|
Newsy
<-- Cofnij
Nie wykorzystali szansy/ 2015-03-21 22:48:02 / Dominik /
Szalone sobotnie popołudnie za biało-niebieskimi. Już w przerwie meczu we Wrocławiu stało się jasne, że Nysa Kłodzko przegrała u siebie z Polonią Bytom 70:81, otwierając tym samym drogę Górnikowi do miejsca premiowanego grą w barażach o 1. ligę. Nasi jednak nie wykorzystali szansy i po wyjątkowo kiepskim meczu ulegli młodemu WKK Wrocław 61:67. „Górnicy” przegrali dopiero po dwóch dogrywkach, choć byli o włos od porażki już po regulaminowych 40 minutach. Wtedy jednak nasz zespół uratował Rafał Glapiński, który celnym rzutem z niemal połowy boiska i równo z syreną końcową doprowadził do dogrywki.
Górnik: Niesobski 16, Glapiński 11, Niedźwiedzki 10, Iwański 7, Józefowicz 7, Stochmiałek 4, Rzeszowski 4, Suchodolski 2, Ratajczak 0, Adranowicz 0, Krzymiński 0.
STATS
W niewielkiej hali Sportów Walki wrocławskiej AWF nie trudno było wskazać przedmeczowego faworyta. Był nim trzeci w tabeli Górnik, który zwyciężył w pierwszym starciu obu ekip 72:56. Pierwsze minuty meczu nie wskazywały jednak wielkiej różnicy pomiędzy trzecim a dziewiątym w tabeli zespołem. Obie ekipy w pierwszych 10 minutach szukały przede wszystkim gry w polu trzech sekund. WKK penetrowało pod kosz, a „Górnicy” próbowali dwójkowych akcji pod samą obręcz.
W połowie drugiej kwarty nasi stanęli. Stało się to zaraz po tym, gdy chwilę odpoczynku na ławce dostał Rafał Glapiński. Pozbawieni reżysera gry wałbrzyszanie nie potrafili znaleźć drogi do kosza gospodarzy, który zaliczyli serię punktową 7:0 (na 28:21). Pod nieobecność „Glapy” tradycyjnie rolę rozgrywającego przejął Rafał Niesobski, ale presja ze strony zawodników ekipy Tomasza Niedbalskiego skutecznie ograniczyła jego swobodę i zmuszała do błędów. Sygnał do odrabiania strat dał celną „trójką” Bartłomiej Józefowicz, a po chwili punkty spod kosza dorzucił Adrian Stochmiałek. Do przerwy minimalnie prowadziło WKK, ale obie drużyny pudłowały na potęgę (29:27).
W trzecią kwartę świetnie wszedł Igor Wadowski, którego udane wejście pod kosz oraz celne rzuty wolne dały wrocławianom prowadzenie 33:27. Naszych w ataku próbował pobudzić Piotr Niedźwiedzki, który z impetem wszedł w zatłoczone pole trzech sekund i po dwutakcie zaliczył potężny wsad, który uszkodził konstrukcję kosza. Mecz trzeba było na moment przerwać by przywrócić do porządku uszkodzoną wewnętrzną część obręczy, która po wsadzie „Niedźwiedzia” wyleciała w powietrze.
Kapitalna akcja naszego środkowego nie dała niestety impulsu do lepszej gry. Gospodarze, za sprawą bezlitosnego na linii rzutów wolnych Marcina Kolowcy, odskoczyli na 39:30. Nasi mozolnie odrabiali straty, również trafiając z linii (Niesobski, Glapiński). Gra w ataku „Górników” była szarpana i nastawiona na indywidualne zagrania liderów. Z drugiej strony wrocławianie bardzo zespołowo i cierpliwie starali się rozgrywać kolejne akcje, co przynosiło otwarte pozycje rzutowe na obwodzie. Na nasze szczęście, gospodarze pudłowali kolejne rzuty zza łuku. Gdy wreszcie z dystansu przełamał się 17-letni Dominik Rutkowski, było 44:37 dla WKK. Na koniec trzeciej części meczu w kontrze punkty zdobył po podaniu Glapińskiego Artur Suchodolski.
W czwartej kwarcie Górnik wciąż wyglądał blado w ataku, a punkty przychodziły jedynie po wymuszaniu fauli, które prowadziły na linie rzutów wolnych. Po drugiej stronie parkietu wałbrzyszanie mieli problemy z upilnowaniem strzelców WKK, którzy jednak wciąż trafiali bardzo sporadycznie. Swoje w ofensywie robił jednak Kuba Nizioł, który po 35 minutach pojedynku uzbierał 15 „oczek” (52:44). Moment później akcję 2+1 zanotował Daniel Iwański, a Glapiński, przy braku płynności w ataku biało-niebieskich, wciąż ciułał punkty z linii (52:49 dla WKK). W 38 minucie niezwykle ważny rzut za trzy trafił Niesobski, co pozwoliło zbliżyć się do rywala na dwa punkty (54:52). Moment później nasi mogli wyrównać, ale fatalnie do Niesobskiego podawał Józefowicz, co skończyło się stratą w obrębie linii środkowej.
Młody zespół WKK popełniał jednak kolejne błędy, bo najpierw pod koszem dał się zablokować Nizioł, a w następnej akcji spod obręczy spudłował Kolowca. Na nasze nieszczęście nie mogliśmy zebrać piłki w obronie. Kolowcę zablokował Niedźwiedzki, a Wadowski spudłował z półdystansu. Na 25 sekund przed zakończeniem czwartej kwarty wciąż przegrywaliśmy 52:54, gdy Niedźwiedzki popełnił błąd kroków w szarży w kierunku kosza.
To, co działo się później, trudno opisać słowami.
Górnik na 25 sekund przed końcem miał tylko dwa popełnione przewinienia w kwarcie, ale był zmuszony faulować graczy WKK by zatrzymać zegar. Wydaje się, że należało faulować od razu, bo rzuty dla gospodarzy przysługiwały dopiero przy piątym faulu w kwarcie. Nie wiedzieć czemu nasi jednak długo zwlekali z kolejnymi faulami, tracąc niezwykle cenne sekundy. Gdy Wadowski trafił dwa rzuty wolne, na zegarze pozostało jedynie 15 sekund (przegrywamy 52:56). Nasi grali szybką akcję, którą celnym rzutem z dystansu wykończył Józefowicz. Przy rzucie nasz koszykarz nadepnął jednak na linię oznaczającą rzut za 3, co kazało sędziom zaliczyć jedynie dwa „oczka” (54:56). Do końca pozostało pięć sekund, piłka należała do ekipy Niedbalskiego, co oznaczało, że musimy faulować. Tym razem biało-niebiescy nie czekali długo i momentalnie faulowali Kolowcę. Środkowy WKK trafił tylko drugi rzut wolny. Na cztery sekundy przed końcem czwartej kwarty wrocławianie prowadzili 57:54, a my nie mieliśmy już prawa do przerwy na żądanie. W wydawało się ostatniej akcji meczu piłka trafiła do Glapińskiego, który znajdując się pod presją czasu w obrębie linii środkowej był zmuszony wykonać rzut rozpaczy „z kolanka”. Rzut rozpaczy stał się rzutem-marzenie, bo „Glapa” trafił równo z końcową syreną, tym samym doprowadzając do dogrywki. Trudno opisać radość biało-niebieskiej ławki rezerwowych oraz wałbrzyskich kibiców. I jedni i drudzy rzucili się w stronę parkietu, gdzie skakali z radości, która przypominała bardziej fetę ze zdobycia mistrzostwa Polski niż z doprowadzenia jedynie do dogrywki.
Wydawało się, że heroiczny rzut Glapińskiego przywróci trochę życia w wyjątkowo blado wyglądającego tego dnia Górnika. Nic z tych rzeczy. W dogrywce oba zespoły raziły nieskutecznością. Biało-Niebiescy wciąż kompletnie nie mieli pomysłu na rozbicie bardzo szczelnej obrony strefowej gospodarzy, a goście potrafili pudłować sam na sam z koszem w kontrze. Festiwal pięciominutowej „nerwówki” zakończył się wynikiem… 2:2. Obie drużyny zostały zaproszone do drugiej części dogrywki.
W drugiej części dogrywki WKK ani myślało rezygnować ze świetnie funkcjonującej strefy, podczas gdy Górnik wciąż szukał na nią odpowiedzi. Od początku czwartej kwarty daleko od kosza grał Niedźwiedzki, który starał się rozbijać obronę strefową na wysokości rzutów wolnych. Nasz środkowy często jednak uciekał na obwód, pozostawiając na atakowanej tablicy wielką dziurę. W drugiej części dogrywki „osobiste” bezbłędnie wykonywał Wadowski, z linii trafiali też Kolowca i Nizioł. „Górnicy” starali się niwelować stratę, ale spod kosza pudłował Stochmiałek, który nierozgrzany pojawił się na boisku w decydującym momencie, po dłuższej obecności na ławce. Kolejne rzuty z dystansu pudłował kapitan Glapiński, ale trudno dopatrywać w tym jego winy. „Glapa” często był bowiem zmuszony do oddawania rzutu w końcówce akcji lub w wyniku nieporadności kolegów z drużyny.
Mecz we Wrocławiu miał być dość łatwą przeprawą. Niestety, rażący nieporadnością w ofensywie Górnik zagrał najsłabszy mecz od dłuższego czasu. Wałbrzyszan zabiła obrona gospodarzy. Zaczęło się od cierpliwej i czujnej obrony 1 na 1 oraz dobrej opieki Marcina Kolowcy nad Piotrem Niedźwiedzkim (tylko 10 pkt w całym meczu, 4/12 z gry). Z czasem defensywa WKK przekształciła się w obronę strefową, która jedynie uwypukliła bezproduktywność Górnika w ofensywie. W ataku nasz zespół nie mógł złapać rytmu, wolno dzielił się piłką, w obronie za to często gubił krycie, co dawało gospodarzom dobre pozycje rzutowe. Gdyby nie ogromna indolencja rzutowa WKK i brak boiskowego cwaniactwa bardzo przecież młodego zespołu (śr. wieku 19 lat!!!), mecz skończyłby się wygraną wrocławian już w regulaminowym czasie gry.
We Wrocławiu Górnika wspierało dopingiem 16 kibiców. Po końcowej syrenie nie mieli jednak oni żadnych powodów do radości ani optymizmu. Przegrywając z młodzianami z WK, biało-niebiescy zaprzepaścili ogromną szansę na przeskoczenie w tabeli Nysy Kłodzko. Jeszcze trzy dni temu zespół Tomasza Niedbalskiego przegrał w 2. lidze z Bsketem Suchy Las 45:64, a kilka dni wcześniej zajął dość rozczarowujące 5. miejsce w MP U-20. Wygrana z Górnikiem była zresztą pierwszą dla wrocławian w II etapie drugoligowych rozgrywek.
Przełomowy moment: Trzy minuty przed końcem drugiej dogrywki mocno już zmęczony trudami spotkania Rafał Glapiński zdecydował się na penetrację pod kosz. Nasz kapitan dynamicznie minął dwóch rywali, ale jego rzut został bezpardonowo zablokowany przez Tomasza Józefiaka. Kontrę WKK zatrzymał faulem Niedźwiedzki, a Wadowski trafił dwa wolne (63:61). Po chwili zmęczony Glapiński spudłował z dystansu, a Wadowski ponownie skarcił nas z linii rzutów wolnych (65:61). Na zegarze pozostały dwie minuty, ale „Górnicy” nie potrafili już znaleźć drogi do kosza (za trzy nie trafia „Józek”, za dwa – Niesobski i Stochmiałek).
Statystyki nie kłamią: Rzadko się zdarza w koszykówce, że spotkanie zwycięża zespół trafiający jedynie 30% rzutów za 2 i 15% za 3. Tym razem tak się stało, bo rywal (czyli nasz Górnik) zanotował również 30% za 2, ale jedynie 11% za 3.
Gracz meczu: Trudno wskazać jedną, wybijającą się ponad resztę postać. Żaden z decydujących o losach meczu zawodników nie grzeszył skutecznością. Należy na pewno pochwalić postawę w defensywie Kolowcy (11 pkt, 18 zb) oraz 18 pkt, 15 zb i 0 str Nizioła. Choć o triple-double otarł się wciąż będący zaporą w naszym „pomalowanym” Niedźwiedzki (10 pkt, 12 zb i 9 bl), to jego postawa w ataku pozostawiała wiele do życzenia. Tylko 1 z 18 rzutów z gry trafił Glapiński – jedyną celną próbą była ta z połowy boiska w ostatnich sekundach czwartej kwarty, dająca dogrywkę.
<-- Cofnij
Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników.
Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść.
Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo. widz 2015.03.28 00:52:55 IP: 46.113.89.92
| Proponuję Pana.Domareckiego.Zna zespół w końcu jest 2-gim trenerem. | Widz 2015.03.27 17:56:48 IP: 83.238.47.90
| Przyjmijmy taki scenariusz, że trener odchodzi. Co dalej? Jaki trener obejmie to stanowisko przy takiej kasie w klubie? (tylko proszę nie wymieniajcie Pana Mieczysława bo niestety krucho u niego z papierami) | lebron23 2015.03.27 09:40:12 IP: 88.212.37.49
| CHLEBDA musi odejsc!!!!! | pipik 2015.03.25 14:33:36 IP: 195.80.183.34
| przylaczam sie do akcji CHLEBDA MUSI ODEJSC!!! biale chusteczki na mecz | fan od lat 2015.03.25 10:56:03 IP: 193.46.187.252
| Chlebda musi odejść,przyłączmy się do akcji wszyscy na najbliższy mecz biale chusteczki zobaczymy ilu poiera akcje a ilu tylko gada | re / do pipik 2015.03.24 17:08:13 IP: 195.80.183.34
| nedzzny budzet ale jednak graja :) niedzwiedzki ma stypendium sportowe i studiuje jeszcze wiec klub nie placi wiele, glapinski pracuje i studiuje i tak samo nie dostaje wiele , jedynie niesobski , to on najwiecej zarabia w druzynie a inni dostaja grosze. | Szymon 2015.03.24 09:25:07 IP: 83.26.42.227
| Dzięki Iwan,że zabrałeś głos w dyskusji. Powiem Ci tak, u nas w grupie(meldujących się w sektorze za Wami i na wyjazdach) każdy doskonale zdaje sobie sprawe z tego iż nie jesteśmy krezusami i każda złotówka jest oglądana 5 razy nim zostanie wydana. Każdy z nas wie także m.in dzięki temu,że mieliśmy przez jakiś czas naszego członka w zarządzie- jak ogromna praca jest wykonywana tam przez ludzi. Ogromny szacunek mamy za to do nich. Tak samo jak mamy szacunek do trenera Chlebdy za to, że poniekąd gdyby nie on to Górnik zniknąłby z koszykarskiej mapy Polski. Wiem też, że Pan Chlebda potrafi też jak mało kto dograć nie jedną sprawe organizacyjną i za to też chyle/chylimy czoła. Natomiast tak jak napisałem na końcu swojego poprzedniego komentarza. Chciałbym/chcielibyśmy aby naprawde po zakończonym sezonie obecny trener zajął się tym co wychodzi mu dobrze,a drużyne seniorów przekazał komuś kto będzie miał na nią pozytywny wpływ,bo według nas jego wpływ jest zupełnie odwrotny od zamierzonego. I powtórze raz jeszcze, to nie jest konsekwencja przegranego meczu we Wrocławiu. Tu chodzi o kilkuletni przekrój. Jesteśmy kibicami,więc mamy prawo do opiniowania naszych zawodników,trenerów czy członków zarządu. Nikt z nas nie miesza nikogo z błotem- wszelkie obraźliwe personalnie komentarze pojawiające się na stronie nie wychodzą od żadnego członka naszej grupy. | Do PIPIK 2015.03.24 09:21:23 IP: 83.30.119.151
| A czyja to zasługa, że przy tak nędznym budżecie tacy gracze jak Niedzwiedzki , Glapinski, Niesobski są w Górniku??? Skoro Chlebda ma tak znikoma wiedzę o koszykówce to co na parkiecie robi Niedzwiedzki? (jak nie znasz historii Niedźwiedzia to popytaj) | alleeee 2015.03.24 08:28:29 IP: 94.254.132.163
| Tak na poparcie tego co wczesniej pisalem, wywiad z A.Ch. z 11.2011: 8. Czym by sie Pan zajmowal gdyby nie koszykowka? A.Ch: Dobre pytanie. Sam czesto sie nad tym zastanawialem (...) 10. Dostaje Pan propozycje objecia zespolu Slaska- jaka podejmuje Pan decyzje? A.Ch.: (...)Jezeli na miejscu - klub zapewnia podstawowe warunki do pracy (...) to nie ma takiej potrzeby wyjazdu.
Tak jak mowilem, praca w Gornku to jedyne wyjscie dla tego trenera. Stracilby to, stracilby wszystko co ma. | PIPIK 2015.03.24 07:58:51 IP: 195.80.183.34
| jaka jest pewnosc ze Iwan#13 to daniel iwanski?
moze to jakis gosc który poprostu sie podszywa pod niego?
druga sprawa tak jak bylo wczesniej wspominane Chlebda nie ma zadnej wiedzy koszykarskiej, która moglaby przynosic zwyciestwa seniorów.
Moze co najwyzej prowadzic mlodzików lub kadetów, ale juniorów i seniorów na pewno nie!!
Porowonalbym chlebde do naszego trenera kadry pilkarzy recznych Bieglera.
Druzyna zajela 3 cie miejsce nie dzieki trenerowi ale dzieki doswiadczonemu trzonowi kadry : Bielecki, Jurecki,Szmal itd.
U nas takimi graczami sa : Niedzwiedzki , Glapinski, Niesobski. ( gdyby nie oni to chlebda by juz dawno trzasl portkami , ze nie ma zwyciestw i ze jego pozycja jest zagrozona.
Tak jak juz wczesniej bylo wspominane odnosnie czubu w tabeli.
Druzyna jest w czubie wiec chlebda sie do dymisji nie poda , co innego jakby byli w dole tabeli. A druga sprawa nie ma odpowiedniego trenera któryby zechcial wziac ten zespól za tak niskie zarobki ( budzet Górnika nie jest duzy)
od Mattiego: Mamy dobry kontakt z Danielem więc możesz być pewny że to on pisał ;)
| mój głos 2015.03.23 22:27:49 IP: 78.88.206.68
| co by nie pisać, to każdy ma swoje racje. te przytaczane przez Daniela brzmią sensownie. ale nie uciekniemy w tym wszystkim od tego, że trener nie jest od tego by się tylko starać, ale by pomagać drużynie gdy nie idzie. nie przypominam sobie meczu za trenera Chlebdy, w którym zawodnicy otrzymaliby pomoc od trenera gdy taka była im potrzebna. I na koniec gorące podziękowania dla wszystkich zawodników. dziękujemy. a że czasem Wam nie idzie? taki jest sport. | thx 2015.03.23 17:29:40 IP: 83.7.234.57
| A szanowny Admin nie uważa, że zawodnik nie powinien recenzować pracy trenera? Stawiasz Daniela Iwańskiego w szalenie niezręcznej sytuacji...
Pytania o mecze w Katowicach i Klodzku oraz o decyzjach tam podejmowanych powinny być skierowane do trenera zespołu.
od Admina: Sorry, zgadzam się mój błąd. Te pytania rzeczywiście powinny być skierowane w stronę trenera. | bob 2015.03.23 15:56:28 IP: 213.158.218.152
| Dobrze, że kompromitacja w starciu z WKK, doprowadziła do ożywionej i dużej mierze merytorycznej dyskusji. Już b.słaby występ w Katowicach, dawał sporo do myślenia. Niech włodarze wyciągną właściwe wnioski. Czy chcą jeszcze walczyć o awans, czy też zakończenia ligi i budowy nowego zespołu ? | Do Daniela 2015.03.23 14:17:07 IP: 94.254.133.146
| Opowiadasz o wszystkim tylko zapominasz o jednym (i wlasnie to zarzucamy trenerowi) - ten trener nie ma wiedzy czysto koszykarskiej, a jezeli ma to nie potrafi tego zastosowac. | Iwan #13 2015.03.23 13:46:12 IP: 78.10.180.79
| Do do Iwan. Na studiach i kursie trenerskim uczyli mnie, aby młodzież była wprowadzana sukcesywnie i systematycznie.Chłopaki mieli świetna okazję poobijać się i nabrać doświadczenia w trzeciej lidze, gdzie grali już z dorosłymi. Spójrzmy na Adama, który gra coraz więcej i na pewno rozwinął swoje umiejętności na przestrzeni ostatnich umiejętności. Niektórzy tego przeskoku nieudźwigneli. Nie jest sztuką rzucić młodego na głęboką wodę, sztuką jest zbudować w nim taką pewność i umiejętności aby w tej głębokiej wodzie zanurkował i wyplunął na powierzchnie. Zauważ, ze II liga to walka i siła mało finezji. WKK mają Kolowce i Bochenkiewicza, wierzcie mi to nie są ułomki i ciężko byłoby juniorom im się przeciwstawić. Natomiast reszta zawodników z WKK to kadrowicze z różnych kategorii wiekowych. Uwierz mi oni jeszcze pograją, ale ciężko im się przebić w rotacji z Rafałami w składzie. Łatwo tez zrobić krzywdę młodemu człowiekowi, czy go też zniechęcić. Przed Łukaszem, Maćkiem, Adasiem i wieloma i innymi jest przyszłość. Zarząd wybrał taką a nie inną strategię na ten sezon, mogli pójść drogą Sudetów i walczyć o utrzymanie, ale czy Kibiców Górnika by to usatysfakcjonowało? Pzdr
od Admin: Iwan proste pytanie. Mecz w Katowicach. Od początku czwartej kwarty dostajemy w tyłek 30 punktami, ale trener Chlebda nie wpuszcza młodych (Krzymiński, Durski), których wiezie przez pół Polski. Wpuszcza ich dopiero na 50-40 sekund przed końcem meczu. Czyżby liczył że odrobimy w ostatniej kwarcie 30 punktów? Po drugie mecz w Kłodzku. Minuta do końca my przegrywamy 5-6 punktami i jest ich akcja. Trener nie każe faulować co jest gwoździem do trumny dla Górnika. | fan od 2000 2015.03.23 13:25:26 IP: 83.5.113.22
| Dokładnie, trudno się przyczepić o zaangażowanie do Iwana. Fajnie, że napisał na tej stronie. Wielki szacun dla niego.
Coś w tym jednak jest, że młodzież powinna dostawać więcej szans, jeżeli tylko ona może regularnie trenować. Może na początku chłopaki będą odstawać fizycznie czy psychicznie, ale na miłość boską to jest 2. liga, czyli odpowiednie miejsce na nauki. Mamy zdolny rocznik 1997, kilku ciekawych chłopaków, ale boję się, że się zmarnują, bo za długo siedzą na ławce. | Iwan #13 2015.03.23 13:24:29 IP: 78.10.180.79
| Matti, pamiętajcie, ze klub to zawodnicy, kibice, trenerzy, zarząd, rodzice, sponsorzy w tym miasto. Sam prowadziłem klub prze wiele lat, byłem prezesem, trenerem , zawodnikiem i kierowcą na mecze. To jest ciężki chleb w szczególności w takim mieście jak Wałbrzych, gdzie klub przez wiele lat występował na parkietach PLK i I ligi i ma tak zagorzałych kibiców. Jeden z zawodników AWF Katowice mówił mi z zazdrością w głosie o Was, o tym, ze mamy grać dla kogo, a u nich max 30 kibiców na meczu i wszędobylska cisza. Wszystko kosztuje, a w szczególności trenerzy z nazwiskami, nie wszyscy też chcą wchodzić do tej samej rzeki po raz drugi, nie wszyscy też chcą się znaleźć w Wałbrzyskim Piekiełku, patrzą też na Górnika z perspektywy czasu i zaległości jakie klub posiadał w stosunku do trenerów i zawodników w przeszłości.To niej wszystko takie proste, przyszłaby nowa miotła i połowa chłopaków by nie grała ze względu na obowiązki zawodowe, możecie twierdzić, że co nas to obchodzi reprezentujecie Klub i macie zapierd.... Uwierzcie każdy z nas chciałby codziennie trenować, ale to jest nierealne, gramy ponad miarę tego co trenujemy, wiadomo Chcielibyście abyśmy grali pięknie i wygrywali, aby juniorzy odgrywali większą rolę, ale przyjrzyjcie się składom zespołów I i II ligowych, większość zawodników oscyluje wokół 30 roku życia a młodzi są w skoszarowani w kilku klubach WKK, Śląsk, Radom , Nowa Sól, Gdynia, Gdańsk, Łódź występuje tam młodzież wyszarpana- staranie wyselekcjonowana, przecież sam Górnik to przerabiał oddając w ostatnim czasie Niedźwiedzia, Szmidta czy też Kołaczyńskiego do większych klubów. Sezon się zbliża ku końcowi, nastał czas podsumowań, moim zdaniem zmiana trenera nic tu nie pomoże, sami musimy usiąść porozmawiać co zrobić aby wygrać pozostałe mecze, jak wykrzesać z siebie ostatek sił. I tak jeszcze na koniec przyjdzie trener z nazwiskiem, Czerniak, Chodkiewicz, Jankowski wolny i wielu innych, uważacie, ze oni będą mieli jakieś sentymenty, gdy ktoś się ze sponsorów wycofa, tak jak to miało w przeszłości, i będą opóźnienia w płatnościach. przeanalizujcie ile klub dostaję z budżetu miasta, które naprawdę świetnie wspiera sport, jakie są koszty wynajmu hali, wyjazdów na mecze, sędziów i dodajcie to tego pensję trenera z nazwiskiem i nie będzie to na pewno 2000 zł. Sądzę, że koszt dla klubu takiego Czerniaka czy też Jankowskiego to ok 8000 zł jak nie więcej. Nie wiem i nie interesuje mnie ile zarabia trener, to nie moją sprawa, ale podejdźcie do Klubu pragmatycznie, papier wszystko przyjmie, ale chodzi o wypłacalność i odbudowę Wielkiego Górnika- stworzenie nowej Marki w polskiej koszykówce. Klub praktycznie stworzony od podstaw bije się o I ligę nie bazując na armii zaciężnej tylko na wałbrzyszanach i trzech zawodnikach związanych z regionem (moich dwóch synów urodziło się w Wałbrzychu). Traktujecie nas jak swoich chociaż początki były trudne (pamiętne derby :)). Mimo wszystko uważam, że będzie dobrze i w najbliższych meczach pokażemy Górniczy charakter i sezon zakończymy sukcesem. Popatrzcie gdzie będzie przygotowywać się Polska kadra do ME? Mecze Turowa w zeszłym roku, organizacja Pucharu PZKOSZ- też kosztowna sprawa, moim zdaniem wszystko idzie w dobrym kierunku i 70 rocznicę powstania klubu, zespól seniorów będzie występował na parkietach I ligi albo ten awans wywalczy, a i w niedalekiej przyszłości powróci do rozgrywek Ekstraklasy. Klub musi mieć stabilne fundamenty zobaczcie na problemy Kołobrzegu, Włocławka czy teraz Słupska. Spójrzcie na jednoroczną przygodę WKK Śląsk, czy jak to się nazywało w ekstraklasie. Ile lat potrzebował Śląsk Wrocław (ten właściwy), aby wrócić na właściwe tory, spójrzcie na jego budżet (gdzie nie otrzymywali złotówki z kasy miejskiej tylko z kasy sponsorów , fakt w tym spółek skarbu państwa) i na nazwiska jakie reprezentowały ten klub na parkietach II i I ligi. To nie byli zawodnicy, którzy grają za frytki. Na koniec przytaczając słowa jednego z trenów piłki kopanej:" Kasa misiu, kasa", bez niej nic nie da rady zbudować chyba, że kolosa na glinianych nogach, ale Wałbrzych już to przerabiał. | ks 2015.03.23 13:23:32 IP: 87.105.201.182
| a prawda jak to przewaznie bywa jest pewnie gdzies w srodku. Daniel ma racje i kibice maja racje zarzad czy klub tez ma swoje racje. Trzeba znalezc zloty srodek dla dobra klubu i tyle! nie da sie miec wszystkiego od razu | do Iwana 2015.03.23 13:03:45 IP: 213.251.182.11
| Wszystko fajnie, kibicuje Wam jak każdy ale nie do końca się z Tobą zgadzam. Mówisz, że wielu z Was to amatorzy i mają swoje obowiązki. Skoro mamy szukać usprawiedliwień w stylu praca czy inne zajęcia (które oczywiście rozumiem), to dlaczego nie grają młodzi? Kiedy jak nie teraz mają się ogrywać? Jakim cudem oni nadal siedzą na ławce? Chyba ciężko będzie o dogodniejszą sytuację niż ta specyficzna, która obecnie mamy. Do mnie osobiście usprawiedliwienie wyników kiepską frekwencją na treningach albo małą ilością treningów (no bo chyba musi zostać to w ten sposób potraktowane) po prostu nie trafia. A dlaczego? Ano dlatego, że ja najzwyczajniej nie widzę tego aby wszyscy dawali z siebie 100%. Byłem na każdym meczu u siebie w tym sezonie i momentami miałem ochotę opuścić halę patrząc na zaangażowanie coniektórych. Przykład? https://www.youtube.com/watch?v=fsy88LQTM6o Zaangażowanie w obronie naszych niskich zawodników to jedna wielka kpina. I co? I nic, młodzi ludzie jak siedzieli na ławce tak siedzą dalej. Skoro tacy amatorzy (jak to sam nazwałeś) mają pierszeństwo przed narybkiem to ja nawet jako zwykly kibic nie rozumiem do czego dąży ten klub, jaką filozofią się kieruje. Z tego co czytam w komentarzach, to ludzie nie mają nic do zarzucenia Tobie. Powiem więcej, pewnie większość się zgodzi z tym, iż Ty akurat jesteś tym walecznym. Szkoda tylko, że jednym z nielicznych... | nike 2015.03.23 12:52:37 IP: 31.0.2.131
| Szacun,za odzew osoby KOMPETENTNEJ!!! | nóż się w kieszeni otwiera 2015.03.23 12:40:08 IP: 87.206.118.65
| No aron raczej do wymiany;) ale to nie jego wina, że chłopaki trafili: 20/84 z gry, 17/57 za dwa i 3/27 za trzy przy czym popełnili 20 strat! tak się meczu nie da wygrać | Iwan #13 2015.03.23 11:42:54 IP: 78.10.180.79
| Drodzy Kibice, przykro jest mi czytać wasze komentarze. Osobiście uważam, że to nie jest pora i miejsce, aby wylewać wiadro pomyj na trenera, zarząd i zawodników. Insynuowanie, że ktoś zabronił nam awansu jest po prostu śmieszne i żałosne. Tak może i przegraliśmy z dziećmi,ale nie z byle jakimi.Chciałbym podkreślić to, że oni w ciągu tygodnia odbywają więcej treningów niż my w trakcie prawie całego miesiąca. Większość z nas pracuje w różnych nie tylko porannych godzinach, i nie zawsze stawiamy się komplecie na treningu. My naprawdę nie jesteśmy profesjonalistami-chociaż każdy z nas o tym marzył,, kochamy po prostu koszykówkę. Sam ostatnio jestem gościem na treningu podobnie jak kilku innych moich kolegów. Zarzucanie nam, że przegrywamy, aby mieć zapewnione "ciepłą posadkę" w przyszłym zesunie, obraża mnie i Moich kolegów.Ze względu na natłok obowiązków zawodowych chciałem zrezygnować już w trakcie sezonu, bo po prostu było mi głupio, że tak często mnie nie ma, w stosunku do moich Kolegów i Trenerów. Ostatni mecz tego sezonu (miejmy nadzieje, że będzie to mecz barażowy) będzie kończył moją przygodę z koszykówką.
Możecie się śmiać, ale dajemy z siebie wszystko, ale czasami jak za bardzo się che to nic nie wychodzi. Zauważcie, że tak naprawdę to nie mieliśmy jakiś spektakularnych wzmocnień (z wyjątkiem Rafała Niesobskiego), Suchy to gracz na dorobku, Marcin też podobnie jak większość z nas amator kochający koszykówkę. Trener naprawdę nie ma z nami łatwo. Doceńcie to, że mimo naprawdę wielu przeciwności losu, dalej jesteśmy w grze i nic nie zostało zaprzepaszczone.Czy awansujemy czas i boisko pokarze. Rozumiem Wasze parcie na awans, każdy z nas tego pragnie, ale na prawdę przeanalizujcie cały sezon, czy te sześć porażek to tak wiele. W końcu jesteśmy beniaminkiem z aspiracjami, fakt nazwa i tradycja zobowiązuje, ale czasami lepiej pomału wspinać się do góry, niż w trakcie tej wspinaczki z hukiem spaść w dół połamać sobie nogi. Zauważcie, że zarząd klubu robi co może, miasto wspiera, nikt ni pozwoli, aby klub wpadł w niebyt jak to było klika lat temu i proszę doceńcie. Zastanówcie co by było jakby Arek nie wziął w swoje ręce klubu gdy był on dziurze głębszej niż najdłuższy szyb w starej kopalni. Naprawdę macie u nas WIELKI SZACUNEK, za to, ze jesteście na każdym meczu czy to w domu, czy na wyjeździe, poświęcacie swój czas i pieniądze, ale czasami trzeba podejść do pewnych spraw na trzeźwo i z chłodną głową. Zastanówcie się, czy trener na pewno chciał zostawić mnie w składzie, czy musiał? Nie jest tak łatwo ściągnąć 200 cm młodego zawodnika do zespołu, który gwarantuje odpowiedni poziom gry, zwróćcie uwagę na poszerzenie PLK, I i II ligi w tym sezonie. Nie ma co się oszukiwać Wałbrzych też przegrywa na starcie z innymi miastami akademickim gdzie wybór uczelni jest znacznie większy. Natomiast doświadczony dwumetrowiec odpowiednio kosztuje. Zarząd nie obiecuje gruszek na wierzbie, budżet nie jest z gumy dlatego patrzycie z większym lub mniejszym uśmiechem/politowaniem, jak kto woli, na ustach, na mnie a nie na Wróbla, Bierwagena czy też K. Nowaka. Tak parafrazując, używając słownika ekonomicznego na złożoność problemu należy spojrzeć zarówno mikro i makro ekonomicznie. Panowie i Panie więcej wiary, mniej zwady, dopóki piłka w grze wszystko jest możliwe. Liczymy na wasze wsparcie w kolejnych wierzę w to sześciu spotkaniach. Pozdrawiam Daniel Iwański
Od Matti: Daniel nigdy nie powiedzielismy i nie powiemy złego słowa na zawodników. Dobrze znasz nasze zdanie bo często je przy przybijaniu piątek po meczu mówimy. My też was dobrze znamy, wspieramy na każdym meczu i nadal będziemy to robić. Walczcie o awans a my wywalczymy go z wami. Jednocześnie znacie nasze zdanie. Wypowiedź Szymona w komentarzach poniżej jest odzwierciedleniem tego co uważa zdecydowana większość osób z naszej grupy. Jeździmy na wasze mecze już wiele lat i uwierz mi że tu nie chodzi o wasz brak zaangażowania, ale o brak jakiegokolwiek pomysłu na grę ze strony trenera oraz sukcesywne niszczenie zawodników, których trener nie polubi. Was wspieramy, trenera żegnamy! | Widz 2015.03.23 09:56:25 IP: 83.7.228.66
| Widzę, że stara zasada nadal pięknie działa: "Jak wygrywamy to drużyna. ale za przegraną odpowiada tylko trener". Do wszystkich "starych""nowych" i tych "od lat" mam pytanie. Byliście może ostatnio na treningu Górnika? Zapytaliście czemu niektórzy zawodnicy zjawiają się tam tak rzadko? I jaki ma na to wpływ trener? Życie nie jest czarno-białe, i nie wszystko okazuje się być tak proste do wytłumaczenia. Kiedy wygrywaliśmy mecz za meczem na forum było pusto, teraz potrzebny jest "winny".
od admin: tak się składa że mamy kontakt z wieloma byłymi i obecnymi koszykarzami Górnika. Tu nie chodzi o porażki bo również po zwycięstwach, jakbyś zapytał się ludzi, którzy dopingują Górnika na każdym meczu u siebie i na wyjeździe zdanie o trenerze było takie same. | alleeee 2015.03.23 09:30:40 IP: 94.254.133.146
| Gdyby ten czlowiek mial honor i chcial dobrze dla Gornika to odszedlby po tym fatalnym sezonie w 3. lidze. Gdy przegrywa sie 7 meczow (czy wiecej) z rzedu w ostatniej lidze i nie rezygnuje ze stanowiska to myslicie, ze odejdzie gdy druzyna jest w czubie 2. ligi? Tu nie chodzi o honor tylko o kase, jako prezes nie moze pobierac pensji, jako trener tak. A co on innego osiagnal oprocz etatu w Gorniku? | valdi 2015.03.23 08:37:11 IP: 78.8.183.76
| do : PIPIK Gościu :Doral jeszcze nie skreślaj.Bo się srogo zawiedziesz.A jak liczysz potencjalne punkty ,to rób to dobrze.ONI też caluja w baraże. | wściekły 2015.03.23 08:29:06 IP: 213.158.218.12
| do PIPIK /Może być że komentarze na ten temat nie trafiają do podstawowego odbiorcy czyli pana Chlebdy. Żeby tak się stało to najlepiej opisać wyczyny Trenera na większym portalu np.wałbrzyszek.pl W tedy ten portal ujawni oblicze trenerskie i konflikty w wałbrzyskiej koszykówce. | Rick 2015.03.22 20:15:34 IP: 83.26.153.55
| Co trzeba zrobić,zeby pseudo trener Aron odszedł a koncu z tego klubu?Czy mam przyniesc na nastepne spotkanie białe chusteczki i rozdać je wszystkim chetnym kibicom?Czy potrzebuje ten człowiek takiego upokorzenia?Mysle ,że ta akcja powinna wypalić.Szkoda tylko,ze ten gośc bez honoru nic sobie z tego nie zrobi.Ja jednak spróbuje. | nike 2015.03.22 17:36:28 IP: 93.105.182.174
| Wnioski: Zawodnicy znają wynik z Kłodzka i przegrywają z dziećmi. Powód: Większość z całej dziesiątki w ten sposób umożliwiła sobie grę " na własnych śmieciach" w tej samej lidze w przyszłym sezonie. Wszyscy doskonale wiemy, że żaden z tych panów z takim kolesiowskim podejściem do treningów i meczów nie nadaje się do gry w I lidze. Czy przegrana to świadoma decyzja zawodników dobiegających do końca kariery, czy decyzja ludzi władnych którzy znają stan kasy klubu, tego raczej się nie dowiemy. | Kibic 2015.03.22 16:15:38 IP: 94.254.132.107
| A ja Wam powiem ,że powinni spytać czy Marcin Sterenga by nie poprowadził Górnika, widziałem jak prowadził jakiś trening na osirze i aż mi szczena opadła jak gościu amatorom potrafił wytłumaczyć pewne rzeczy i byłem pod wrażeniem . Jak nie jego to może jakiegoś innego byłego zawodnika naszego Górnika , przecież wielu ich jest . | PIPIK 2015.03.22 15:19:39 IP: 195.80.183.34
| czy myslicie ze pan Chlebda wchodzi na nasza stronke i czyta komentarze? mi sie wydaje , ze nie!bo jesli by tak bylo to po calej serii komenrtarzy na jegio temat czy to dzisiaj czy juz wczesniej bo takie tez byly kierowane w stosunku co do jego osoby godnosc by mi nie pozwalala pozostac na stanowsku trenera i z honorem bym odszedl. Aron sorry ale OUT Maybe Czerniak? maybe Mlynarski? maybe Jacek Krzykala? maybe wojciech Krzykala? | stary kibic 2015.03.22 15:13:56 IP: 84.10.228.240
| Dzisiaj urodziny naszego gornika aron zrób górnikowi prezent i odejdź jak najdalej od walbrzyski koszykowki | fan od lat 2015.03.22 12:47:57 IP: 94.254.133.65
| Do Szymon mam identyczne odczucia co piszesz i sprawa jest jasna Chlebda musi odejść bo nie jest w stanie z tum zespołem nic zrobić chłopaki go nie lubią większość z nom nawet nie rozmawia facet kloci sie z każdym kto myśli inaczej a dewiza Chlebdy kto nie ze mną to przeciwko,patrząc na zespol to ze ma jakies wyniki to wcale nie zasluga tego trenera.Chlebda dziękujemy proszę cie kolejny raz miej ambicje i odejdź sam niz w końcu Prezes cie zwolni | co do trenera 2015.03.22 12:30:07 IP: 78.88.206.68
| Aron, dla dobra wałbrzyskiej koszykówki przemyśl swoją rezygnację. w Kłodzku i we Wrocławiu przegraliśmy bo de facto graliśmy bez trenera (czyli kogoś kto w trakcie gry wpływa na jej grę - Ty tego nie potrafisz); jeśli liczy się dla Ciebie dobro Górnika lepiej będzie jak przestaniesz być trenerem. | sympatyk 2015.03.22 12:01:36 IP: 217.99.174.222
| Najgorsze jest to, że nie ma na chwilę obecną człowieka który mógłby zastąpić trenera Chlebdę. W sumie taka porażka z WKK nie powinna się przytrafić ale taki jest sport. Jak nie w tym, to w przyszłym sezonie awansujemy do 1 ligi. Oczywiście pod warunkiem że drużyna się nie rozpadnie. Po Niedźwiedzia może jakiś klub się zgłosić po sezonie.
od admin: Niestety ale jeśli nie będzie zmian na ławce trenerskiej to do I ligi nie awansujemy ani w tym ani w przyszłym sezonie ;/ | sympatyk 2015.03.22 11:34:58 IP: 217.99.174.222
| Trudno się nie zgodzić z Szymonem. Z moich kilkuletnich obserwacji wynika, że druzyny młodzieżowe też nie chcą trenować z A. Chlebdą. To nie jest trener dla młodzieży. On faktycznie nie daje się cieszyć koszykówką tylko dołuje tych młodych graczy. Jeżeli Chlebda dalej będzie szkolił młodzież to te drużyny niestety nic nie osiągną , a młodzi zawodnicy albo zaczną szukać innych klubów albo w ogóle dadzą sobie spokój z basketem. Nie nadaje się do seniorów, nie nadaje się do młodzieży, to do czego Aron się nadaje. | fan od 2000 2015.03.22 11:25:10 IP: 83.10.152.196
| Czy tylko ja uważam za niezdrową sytuację, gdy trener pierwszego zespołu jest również w zarządzie i de facto spełnia rolę prezesa klubu (facet, który jest przedstawiany jako prezes jest tylko atrapą)? Oczywistą oczywistością jest, że trener Chlebda sam siebie ze stołka nie zrzuci, prawda? Moim zdaniem to toksyczna sytuacja. Mecz z WKK pokazał, że coś bardzo złego dzieje się z Górnikiem, że trzeba zmian w koncepcji gry (o ile taka w ogóle jest). Nasz zespół nie jest zespołem tylko garstką indywidualności, w dodatku bardzo zagubionych na parkiecie. Brakuje zagrywek, schematów, jest tylko chaos. Za porażkę we Wrocławiu trudno obwiniać zawodników, którzy po prostu nie wiedzieli co mają grać. Porażka z tak młodym i niedoświadczonym zespołem jak WKK boli. | sympatyk 2015.03.22 11:09:11 IP: 217.99.174.222
| Może chociaż juniorom uda się za tydzień awansować do półfinałów MP. Należy się chłopakom, bo ciężko pracowali na sukces. Mam nadzieję, że godnie zastąpią dziadków z pierwszej drużyny. Oczywiście pod warunkiem, że Aron ich wcześniej nie zepsuje. | Szymon 2015.03.22 11:05:05 IP: 83.10.68.217
| Na wstępie- mój komentarz w żaden sposób nie jest kierowany do zawodników,a w 100% odniesie się do trenera. Panie trenerze prosimy wszyscy- niech Pan po skończonym sezonie przestanie prowadzić seniorską drużyne. Drużyna prowadzona przez Pana wygląda jakby się spotkała kilka dni przed meczem, (nie tylko tym wczorajszym) zrobiła rozruch i szła w bój. Nie widać kompletnie pomysłu na gre. Według mnie wahlarz zagrywek które Pan prezentuje nam jest na poziomie drużyn amatorskich. Akcje Rafała Niesobskiego czy Glapińskiego kończone na siłę bez planu aby tylko nie wybiła syrena 24sek, są według mnie tylko i wyłącznie Pańską winą. Drużyna którą obserwuje odkąd zaczęła swoją przygodę w 3lidze(za Pańskiej kadencji w pierwszej lidze nie było mnie w W-chu także o tym okresie się wypowiadać nie moge) jest przez Pana wyraźnie stłamszona- nie widać w tych chłopakach żywiołowości i entuzjazmu. Widać po nich że nawet zwycięstwa nie mają tego słodkiego smaku. Zabiera Pan młodych chłopaków na mecze po czym daje im Pan zagrać kilka min- pomimo że wynik jest już ustalony. Rozumiem,że gdy mecz jest stykowy- to tym chłopakom jeszcze może troche brakować umiejętnośći,ale gdy wszystko jest niemal jasne powinni według mnie grać- bo to oni będą reprezentować ten klub za kilka lat. Prosze- niech Pan zrobi dobry uczynek i zajmie się tym co wychodzi Panu dobrze,a drużyne seniorską Górnika Wałbrzych niech Pan odda komuś kto będzie miał na nią pozytywny wpływ! Mój komentarz nie jest konsekwencją przegranej we Wrocławiu tylko wynikiem już kilkuletniej obserwacji tego co się dzieje. | gornik 2015.03.22 09:03:20 IP: 213.251.182.11
| Takie mecze pięknie pokazują jak daleko za murzynami jest ten klub. Weterani, kadrowicze a postawi się garstka ambitnych dzieciaków i jest problem. Nasi seniorzy przegrywają z zespołem wypełnionym juniorami wrocławskiego klubu, nic dodać nic ująć. | bob 2015.03.22 07:55:45 IP: 213.158.218.168
| Sensacia i...kompromitacja
Jeśli walczy się o awans takich meczy nie wolno przegrywać. Po prostu nie przystoi drużynie z aspiracjami. Takie mecze należy wygrywać zdecydowanie, pewnie i wysoko- pokazując młodzieńcom z WKK- ich miejsce w szeregu. Tak zrobił Suchy Las wygrywając kilka dni temu we Wrocławiu. W sobotni wieczór, aż dziw bierze, ton grze nadawał WKK, prowadząc niemal do końca meczu. Wydawało się, że po rzucie rozpaczy- w dogrywce- Górnik wykaże większe ogranie, doświadczenie i cwaniactwo. Stało się odwrotnie. Teraz nie zdziwię się ,że słaba Alba da Górnikowi popalić. Jeszcze jedno: mecz w Kłodzku skończył się godzinę wcześniej i chyba trenerzy oraz zawodnicy wiedzieli, że Nysa przegrała. | PIPIK 2015.03.22 07:27:08 IP: 195.80.183.34
| teoretycznie szansa na 2 miejsce jeszcze jest. mamy jeszcze na WYJEZDZIE : albe i polonie bytom ( mialy by byc latwe 4 pkt. ale po porazce z wkk juz sam nie wiem co myslec... ) W DOMU mickiewicz katowice i azs katowice ( 3pkt. razem 7 pkt
klodzko : azs katowice w domu na wyjezdzie mickiewicz katowice , wkk , alba widze tu 7 pkt
Musimy wszystko wygrac zeby miec 8 pkt a razem nam to da 30 pkt.
klodzko niech przegra chociaz 1 mecz i beda mieli 29 pkt i mamy BARAZE !!! :) | dps 2015.03.22 07:26:44 IP: 84.10.192.101
| FAN ma racje.Moze az tak bym tego nie nazwał ze mają zakaz awansu ale chłopaki dobrze wiedzą ze w klubie bieda az piszczy.Awaans oznzcza bardzo duze wydatki no i kilka osób straciłoby miejsce w zespole na rzecz nowych koszykarzy z którymi trzeba podpisac kontrakty.Więc awans tak naprawde nie w chodzi w rachube i niestety musimy to zrozumiec.Oto cały Wałbrzych i wieczny brak DUŻEGO bogatego sponsora. | Do fan 2015.03.22 00:44:14 IP: 50.117.41.206
| Na jakiej zasadzie Górnik ma zakaz awansu?? Gościu wali z połowy na remis, a ty mówisz że Oni mieli przegrać. Już nie wspomnę że grali dwie dogrywki, chyba, że aż tak im zależało, żeby zatuszować że mają zakaz awansu. Ogarnij się człowieku!! | fan. 2015.03.21 23:46:21 IP: 84.10.108.141
| Zrozumcie że oni mają zakaz awansu. Przykre ale prawdziwe. |
|