek”, ku uciesze biało-niebieskich fanów, trafił ponownie z dystansu (63:53).

Nysa się jednak nie poddawała. Za trzy trafił Kowalski, szybki atak wykończył Michał Weiss, a za dwa z półdystansu nie pomylił się Rafał Wojciechowski. Po chwili kapitalnie przeczytał obronę Kowalski i po wejściu pod kosz zdobył swoje kolejne punkty. W tym czasie gospodarze odpowiedzieli jedynie punktem z rzutów wolnych Stochmiałka. Na trzy minuty przed końcem było jedynie 64:62 dla Górnika i wszystko w tym meczu mogło się jeszcze zdarzyć. Bardzo głośno zrobiło się również na trybunach, gdy to kibice wspierali ogłuszającym dopingiem swoje zespoły. Poza grą w tym momencie byli już środkowi obu ekip – za pięć przewinień z parkietu zeszli Niedźwiedzki i Jarosław Bartkowiak.

Kolejne akcje to wojna nerwów z obu stron. Dwa rzuty wolne na punkty zamienił Niesobski, podczas gdy z drugiej strony presji nie wytrzymał Mateusz Płatek, dwukrotnie pudłując osobiste. Na niecałą minutę przed końcem ważny przechwyt zalicza Daniel Iwański, a faulowany Niesobski ponownie trafia rzuty wolne. Do końca meczu pozostało pół minuty a prowadzący wtedy 68:62 Górnik nie dał sobie wydrzeć zwycięstwa.

Przełomowy moment: Na 1:20 przed końcem meczu Górnik prowadzi 66:62. Na linii rzutów wolnych staje Mateusz Płatek z Nysy i pudłuje oba rzuty wolne.

Statystyki nie kłamią: Notujący przed tym spotkaniem prawie 17 punktów w meczu oraz zaliczający drugi najwyższy wskaźnik boiskowej efektywności w całej lidze (20.9) Jarosław Bartkowiak zdobywa tylko 6 punktów a jego wskaźnik wynosi zaledwie 4.

Gracz meczu: Bartłomiej Józefowicz – 14 punktów, 4 zbiórki, 3 asysty. Krytykowany za swoją boiskową postawę „Józek” stracił niedawno miejsce w pierwszej piątce na rzecz 20-letniego Artura Suchodolskiego. W starciu z Nysą skrzydłowy Górnika się jednak przebudził. Duży wpływ na to mieli kibice zespołu gości. Znienawidzony w Kłodzku Józefowicz znalazł dodatkową motywację do gry, co spowodowało, że zagrał najlepszy swój mecz w tym sezonie. Rozwścieczony niewybrednymi gestami oraz okrzykami w swoim kierunku odpowiadał tym samym. Co ważne, trafiał też ważne rzuty oraz notował asysty i zbiórki. 

<-- Cofnij