walbrzych.dlawas.info - W rozpoczynającym rundę rewanżową meczu VIII kolejki grupy A dolnośląskiej III ligi Górnik KALTECH Wałbrzych poległ sromotnie w starciu z KS Basket Legnica. Gospodarze wygrali 94:52 biorąc srogi rewanż za niedawną porażkę w Wałbrzychu.
KS Basket Legnica - Górnik KALTECH Wałbrzych 94:52 (16:20, 26:8, 26:14, 26:10)
Basket: Szpakowski 25 (2), Krakowczyk 16, Simiński 13 (1), Kowalski 9 (1), Żmijak 9 (2), Jeziorowski 6 (1), Macowicz 5 (1), Mamiński 4, Wiktorowski 4, Bednarczyk 3, Kodzik 0, Skibiński 0.
Trener: Rafał Niesobski
Górnik: Stochmiałek 12 (1), Paduch 6 (1), Jurkowski 5 (1), Rasztar 4, Trzcina 4 (1), Warmiłło 3 (1), Kowalski 2, Nowicki 2, Lucyper 1, Makarczuk 1, Gucwa 0.
Trener: Paweł Domoradzki. Asystent: Arkadiusz Chlebda.
Górnik zagrał z Basketem Legnica po raz drugi w ciągu dwunastu dni - mecz pierwszej kolejki przełożono bowiem na koniec października. Po w miarę łatwym zwycięstwie (82:64) w Hali Wałbrzyskich Mistrzów chyba nikt się nie spodziewał, że w rewanżu w Legnicy biało-niebiescy przegrają różnicą ponad czterdziestu punktów. Do połowy drugiej kwarty wszystko zdawało się układać po myśli podopiecznych Pawła Domoradzkiego. Im dłużej jednak trwało to spotkanie, tym bardziej uwidaczniała się przewaga grających bardzo fizycznie i twardo gospodarzy.
- Fizycznością nie daliśmy rady, rywale zagrali bardzo dobrze i bardzo agresywnie. Mamy młodych chłopców, którzy trochę nie wytrzymali tej fizycznej walki. Koszykówka jest grą emocji, jak podupada wiara w siebie, to się zaczyna wszystko sypać. Można obrazowo powiedzieć, że dziś dzieci mierzyły się z mężczyznami - mówił po spotkaniu szkoleniowiec Górnika. Inna sprawa, że Basket koszykarsko był po prostu tego dnia lepszy. Trener miejscowych, znany dobrze kibicom w naszym mieście Rafał Niesobski, wyciągnął wnioski z porażki w Wałbrzychu. Gospodarze wyeliminowali z gry Łukasza Makarczuka, zastopowali możliwość szybkiego ataku przyjezdnych i zdominowali walkę na tablicach. Bez tych atutów biało-niebiescy od 15 minuty nie za wiele mogli zrobić, aby przeciwstawić się przeciwnikom. W efekcie ci powiększali przewagę i z nawiązką odrobili osiemnastopunktową stratę z pierwszego spotkania.
- Robiliśmy, co mogliśmy, ale tego dnia siła fizyczna i doświadczenie rywali dały nam mocno odczuć, jak wiele pracy jeszcze przed nami. To jednak właśnie takie mecze budują charakter - uczą pokory, koncentracji i walki niezależnie od wyniku. Z pokorą, ale też z determinacją patrzymy dalej - napisali działacze wałbrzyskiego klubu w swoich mediach społecznościowych. A dalej jest aż pięć meczów wałbrzyszan u siebie. Najbliższy już 16 listopada o godzinie 17:00, kiedy to w Hali Wałbrzyskich Mistrzów Górnik podejmie rezerwy MKS-u Nysa Kłodzko.
<-- Cofnij