gornik
     
Newsy

<-- Cofnij

Będzie trzeci mecz! Walczymy dalej!/ 2016-04-24 19:12:38 / Dominik /

Po ogromnych emocjach Górnik pokonał w drugim meczu ćwierćfinałów 2. ligi Kotwicę Kołobrzeg 72:63 (40:30). Po dobrej pierwszej połowie bialo-niebiescy przeszli kryzys w trzeciej kwarcie, przegranej 11:25. W ostatniej części meczu nie było już wątpliwości kto jest lepszy. Ostatnie dwie i pół minuty publiczność w Aqua Zdroju obserwowała na stojąco, a wałbrzyski zespół zagrał najlepszy mecz sezonu. Decydujące o awansie do półfinału spotkanie odbędzie się w środę w Kołobrzegu. W Górniku zabrakło kontuzjowanego Pawła Pirosa.

 

Górnik: Obarek 22 (4x3), Wróbel 17, Niesobski 14, Glapiński 11 (13 zb, 7 as), Bochenkiewicz 6, Rzeszowski 2, Ratajczak 0, Krzymiński 0, Ciuruś 0.

Kotwica: Arabas 18, Pawłowski 16 (4x3), Mieczkowski 10, Djurić 6, Kowalczuk 6, Wichniarz 3, Chudy 2, Neumann 2, Dobriański 0.

 

STATS



Karol Obarek, autor 22 punktów

 

Górnik otworzył mecz od prowadzenia 5:0, ale bardzo dobra skuteczność najlepszego strzelca gości, Grzegorza Arabasa pozwoliła wyjść na prowadzenie Kotwicy 16:11 (aż 13 punktów Arabasa!). Później z dystansu przymierzył dodatkowo Paweł Pawłowski i to Kotwica prowadziła po 10 minutach 22:13.


W drugiej kwarcie biało-niebiescy zagrali chyba najlepszy fragment w sezonie. Seria 15:0 pozwoliła wyjść na prowadzenie 36:26. Arabasa kapitalnie zatrzymał Marcin Wróbel, autor trzech kolejnych bloków na rzucającym obrońcy gości. Do przerwy gospodarze prowadzili 40:30, a 12 punktów na koncie miał skuteczny Karol Obarek.
Trzecią kwartę zespół Arkadiusza Chlebdy rozpoczął w szatni. Kotwica błyskawicznie odrobiła straty, wychodząc na prowadzenie już w czwartej minucie kwarty (45:44). Duża w tym zasługa Pawłowskiego, który nie tylko trafiał zza łuku, ale także wyciągał daleko od kosza Wróbla, raczej zbyt mało mobilnego do krycia na obwodzie dynamicznie wychodzącego w górę skrzydłowego rywali.


Czwarta część meczu zaczęła się od serii punktowej Górników 9:0 (60:58). Niesamowite manewry pod koszem demonstrował Wróbel, a najlepszy mecz w sezonie rozgrywał Obarek. Na nieco ponad trzy minuty przed końcem kołobrzeżan próbował ratować jeszcze Dawid Mieczkowski, trafiając za trzy i zmniejszając stratę do 63:66. Po chwili faulowany przy rzucie za trzy był jednak nieomylny z linii Rafał Niesobski. Do końca meczu, przy kapitalnym i głośnym dopingu kibiców, trafiali już tylko wałbrzyszanie.
 

<-- Cofnij

Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
dodaj komentarz | Komentarze:
RR
2016.04.27 09:57:50
IP: 62.212.73.246

Paweł musi najpierw uregulować płatności comiesięczne (tzw. składki), a potem trener go weźmie pod uwagę w przedmeczowych ustaleniach taktycznych.

 

Od admin: nie siej głupoty i kłamstw. Piros nie grał z powodu kontuzji odniesionej w Kołobrzegu.

001
2016.04.26 17:05:32
IP: 77.254.186.156
dlaczego nie grał Piros? będzie grał w środe?
ks
2016.04.25 08:45:28
IP: 87.105.201.182
szacun dla wszystkich a glownie dla Glapy! im starszym tym chyba lepszy i statystyki wczoraj rewelacja. brawo Kapitan! no i te cudne bloki Wróbelka!
bob
2016.04.24 19:41:55
IP: 188.146.75.153
Spodziewałem się trudnego meczu. Każdy wynik był możliwy- przy 2 wygranych i przegranych kwartach. Tym razem szczęście było przy Górniku. Teraz wszyscy do Kołobrzegu. Jeśli Górnik w końcu tam wygra...to na 95% awansuje. Zatem będzie to najważniejszy mecz sezonu.
Grafika: StrzeliStudio / Html&css: adrian-pawlik.pl / hosting: www.hb.pl